zwykłyRP
/ 78.9.102.* / 2015-04-15 09:39
Z jednej strony rząd próbuje zmodernizować sprzętowo armię, a z drugiem pozbywa się najbardziej doświadczonych żołnierzy bo nie chce by uzyskali prawa emerytalne. W najbliższych latach odejdzie z armii tysiące żołnierzy którym kończą się kontrakty, a na nowe nie mogą liczyć przez trudną do zrozumienia w tym zakresie oszczędność. Są to ludzie najczęściej jeszcze młodzi ( ok. trzydziestki ) w najbardziej efektywnym okresie życia, z doświadczeniem (czasami także bojowym), wyszkoleni i sprawni. Chcą też pozostać dalej w wojsku ale armia im to uniemożliwia. Woli dokonać naboru nowych ludzi ( bez wyszkolenia, doświadczenia ) i może nawet starszych. Ale za to nie ma ograniczeń w produkcji generałów ( tych mamy chyba najwięcej w Europie w stosunki do liczebności armii ), w utrzymywaniu okołowojskowych agencji, urzędów, jednostek pomocniczych. Dzięki temu ze 100 tys. armii tylko teoretycznie 50 % osób stanowi wartość bojową. A będzie jeszcze mniej. Może pora dać do publicznej wiadomości otwarty list Korpusu szeregowych zawodowych. Żadne z popularnych mediów nawet nie zająknęło się o tym. W żadnej dyskusji publicznej nie jest podnoszony ten problem. Tylko wciąż mówi się o tym, że rząd próbuje wydać dużo kasy na armię. Tylko że jak dotąd próbuje, bo to jeden przetarg nierozstrzygnięty, drugi odwołany, trzeci przesunięty, jeden sprzęt niesprawny od momentu opuszczenia fabryk, drugi sprzęt w szczątkowych ilościach, a trzeci... a trzeci