Cansas_
/ 2006-06-08 20:27
/
Bywalec forum
Jedziecie po autorze tych textow, nieladnie. Jak jeden z drugim jest taki madry, niech zamiast pluc jadem na lewo i prawo sprobuje dwa razy dziennie napisac cos konstruktywnego na temat przyszlosci naszej GPW.
Chyba wszyscy sie zgodza, ze nasza rodzima gielda tanczy w rytm nastrojow reszty swiata. Tak bylo, jest i bedzie do czasu, gdy ceny spadna na tyle, ze rodzimy kapital bedzie w stanie utrzymac ceny. W najblizszych miesiacach raczej (podkreslam slowo RACZEJ) bedziemy sie osuwac - raz monotonnie, raz gwaltownie i w panice. Powod jest prosty - ceny sa nie do utrzymania na poziomach jakie sa przy dostepnym kapitale. Do tego gwozdz do trumny - wycofywanie kapitalu z funduszy spowoduje, ze ten kapital bedzie sie kurczyl. I tak powstala piekna kula sniezna.
Jedynym ratunkiem jest powrot kapitalu, ale ten glupi nie jest i poczeka. Poczeka do momentu, gdy ceny beda smiesznie niskie, wszyscy uwierza w besse, a na pierwszych stronach szmatlawcow pojawia sie naglowki o gieldowych graczach - samobojcach.
Odnosnie wzorowania sie na teoriach i tekstach innych analitykow przez autora artykulow - czytam codziennie kilkanascie analiz rynkowych i jedynie texty p. Daniela musze uznac za ciekawe. Reszta to suche fakty i domniemania. I, jesli nawet mijaja sie z prawda (a polemizoawnie na temat zachowania rynku jest zaklinaniem, tudziez wrozeniem z fusow), sa ciekawe i wielokrotnie pozwalaly mi spojrzec na sytuacje z innej perspektywy.
Jesli ktos wierzy, ze mozna we wlasnych inwestycjach slepo kierowac sie opinia innych, to albo jest po prostu glupi, albo jeszcze sie nie przejechal wystarczajaco mocno na gieldzie. Ale wszystko w swoim czasie. Dla takich osob proponuje fundusze. Tam spokojnie wplaca sie pieniazki i czeka... Ah, zapomnialbym dodac ze i tam trzeba wiedziec kiedy "wskoczyc" (albo przynajmniej probowac zgadnac).
Kolejna rzecz - analiza techniczna. Jedni wierza i slepo sie nia kieruja, inni uwazaja ja za banialuk. Sam staram sie zglebiac ow fenomen i uwazam AT za swietna pomoc przy kierowaniu swoimi gieldowymi poczynaniami. Szczegolnie w momentach, gdy fundamenty pozostaly mile ponizej ceny danej spolki ;)
Tak czy siak zauwazylem, ze z kazda kolejna fala wyprzedazy powtarza sie na tym Forum ten sam schemat - ludzie na siebie pluja, sa dla siebie chamami. Apeluje o opanowanie do uczestnikow forum oraz o ostre moderowanie forum. Rozumiem emocje, ale wszystko ma swoje granice. Rowniez wjazdy na bogu ducha winnego p. Daniela.
Pisze texty, bo to jego praca. Musi pisac, a jedyne co w zaistnialej sytuacji rynkowej pozostaje to dobry humor i pewien poziom merytoryczny. A tego akurat nie ma co zarzucac autorowi codziennych artykulow.
Nutki opanowania zycze wszystkim.