" ...zaś ok. 120 tys. rozliczałoby podatek od działalności rolniczej."

Co tam jakieś nędzne 120 tysięcy rolników przy 500 tysiecznej armii urzedników,- och, nie - liczba urzedników znacznie wzrosnie, bo ktoś będzie musiał te nowe podatki, tych 120 tysiecy rolników, ewidencjonować, rozliczać , sprawdzać - oby tylko tych nowych rolniczych podatków wystarczło na pensje dla nowej armii urzeędników .

Naprawdę sie martwię, czy aby tych podatków wystarczy na pensje - o trzynastkach i samochodach służbowych dla urzednków - nie wspominając.
Pozdrawiam

Przecież jest ustalony podatek rolny w wysokości 2,5 kwintala żyta z hektara przeliczeniowego. A cenę żyta przeważnie uchwala rada Gminy.

Mali rolnicy do 100 000 zł którzy mają duże obory i stodoły słono zapłacą za nieruchomości. Nawet jeżeli dochód wyniesie 10 000 zł z dotacji bo nie mają krów.

Geniusz z MF potrafi tylko jedno - podnosić podatki. W umyśle socjologa Rostowskiego krzywa podatkowa ma kształt linii prostej. i nie przekona go żadna tam rzeczywistość, Ten podatek - jak zresztą każdy inny - zostanie wliczony w ceny produktów. Żywność podrożeje a w eksporcie stanie się mniej konkurencyjna. To sabotaż. Tego chcemy?