Lokata jako inwestycja? No beż żartów! Naprawdę są inne sposoby, żeby sobie zarobić, a nie te marne kilka procent (choć po odjęciu podatku Belki i skorygowaniu o inflację to już wogóle jakieś grosze wychodzą) i to wcale nie trzeba być rekinem giełdowym, żeby sobie w bardzie zyskowne instrumenty kaskę wkładać. Przecież nie trzeba od razu lecieć na giełdę i wszystkie te wskaźniki i ceny akcji śledzić. Co mało jest teraz tych TFI na rynku? wystarczy sobie spojrzeć na stronę jednego z największych - Avivy, co do tej pory CU się nazywała, tam tego pełno jest - i bezpieczne fundusze obligacji i fundusze z akcjami, i jakieś produkty ubezpieczeniowo-inwestycyjne, gdzie się podatku Belki nie płaci i gwarancję się ma, że się dostanie nie mniej niż się włożyło. To tylko jedna firma a pokazuje ile jest możliwości.