tomotom
/ 83.18.67.* / 2011-04-01 15:46
polecam najpierw trochę się zainteresować tematem, chyba ze traktować polemikę jak spod budki z piwem. Trochę faktów: transport wodny stanowi ok 80% transportu światowego, stocznie w zależności od koniunktury mają portfel zamówień lub nie, polskie stocznie maja znakomita renomę na świecie i chętnie u nas statki budowano i nadal wpływają zapytania ofertowe. To że stocznie były czasami źle zarządzane to należało zrobić restrukturyzację i poprawić efektywność, a nie zamknąć bo tak kazała zrobić Frau Helga. W Niemczech, Francji i Holandii stocznie są dotowane przez Państwo, tylko że oni wiedzą jak to robić aby wszystko było zgodne z przepisami UE, więc odwoływanie się tu do wolnego rynku jakoś mi nie pasuje, tym bardziej że w czasie kryzysu biedne banki i koncerny samochodowe dostały spore dotacje. To że nienasze media czasami pisały że dopłacaliśmy do stoczni nie znaczy że tak było. Stocznia jest miejscem w którym skupia się gigantyczny kapitał, który zasila kieszenie obywateli, firmy kooperujące, kiedyś jeszcze polskie huty, sklepiki itp. Prywatyzacja w stylo PO - sprzedajmy wszystko tu i teraz, bo będziemy mieli szyki przypływ gotówki (a mamiąc ludzi tym że państwowe gorsze od prywatnego - przykład PŻM -nadal państwowy który znakomicie sobie radzi) przypomina filozofie pijaczka spod bramy który dostanie rentę i może balować do białego rana dnia następnego, tylko że ma to jeden wielki minus: kac, ale tego kaca Rządzący nie będą leczyć, tylko następne pokolenia Polaków. A tak na marginesie nasz Rząd znalazł niezły sposób na znalezienie tematu zastępczego przy likwidacji stoczni, mianowicie ogromne odprawy: 1. aby zwalnianym stoczniowcom zamknąć gęby, 2. resztę narodu skłócić przeciwko stoczniowcom - bo oni dostali a inni nie. Ktoś mi wyjaśni żyjemy w komunie czy kapitalizmie, bo widzę że jeżeli obcy kapitał wchodzi do Polski to na warunkach wolnego rynku, a jeżeli polski kapitał to już komuna w wydaniu UE.... A co do tego dobrobytu o którym piszesz, o tej zamożności to poczytaj sobie statystyki: bogaci się bogacą, biedni biednieją, to że się kolorowo zrobiło nie znaczy że się lepiej żyje, a poza tym jeżeli tak dobrze w Polsce to dlaczego młodzi uciekają z tego kraju, wyjrzyj czasami zza swojego podwórka i popatrz co się dzieje...