jeremiah
/ 209.239.112.* / 2012-09-18 12:24
Już Giedroyć grzmiał, że polska polityka zagraniczna trzyma się klamki innych i jest polityką bezprzykładnego klientelizmu. Wizyty zagraniczne, mówił, to wycieczki amatorów, ludzi, którym władza przewróciła w głowie i nie jest służbą tylko sposobem nachapania się. Do tego nie ma w tym żadnej myśli, żadnej głębszej refleksji. Sikorski, gdyby żył Książę byłby alter ego wszystkiego co brzydziło w Giedroycia w polskiej polityce.