dD Mix Kolanko
/ 37.249.90.* / 2016-05-04 12:19
Bycie pożytecznym ifiotą twojego pokroju właśnie na tym polega - na przyklepywaniu patologii tych, którzy budowali murzynowo, manipulując prostymi ludkami twojego pokroju z pomocą propagandy sukcesu, choćby w postaci malowania na zielono trawników tej tzw. "zielonej wyspy"! Nie, nie jestem z PiSu - jestem informatykiem i wiem, jak ta informatyzacja za rządów PO wyglądała, bo brałem udział w wielu projektach dla administracji publicznej. Co do patologii - dzięki takim pożytecznym ifiotom, jak ty, którzy jej nie widzą, widzą tylko propagandę sukcesu, jest ona konserwowana. Dla twojej informacji. Jest jedna rzecz, która potężnie blokuje informatyzację kraju - podpis elektroniczny. Zawsze powtarzam, że nie mamy podpisu elektronicznego w kraju, bo to, że korzystają z niego nieliczne firmy, to nic nie znaczy - będziemy go mieli, jeśli będzie w powszechnym użyciu. Ta sytuacja trwa od 2014 roku, gdy Kwaśniewski podpisał w ten sposób publicznie jakąś ustawę. Chwilę potem mieliśmy mieć to u siebie w kieszeni - nie mamy do dzisiaj. Ba, kolesie, którzy czerpią z tego korzyści, bo zarządzają centrami cerytfikacyjnymi, wymusili ustawę, która likwidowała takie centra w ZUS(tak, tam też mieliśmy podpis elektroniczny), i zmuszała firmy do korzystania z ich usług - to są 3 firmy w Polsce, które na tym zarabiają. Dzięki nim, sciecie od zapewniania ciepłej wody w kranie, których bronisz, załatwili nam status kraju trzeciego świata, jeśli chodzi o cyfryzację! Tak więc, zanim zaczniesz produkować się jako pożyteczny ifiota, zechciej najpierw zorientować się, jak jest naprawdę, bo bronisz przegranej sprawy - jak wygląda informatyzacja kraju wie każdy, kto zetknął się z urzędami w Polsce i ma porównanie z tym, co jest poza Polską.