ewaduda82
/ 80.53.212.* / 2009-09-16 12:06
przeczytaj sobie co pan z rady nadzorczej mi napisał jak mu napisałam ze jestem w ciezkiej sytuacji ze nie mamy za co zyc i zeby nigdy o i jego zona nie znalezli sie w takiej sytuacjiPani Ewo,
Ja proboje ratowac ta firme i stad sie wzialem od lutego w RN. Robie to takze w imie wlasnych interesow, ale i ogolnie wierze ze to jest dobra firma i da sie z niej jeszcze zrobic perelke, takze z pozytkiem dla pracownikow. Przykre ze Zarzad tak bardzo przeszarzowal w ekspansji i teraz wszyscy ponosimy konsekwencje. Daleki jestem od porownywania wprost Pani i mojej sytuacji, ale ja tez w swojej firmie ciezko pracuje na chleb, podobnie jak zona - wlasciwie pracujemy 7 dni w tygodniu, nie bylismy nawet na urlopie. Prosze mi wierzyc, mamy tez swoj wlasny zestaw wyzwan zyciowych.
Co do Monnari, sytuacja sie powinna wyjasnic w ciagu miesiaca-dwoch. Co do ZUS - nie wiem kiedy zacznie placic. To jest panstwo w panstwie. Wiem ze to nie pomoze na biezaco, ale ten kraj ogolnie jest pelen glupich rozwiazan - czlowiek czy tez firma placi skladki, ubezpieczenia, a jak trzeba cos dostac z powrotem to okazuje sie ze trzeba miec konskie zdrowie i cierpliwosc - do urzedniczej sztywnosci, zaslaniania sie przepisami, itp, itd.
Z powazaniem,
BN