życzliwy
/ 83.12.11.* / 2009-09-17 11:45
Należy podejś do sprawy bez emocji.Sprawa z PZU powinna być nauczką dla nas , nie dlaRządu tylko , czy ministra skarbu ale wszystkich. Najpierw prawie wszyscy domagają sie z budżetu kasy , podniesienia emerytur , zwiekszonych świadczeń socjalnych, dotacji państwowym milochom , wysokich odszkodowań czy tam odpraw z likwidowanych zakładów państwowych i nikt nie myśli skąd budżet ma wziąć tę kasę. No i na dodat co 4 lata są wybory i kasa dla wrzeszczcych jeszcze jak ich sporo jak stoczniowców albo górników musi się znaleźć - no znaleziono chętnego na PZU i nikt już nie pamieta ,że ten chętny był jeden , budżet w potrzebie i autobusy wynajete przez związki z protestujacymi do Warszawy i taka jest przyczyna złych prywatyzacji. Parcie na kasę ,które wychodzi z samego dołu niestety. Ten komentarz jest skierowany do działaczy związkowych ,żeby po,yśleli w skali makro nie tylko o swoich chwilowych korzyściach jak zamawiają te autoby z wycieczkami pod sejm , czy siedziby ministrów.Bo wy głownie ponosicie odpowiedzialnośc za wiele złych decyzji rządu. Tak jest na całym świecie ,że rządzący chcą wygrać nastepne wyb ory i często ulegają presji z dołu. A potem możemy sobie zaśpiewać wszyscy ,, a nas przy tym nie było- to oni,, ale niestety to nie oni to my wszyscy.