Juzef - twoja wypowiedź powala na kolana. Grecy wcale nie zaciskali pasa. Przywileje, które otrzymywali były z kosmosu. Dodatki za pracę przy komputerze, za mycie rąk w pracy, za przychodzenie punktualnie do pracy, dodatki wielkanocny, bożonarodzeniowy, do wczasów, do leków itp. Przejadali wszystkie pieniądze i te pożyczone i te z dochodów budżetowych. Twoja zawiść, że inni żyją w luksusach świadczy o twojej zawistnej wypowiedzi.

Załóżmy przez chwilę, że masz rację. Grecy mogą pokazać "figę" wierzycielom, ale nie żyją na samotnej wyspie (przenośnia). Brali kredyty i je przejadali na podwyższanie urzędniczych pensji (zamiast na rozwój gospodarki i infrastruktury). Robił to rząd wybrany demokratycznie! Trwało to kilka lat. Czy teraz oczekują, że ktoś będzie na nich wydawał kolejne pieniądze? Nikogo nie mogą do tego zmusić! Grecy, jesteście suwerennym narodem, nie zamierzacie uczestniczyć w europejskim systemie finansowym (z którego tak chętnie pożyczaliście pieniądze), OK. Zatem radzicie sobie także sami! Niezależność ma swoje przywileje (olewanie tych od których się pożyczało) jak i konsekwencje (brak kasy nawet na podstawowe potrzeby). Zdecydowaliście: rządzicie i finansujecie się SAMI! Może i bankierzy zgrzytają teraz zębami, ale mam przekonanie, że sami Grecy za chwilę sami zazgrzytają trzy razy mocniej. Szkoda że takiej niezależności, godności i determinacji nie mieliście kiedy zamiast wypracować zyski, realizowaliście luksusowe życie za cudze pieniądze.

No i co w tym złego? Kreml to oaza spokoju w przeciwieństwie do żydowskiej banksterki.

Tak ale jak chcesz odzyskać długu od państwa co nie ma nawet na własne utrzymanie, wjechać i zająć ich ruchomości?