~Georg
/ 91.244.217.* / 2014-06-12 19:18
Wypowiedź premiera Tuska uznaję za jego ignorancję. Jego analiza zdarzenia gospodarczego nie przewyższa poziomem bełkotu ciotek z wiejskiego bazaru. Można też dojść do wniosku, że premier mówi do narodu - cieszmy się, że nasz wróg Rosja otrzymała cios. Cieszmy się Polacy, bo od złego kontaktu Rosji z Chinami Polakom będzie się żyło dostatniej. No cóż można i tak. Nie on pierwszy, nie ostatni. Jego poprzednik też chrzanił trzy po trzy w przekonaniu, że ciemny lud to kupi.
Moim zadaniem kontrakt Rosji z Chinami to nie kwestia tylko pieniędzy. Kilka miliardów w tą czy w tamtą, to dla Rosji bez znaczenia (w najgorszym wypadku o jedną imprezę sportową będzie mniej). Zyski znajdują się w innych obszarach. Efektem kontraktu będzie rozwój platformy gospodarczej, która pozwoli na konkurowanie z gospodarkami zachodu. Co więcej, można też rozpocząć wdrażanie projektu polegającego na wypieraniu waluty amerykańskiej z obrotu gospodarczego. Co to może oznaczać? Wystarczy zwolnić dolarowe rezerwy chińskie, a to jakieś 3 biliony dolarów, żeby w Ameryce zrobić większe spustoszenie niż głowice nuklearne.
Swoją drogą uważam, że już najwyższy czas, żeby ktoś powiedział Ameryce „sprawdzam”. Ameryko obnaż swoją gospodarkę, opartą na drukowaniu fałszywych pieniędzy (od 1975 roku waluta USA jest emitowana bez tzw. parytetu złota). Jestem wkurzony na amerykańską politykę wtrącania się do wszystkiego i wszystkich, do spraw innych państw. Dlatego kibicuję Rosjanom, żeby projekt pod nazwą „do widzenia dolarowi” mógł być skuteczny.
Wycofanie dolara z rozliczeń obrotu gospodarczego tylko dwóch państw Rosji i Chiny to może być orzech, na którym amerykański świat wartości może połamać zęby. Jeżeli do nowej Platformy doszlusują dodatkowo Brazylia i Indie to w końcu skończy się gra w durnia.
Georg