caabi
/ 2008-04-04 13:35
/
Tysiącznik na forum
Giełdowy producent kamizelek kuloodpornych i namiotów może związać się z chińskim
przedsiębiorstwem działającym w tej samej branży. Zbigniew Klepacki, prezes Lubawy,
przyznaje, że do pierwszego roboczego spotkania przedstawicieli obu firm ma dojść w
połowie kwietnia (do tej pory prowadzono wstępne rozmowy). Prezes Lubawy nie chce
jednak podać nazwy przyszłego partnera. Zdradza tylko, że firma ma siedzibę w Pekinie
i jest znacznie większa od Lubawy.
Celem spotkania jest utworzenie w Chinach spółki joint venture, w której firmy
miałyby po połowie udziałów. Powołana spółka zajmowałaby się produkcją dużych
namiotów ze stelażem pneumatycznym (jego rozstawienie zajmuje zaledwie kilkanaście
minut). Takie namioty Lubawa produkuje już np. na potrzeby polskiego wojska. Do nowej
spółki giełdowa firma wniosłaby technologie, a chiński partner halę produkcyjną i
pracowników.
Zdaniem szefa Lubawy, perspektywy współpracy z chińską firmą wyglądają bardzo
obiecująco. - Dostęp do tak olbrzymiego rynku jest marzeniem każdego producenta -
podkreśla Klepacki. Według niego, popyt w Chinach na tego rodzaju namioty można
szacować na około 140 tys. sztuk (teraz Lubawa produkuje ich rocznie około stu
sztuk). Namioty mogą być wykorzystywane m.in. przez służby ratownicze, wojsko, a
także przez cywilów.
Prezes Lubawy nie jest jednak na razie w stanie ocenić, na ile przygotowywany projekt
jest atrakcyjny pod względem finansowym. Nie wiadomo jeszcze, po jakiej cenie możliwa
będzie sprzedaż takich namiotów na rynku chińskim (w naszym kraju wynosi ona około
200 tys. zł), a tym samym, jakie będą realizowane marże. Trudno też powiedzieć, ile
takich produktów spółce joint venture udałoby się rzeczywiście sprzedać. - Na razie
mamy założenia do biznesplanu i wiele pytań - tłumaczy Klepacki.
Lubawa chciałaby stopniowo rozwijać produkcję namiotów we współpracy z chińskim
partnerem, dzięki czemu nie musiałaby angażować dużych pieniędzy. Produkcja
zwiększałaby się w miarę wzrostu popytu. Technologia wytwarzania namiotów jest bardzo
pracochłonna. Najwięcej czasu wymaga ich klejenie. Koszty pracy w Chinach są jednak
ciągle niskie.
Dla Azjatów współpraca z polską firmą produkującą konfekcję techniczną dla wojsk
NATO, byłaby bardzo prestiżowa. Poza tym sami nie opracowali oni jeszcze technologii
wytwarzania namiotów ze stelażem pneumatycznym. Lubawą chiński partner zainteresował
się podczas ubiegłorocznego kieleckiego międzynarodowego salonu przemysłu obronnego.
Prezentowany wówczas namiot został wyróżniony nagrodą Defender, przyznawaną
producentom najlepszego sprzętu wojskowego.