Może się nie znam więc mnie sprostujcie, ale z tego co mi się wydaje limity produkcji mleka są wprowadzane w celu utrzymania ceny, na jakimś tam poziomie opłacalności. Regulacja dotycz całej UE i wszyscy mają się do niej stosować. Jeżeli ktoś się nie stosuje i przekracza przyznane limity to płaci karę. Limity są przyznawane urzędowo i jeżeli ktoś chce produkować więcej mleka, to istnieje taka możliwość z tym, że musi najpierw uzyskać dodatkowy limit.
Nie rozumiem w jaki sposób dochodzi do przekraczania tych limitów, skoro każdy rolnik wie ile może wyprodukować i może z dużą dokładnością planować? Przecież to jest łamanie zasad obowiązujących w całej UE. Zasad dzięki którym, cena nie leci jeszcze bardziej w dół.
Nie rozumiem, dlaczego rząd miałby walczyć z Brukselą o to, aby niezdyscyplinowani rolnicy mieli nie płacić kar?
Czy ktoś mi to może wyjaśnić?

że minister rolnictwa Marek Sawicki jest otwarty na postulaty rolników i robi wszystko, co jest możliwe

jednym z żądań jest jego dymisja więc nie wszystko więc nie robi wszystkiego i nie jest otwarty na postulaty rolników a co za tym idzie Kosiniak Kamysz kłamie wprost.