Forum Forum inwestycyjneWydarzenia

MSP popiera zamiar objęcia akcji PKO BP przez PZU

MSP popiera zamiar objęcia akcji PKO BP przez PZU

Wyświetlaj:
UWAGA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! / 62.29.161.* / 2009-03-12 13:03
to co chce zrobić rząd Donalda Tuska woła o pomstę do nieba. Przy bardzo dużej obniżce wartości firm spowodowanych panującym kryzysem minister Grad zapowiada wielką wyprzedaż przedsiębiorstw w których udziały ma Skarb Państwa. Ta „promocyjna” wyprzedaż ma przynieść w 2009 roku raptem 6,76 mld zł netto, sprzedane zostaną ostatnie - srebra rodowe - w momencie ich najmniejszej wartości.
Tegoroczne plany zakładają sprzedanie między innymi takich firm jak: Enea, dwóch kopalni węgla brunatnego, Zespołu Elektrowni Pątnów –Adamów - Konin, grupy firm chemicznych ZAT, ZAK i Ciech, Giełdy Papierów Wartościowych. Tylko zysk netto w 2007 roku Ciechu – 235,2 mln zł, GPW – 135,2 mln zł, czy Enei – 521,5 mln zł dają w sumie prawie 900 mln zł a przecież są to zyski opodatkowane, podatki zasilają Skarb Państwa, nikt o zdrowych zmysłach nie sprzedaje kury znoszącej złote jajka.
Dalsze plany zakładają sprywatyzowanie 700. firm, co ciekawe tylko 30. firm sprzedane będzie przez giełdę.
OTWÓRZCIE OCZY / 62.29.161.* / 2009-03-12 12:57
POZWÓLCIE MI KONTROLOWAĆ PODAŻ PIENIĄDZA A MOJA WŁADZA BĘDZIE NIEOGRANICZONA
Dziękujemy / 62.29.161.* / 2009-03-12 12:55
Proszę przeczytać:
http://www.abcnet.com.pl/prywatyzacja-polskich-bankow-v-rozbior-polski
haunebu / 62.29.161.* / 2009-03-12 12:26
Skarb Państwa ma 51,24% udziałów w PKO BP. Czy ktoś wie w czyich rękach jest reszta? Dzięki za odpowiedź.
zbigniew56 / 81.210.17.* / 2009-03-12 11:22
To bardzo nierozważna strategia oznacza narażenie na utratę kontroli przez Skarb Państwa nie tylko nad PZU (spór z Eureko) ale też nad ostatnim polskim bankiem.
jajajaja / 62.29.161.* / 2009-03-12 12:27
Na pewno nie ostatni. Jest jeszcze bodajże BGŻ :-)
bgż / 194.50.110.* / 2009-03-24 16:25
chyba BGŻ nie jest już polskim bankiem:-))
skarb państwa ma 37,26% udziałów
holenderski Rabobank 59,35%
osoby fizyczne i prawne 3,39%
Krzysiek84 / 2009-03-11 22:10 / Bywalec forum
Nie znam wszystkich faktów jak to wygląda, ale wydaje mi się to nie najlepszy pomysł, wiadomo lepiej wydać te pieniądze (podobno 15mld złotych na przejęcia) na coś zanim Eureko przejmie PZU i będzie mogło położyć na nich łapę, ale czy kupowanie za PKO BP, lepiej kupić za te pieniądze BOŚ czy coś takiego, którego to przejęcie przez Eureko nie zaszkodzi Polsce, a ten bank i tak się PZU może przydać, więc myślę, ze to byłaby lepsza decyzja, ale jak psiałem nie mam pełnego oglądu jak te sprawy wyglądają.
realista / 62.21.1.* / 2009-03-11 22:10
Partia PO = Partia Eureko...
Krzysiek84 / 2009-03-11 22:13 / Bywalec forum
hehe
wiesz co Eureko tak czy inaczej przejmie PZU, jedyne co można zrobić to wynegocjować jak najkorzystniejsze warunki, obecny kryzys gospodarczy sprzyja właśnie temu aby zmusić Eureko do ustępstw, więc termin na zakończenie tej sprawy jest optymalny, lepszego może już nie być.
realista / 62.21.1.* / 2009-03-11 22:19
cytat z Gazeta Finansowa


Przegląd prasy:
Czy rząd Tuska podaruje Eureko PZU?
(Gazeta Finansowa/27.12.2007, godz. 12:03)
EBOiR miałby nabyć od Skarbu Państwa akcje PZU, „przechować” je do czasu debiutu giełdowego PZU, a później odsprzedać Eureko – czyli oddać kontrolę nad spółką, tylko że przez pośredników.

Dodatkowo problem polega na tym, że EBOiR robi już interesy z Holendrami i to w Polsce – z holenderskim Rabobankiem, który jest właścicielem w 46,5 proc. polskiego Banku Gospodarki Żywnościowej i który czeka obecnie na zgodę KNB na przekroczenie progu 50 proc. głosów na WZA w spółce, gdy holenderski Rabobank ją uzyska i sfinalizuje transakcję z EBOiR na odsprzedaż Holendrom 12,87 proc. swoich akcji BGŻ. Zarówno Eureko, jak jego właściciel Achmea, tak i Rabobank to firmy holenderskie współpracujące ze sobą.

Zanosi się na to, że po dziewięciu latach zostanie zalegalizowane bezprawie, z jakim mieliśmy do czynienia jako naród przy prywatyzacji PZU. Holenderska firma Eureko chce przy pomocy kolejnego rządu w III czy nawet IV RP przejąć kontrolę nad największą firmą ubezpieczeniową, wartą dziś ok. 100 – 120 mld zł. I to pomimo, że powołana specjalnie w celu zbadania nieprawidłowości procesu prywatyzacji sejmowa komisja śledcza, zgodnie głosami wszystkich ugrupowań w tym przedstawicieli PO i PSL (której członkami byli m.in. Cezary Grabarczyk, Jan Bury), stwierdziła w raporcie końcowym, aż 19 poważnych naruszeń prawa polskiego i skierowała liczne zawiadomienia do prokuratury o popełnieniu przestępstw przez urzędników państwowych, w tym byłego ministra skarbu państwa Emila Wąsacza. Komisja wnioskowała też o skierowanie sprawy prywatyzacji PZU na rzecz Eureko i BIG Banku Gdańskiego do polskiego sądu, w celu stwierdzenia nieważności umowy prywatyzacyjnej z mocy prawa.

Rząd Prawa i Sprawiedliwości i minister skarbu Wojciech Jasiński wynajęli renomowaną kancelarię audytorską BDO, która prawie w całej rozciągłości potwierdziła ustalenia sejmowej komisji śledczej. Tuż przed wyborami, latem 2007 r., połączone komisje sejmowe skarbu i sprawiedliwości przegłosowały uchwałę wzywającą ministra skarbu do skierowania wniosku do polskiego sądu o stwierdzenie nieważności umowy prywatyzacyjnej PZU na rzecz konsorcjum Holendrów i BIG Banku Gdańskiego z 1999 r.
realista / 62.21.1.* / 2009-03-11 22:20
W jednej z publicznych wypowiedzi dotyczących oceny poszczególnych resortów sam premier Jarosław Kaczyński stwierdził, że w kwestii sporu wokół PZU SA trzeba będzie sprawę skierować do polskiego sądu. Dziś ci sami politycy PO oraz PSL – Aleksander Grad, obecny minister skarbu i Jan Bury, wiceminister – skarbu, robią wrażenie gotowych zadowolić Eureko. Dodatkowo straszy się Polaków odszkodowaniami idącymi w miliardy złotych (Eureko chce podobno 8 mld zł). Szkoda, że zwolennicy ugody z Holendrami nie dorzucą od siebie Wawelu albo Żuław – przypominają Niderlandy, jako żywo.

Wygląda na to, że albo PiS miał tzw. V kolumnę wśród swych urzędników, albo najsilniejszą partią III Rzeczpospolitej była i jest „partia Eureko”. Niewątpliwie ma ona swoje frakcje we wszystkich siłach politycznych III jak IV RP. Gdzie się podział wojowniczy w komisji śledczej poseł i minister Przemysław Gosiewski? Poprzedni sekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Paweł Szałamacha powinien otrzymać order od Eureko, bo wytoczył mu szereg procesów i kontrpozwów, w tym w arbitrażu i prawie wszystkie przegrał. Zamiast skierować sprawę do polskiego sądu o stwierdzenie nieważności umowy prywatyzacyjnej z 1999 r., wdawał się w publiczne połajanki. Zamiast zdjąć odpowiedzialność z polskiego rządu, przenosząc spór na forum polskiego wymiaru sprawiedliwości, tym bardziej, że konkretne zapisy umowy prywatyzacyjnej PZU SA rozstrzyga polski sąd, brnął w międzynarodowy arbitraż, który od samego początku był bezzasadny. Rodzi się więc pytanie czy PiS-owski rząd miał swoje konie trojańskie w swoim składzie, czy też lobby na rzecz holenderskiego Eureko wśród polskich elit jest tak przeogromne. Paradoksalnie jedyną skuteczną próbę przywrócenia prawa i sprawiedliwości w sprawie PZU podjęto za premiera Leszka Millera i prezesa PZU Zdzisława Montkiewicza, odwołanego i znienawidzonego przez Eureko do tego stopnia, że wytoczono mu proces za obronę polskiej racji stanu, który na szczęście wygrał. Pamiętajmy, że w sprawie tego największego skandalu prywatyzacyjnego toczy się postępowanie karne w Prokuraturze Apelacyjnej w Gdańsku. Zgoda na arbitraż międzynarodowy dokonana przez rząd Marka Belki była wyłącznie z korzyścią dla Holendrów i nie miała żadnych podstaw w umowie prywatyzacyjnej z 1999 r. Skorzystano tu z innej ustawy o ochronie inwestycji. Jak się później okazało podczas prac sejmowej komisji śledczej ten sam Marek Belka doradzał, nie bezpłatnie, innej holenderskiej firmie ABN-Amro, która była z kolei doradcą prywatyzacyjnym przy prywatyzacji PZU. Kółko się więc zamyka.

Na bezzasadność i bezprawność postępowania arbitrażowego w sprawie PZU za granicą (przed sądami w Londynie i Brukseli) wskazywał polski przedstawiciel w tym arbitrażu wybitny polski prawnik prof. Jerzy Rajski. Premier Marek Belka i ówczesny minister skarbu Jacek Socha, ówczesny prezes PZU Cezary Stypułkowski, wybitny poseł i przewodniczący komisji skarbu Wiesław Walendziak, a później jego następca Kazimierz Marcinkiewicz, postać jak widać kluczowa dla tej sprawy – bo dziś ma być wybawcą PO z tego kłopotu, parli do ugody z Eureko, mając za sobą oczywiście światłe media w osobach redaktorów „GW” czy TVN24. Wszyscy ci, którzy próbowali zadawać pytanie dlaczego oddać tak dużej wartości majątek mało znanej firmie jak Eureko, która jak podnosili niektórzy nie miała pieniędzy na zakup akcji PZU, nie była w 1999 r. firmą ubezpieczeniową. Była bezpodstawnie uprzywilejowana w procesie ofert, otrzymała więcej władzy i wpływu na PZU niż jej się to należało w oparciu o zapisy umowy, byli określani mianem „oszołomów”. Mało tego komisja śledcza stwierdziła jednoznacznie i w pełnej zgodzie (od PO–po SLD i PiS), że naruszono szereg obowiązujących aktów prawnych przy tej prywatyzacji, jak choćby prawo bankowe, ubezpieczeniowe, ustawę o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych itd.

Skierowano wnioski personalne dotyczące odpowiedzialności karnej wysokich urzędników państwowych. I znowu nic. Kto jest tak silny, że może mieć za nic polskie prawo, szacunek dla poczucia sprawiedliwości, polską rację stanu? Przez dwa lata rządów PiS to minister Przemysław Gosiewski i Wojciech Jasiński mieli wpływ na sprawę tego konfliktu właścicielskiego. Czy coś zrobili? Prawie nic. Wybrali sobie prezesa PZU Jaromira Netzla, który w kajdankach opuszczał to stanowisko z innego bardziej, co prawda, prozaicznego powodu. Dziś niewątpliwie będą musieli czuć się współodpowiedzialni za to, co stanie się z polskim największym ubezpieczycielem w wykonaniu PO i Kazimierza Marcinkiewicza. To na PO czekało i liczyło niewątpliwie Eureko, dzisiejsza Platforma doskonale wpisuje się w mechanizmy prywatyzacji a la Janusz Lewandowski, z początku lat 90.Wracają ludzie dawnego układu, wracają również do PZU. Nowym prezesem PZU PO już mianowała Andrzeja Klesyka, który wspólnie z Cezarym Stypułkowskim tworzył Handlobank – część detaliczną Banku Han
realista / 62.21.1.* / 2009-03-11 22:21
Handlobank – część detaliczną Banku Handlowego. Wracają też ludzie z Mc Kinsey Co., jak Witold Jaworski (Mc.Kinsey Co. i Tillinghast Perrin – ciekawe czy to ta sama firma, która pojawiła się przy prywatyzacji PZU kilka lat temu). Prezes Andrzej Klesyk już zapowiada czystki rzędu 100 – 150 osób na stanowiskach kluczowych, ciekawe czy chodzi o tych, którzy mają wątpliwości co do legalności prywatyzacji. Firma doradczo-konsultacyjna Mc Kinsey Co. też nie jest obca PZU. Miała ona za czasów kolejnych prezesów PZU bardzo intratne zlecenia na dziesiątki milionów złotych. Sami swoi – by żyło się lepiej, chciałoby się powiedzieć.

Na czym ma polegać genialny pomysł wyjścia z sytuacji patowej, który nasz premier i specjalista od ekonomii Kazimierz Marcinkiewicz chcą zaproponować PO i ministrowi Skarbu Państwa? Ciekawe, że premier Kazimierz Marcinkiewicz był ważnym urzędnikiem państwowym w rządzie Jerzego Buzka w 1999 r., kiedy skandalicznie sprywatyzowano PZU, był też zwolennikiem ugody z Eureko, jako szef komisji skarbu w polskim parlamencie, lansowanej przez premiera Marka Belkę. Już samo to wskazywałoby na możliwość konfliktu interesu, nie mówiąc o jego znajomości i kontaktach z byłym prezesem PZU, namaszczonym przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego – Cezarym Stypułkowskim. Ale cóż to za problem dla uwielbianego przez media Kazimierza Marcinkiewicza. Obaj panowie i Cezary Stypułkowski i Kazmierz Marcinkiewicz są dziś w Londynie. Może gdzieś tam na obczyźnie nad kufelkiem ciemnego piwa w londyńskim pubie powstają historyczne i genialne rozwiązania, tylko czy aby korzystne dla Polski i Polaków – wątpię.

Tak Platforma Obywatelska, jak minister skarbu państwa Aleksander Grad chcą widocznie przystać na plan lobby holenderskiego Eureko i poprzez zaangażowanie Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, w którym to, o dziwo, pracuje Kazimierz Marcinkiewicz i chce rozwiązać spór, którego rozwiązanie powinno należeć do polskiego sądu, a są jeszcze sędziowie w Polsce.

EBOiR miałby nabyć od Skarbu Państwa akcje PZU, „przechować” je do czasu debiutu giełdowego PZU, a później odsprzedać Eureko – czyli oddać kontrolę nad spółką, tylko że przez pośredników. Dodatkowo problem polega na tym, że EBOiR robi już interesy z Holendrami i to w Polsce – z holenderskim Rabobankiem, który jest właścicielem w 46,5 proc. polskiego Banku Gospodarki Żywnościowej i który czeka obecnie na zgodę KNB na przekroczenie progu 50 proc. głosów na WZA w spółce, gdy holenderski Rabobank ją uzyska i sfinalizuje transakcję z EBOiR na odsprzedaż Holendrom 12,87 proc. swoich akcji BGŻ. Zarówno Eureko, jak jego właściciel Achmea, tak i Rabobank to firmy holenderskie współpracujące ze sobą.

Czyżby to miał być ten cudowny wyrafinowany pomysł Kazimierza Marcinkiewicza, czy aby na tym dobrze wyjdziemy? Wątpliwe. Wystarczy, że ktoś komuś w tym łańcuszku sprzeda taniej, pójdzie nieco na rękę, ustąpi z ceny i wszyscy będą zadowoleni. Tylko my Polacy stracimy firmę wielkich rozmiarów, rocznie przynoszącą 3,5 – 4 mld zł zysku. A nie prościej, mądrzej i uczciwiej byłoby skierować wniosek do polskiego sądu o stwierdzenie nieważności umowy prywatyzacyjnej z Eureko z 1999 r., skompensować rozliczenia z Eureko (otrzymało setki milionów złotych dywidendy) i sprywatyzować giganta poprzez GPW, ale bez garbu i za lepszą cenę. Nie ma co straszyć Polaków arbitrażem. Od wyroku do egzekucji droga bardzo daleka: musi być uzyskana klauzula wykonalności i cały szereg procedur, które powinno zaakceptować polskie państwo, chyba że żyjemy w kraju, w którym tak naprawdę rządzi „partia Eureko”. A może znajdą się odważni, poważnie traktujący ideę państwa prawa, a posiadający choćby jedną akcję pracowniczą PZU, którzy wystąpią indywidualnie na drogę sądową i zablokują tym samym ten diaboliczny plan ugody z Eureko i tym samym uchronią polski rząd przed kolejną gigantyczną kompromitacją.

Kajetan Kowalski
realista / 62.21.1.* / 2009-03-11 22:17
to nieprawda... nastąpiło złamanie prawa i umowa jest nieważna.. przynajmniej tak jest w cywilizowanym świecie
franek 76 / 62.21.1.* / 2009-03-11 22:11
jeśli partia PO odda w ten czy inny sposób PZU proponuję wyciągnąć kasę z działaczy PO za to - czyli 40 mld przynajmniej
kasiakw / 62.21.1.* / 2009-03-11 22:15
wszystko się zgadza Marcinkiewicz był w rządzie Buzka i teraz doradza aby po cichu taniej odsprzedać PZU Eureko... Mamy do czynienia z zwykłą kradzieżą... Eureko nie ma prawa do PZU bo nie spełniło warunków przetargu
ŁowcaGwiazD / 89.77.74.* / 2009-03-11 21:05
w ten oto sposób EUREKO dostanie jeszcze udziały w PKO BP. Świetny prezent.
Bullseye / 95.108.34.* / 2009-03-11 22:31
Lepiej dla każdego konsumenta, żeby nie było - przytaczając wyjątkowo krystaliczną myśl Pana Klesyka - "synergii biznesowych" pomiędzy tymi spółkami.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy