hpania
/ 89.71.103.* / 2016-03-08 15:57
A dokładnie i zgodnie z umową, którą mieli ze stadniną (z raportu), to była coś ok. 12,2 % od ceny sprzedanych koni w danym roku. W uzyskanej kwocie były rożne składowe: sprzedaż biletów, folderów itp. Wyliczmy: Jeśli np. 50% uzyskanej przez tą firmę kwoty stanowiła 12% prowizja ze sprzedaży koni, to stadnina na skutek m.in. ich działań, sprzedawała konie za 11,25 mln złotych na takiej licytacji. Dobrze policzyłam? Czemu nie zrobią takich obliczeń i nie próbują im udowodnić, że coś tu chachmęcili, przecież liczby są oczywiste. Moim zdanie, nie robią tego, bo tu nie da się znaleźć uzasadnienia decyzji odwołania prezesów.