To gdzie jest film z egzekucji pani poseł Blidy? Ciekawe jak ludzie reagują w stanie śmiertelnego zagrożenia? Czy zachowują się cicho i śmierć przyjmują spokojnie czy wręcz przeciwnie trzeba je krępować, aby nie krzyczały czy szamotały się? Z opisu ministra Wassermanna wynika, że nie było szamotaniny, zatem pani Blida przyjęła wyrok ze spokojem. Opanowanie robi wrażenie; nieźle ją (prawdopodobnie Rosjanie) wyszkolili. Ciekawe czy była opętana i szatan miał wpływ na jej zachowanie w tej ostatniej chwili? Tuż przed wtrąceniem do piekła (jak była opętana). Na wieczność. Ciekawe jaki byłby motyw werbunkowy, żeby uzyskać takie poświęcenie? Jedynie co mi przychodzi do głowy to to, że pani Blida mogła być rodowitą Rosjanką przywiezioną do Polski jako bardzo małe dziecko tak, że mówiła płynnie po polsku bez naleciałości rosyjskich, choć ma urodę rosyjską lub ogólniej wschodnią. Zatem byłaby to jedna z ,,matrioszek". Czesi kiedyś robili przegląd Czechów w Czechach i jak doszli do 200 Rosjan na przykryciu do przyszedł rozkaz z Pragi, żeby dalszego przeglądu zaniechać. Minęło 17 lat od wolnych wyborów w Polsce, więc w kraju UOP już pewnie ze 100 razy skatalogował wszstkie ,,matrioszki"; te mniej znane pewnie zlikwidował lub zmusił do wyjazdu, w przypadku gdy ludzie nie byli świadomi swojej roli, do której byli przygotowywani. Faktycznie i prawnie byli niewinni. Pozostała rosyjska struktura państwowa w Polsce mogąca liczyć nawet do 17 milionów ludzi (zatem teoretycznie połowa Polski). W większości są to obywatele polscy (prawnie - jest podwójne obywatelstwo) więc z przewerbowaniem nie ma problemu, natomiast pozostaje wsi i służby pokrewne, których funkcjonariusze popełnili zbrodnie mogące nawet być zakwalifikowane jako ludobójstwo, a które były chronione przez Rosjan, żeby sobie tych ludzi całkowicie podporządkować (ponoć im wyżej kotoś chciał awansować tym gorsze zbrodnie musiał popełnić, aby być ,,pewnym" lub ,,swoim" - w zasadzie nie powinno się pisać cudzysłowów). Zatem nic dziwnego, że następuje likwidacje starej służby, bo co można zrobić z degeneratami moralnymi i zbrodniarzami? Ani nie są na tyle moralni, żeby strzec porządku, ani nie są na tyle inteligentni, aby mieć wyniki. I pozostaje jeszcze sprawa zadośćuczynienia za wyrządzone zbrodnie o krzywdach nie wspominając. Takie tam mało istotne przemyślenia.