A to paradne, spiskowcy stawiają zarzuty legalnej głowie państwa.
Puki co w świetle prawa międzynarodowego Mursi jest nadal legalnym prezydentem Egiptu.
A te samie zarzuty można postawić spiskowcom właśnie za zamach stanu i współpracę z obcymi krajami i wywiadami czy agendami.
Bo w to , że zamach był samodzielnym dziełem nomenklatury egipskiej to nikt nie wierzy, oczywiście nikt z odrobina rozumu. A głupkami mało kto się przejmuje , dla nich jest cała machina propagandowa która ma im wszystko ładnie w główkach poprzestawiać i poukładać.
Inną sprawa jest to jak wyglądały by interesy USA , Izraela czy UE gdyby Mursi z Bractwem Muzułmańskim umocnił władze w Egipcie. Faktycznie interesy UE i USA były by mocno zagrożone ale za to interesy islamistów mocno faworyzowane. Jak w tym wszystkim znalazły by się interesy Egipcjan(?) , trudno powiedzieć, za mało danych, ale można pospekulować z dużym prawdopodobieństwem, że bliżej było by do polaryzacji cywilizacyjnej.