Forum Forum inwestycyjneWydarzenia

Musi się odbić - nie ma bata

Musi się odbić - nie ma bata

Money.pl / 2006-05-22 09:39
Komentarze do wiadomości: Musi się odbić - nie ma bata.
Wyświetlaj:
Rocky / 195.94.201.* / 2006-05-22 16:09
Współczuję wszystkim, którzy próbują złapać moment odbicia indeksów, szczególnie na kontraktach terminowych. Nie ma teraz co grać na wzrosty, bo fundusze tylko czekają, aż kursy podskoczą, aby wywalić akcji ile się da.
Igor | Evil Empire / 2006-05-22 16:08 / Ja sem gieldowy nietoperik
Regulamin forum
Rocky / 195.94.201.* / 2006-05-22 16:07
Współczuję wszystkim, którzy próbują złapać moment odbicia indeksów, szczególnie na kontraktach terminowych.
Baryton / 81.219.25.* / 2006-05-22 16:06
Zaraz widły na instrumencie pękną - ale bedzie grzmot
gabrik / 2006-05-22 16:02 / portfel / Wierny Forumowicz
połowa MNI poszła stopem po 12 :-(
jędrzej / 2006-05-22 16:02 / portfel / Uznany Leszcz giełdowy - III miejsce w Konkursie giełdowym
Przed chwilą zobaczyłem co się dzieje. Fajnie, nie ma co!
Trzymam do jutra, a jutro pomyślę co robić po otwarciu (mam BIOTON, MOSTALEXP, PROCHNIK, SWISSMED).
Najgorsze jest to że powinienem wycofać część kasy z giełdy, ale teraz wolałbym tego nie robić.
marek-amator / 2006-05-22 16:01 / portfel / Bywalec foum
No niewesoło się robi > - 5 % mogą być ustawione stpy, jak to sypnie, to nie wiadomo jaka
będzie reakcja inwestorów siedzący w funduszach akcyjnych na wiadomość o dynamicznie
topniejących aktywach, jeśli zaczną uciekać odpalą stopy ustawione niżej co spowodować może ucieczkę z rynku mniej odpornych akcjonariuszy !! Nie jest dobrze,
marek-amator / 2006-05-22 16:00 / portfel / Bywalec foum
No niewesoło się robi > 5 % mogą być ustawione stpoy, jak to sypnie nie wiadomo jaka
będzie reakcja inwestorów siedzący w funduszach akcyjnych na wiadomość o dynamicznie
topniejących aktywach, jeśli zaczną uciekać odpalą stopy ustawione niżej co spowodować może ucieczkę z rynku mniej odpornych akcjonariuszy !! Nie jest dobrze,
adzrej / 2006-05-22 15:56 / Bywalec forum
jak bylem dzieckiem o mowilo sie ze: "musi to na Rusi".
Otóz Drodzy Panstwo.Na gieldzie "nic nie musi", wiec nie łudzcie sie ze musi sie odbic.Jak czytam wpisy mlodych "inwestorów" to plakac sie chce z ich hora-optyymizmu.
Dobra rada: przelknijcie swiadomosc straty tych 5-15% dzis, zebyscie nie musieli przelykac 40-60% za tydzein-dwa.Ktos kiedys powiedzial ze gileda jest Boska-Bog jede wie co sie wydarzy.A podziekujecie mi za rade za kilka tygodni o ile starczy Wam jeszcze pieniedzy zeby oplacic internet.Niedowiarkom polecam niezly artykul o krachach gieldowych kiedy to na odbudowanie indeksow czykano nie kilkan czy kilkanascie dni ale kilkanascie lat.Pozdrawiam goraco-zycze duzo odwagi przy zleceniach sprzedazy ze strata (narazie mała) oto artykul:http://euro.bankier.pl/news/article.html?article_id=1401836
michor / 2006-05-22 16:08 / Bywalec forum
Cholera nie wiem co było na tej stronie którą podałeś:
/http://euro.bankier.pl/news%20/article.html?article_id=1401836/
ale mi wyświetla sie taki komunikat:

Strona o podanym adresie nie istnieje.
Jeżeli powinno być inaczej, skontaktuj się z zespołem technicznym: feedback@bankier.pl.
adzrej / 2006-05-22 16:19 / Bywalec forum
masz juz caly wrtykul skopiowany-milej lektury
adzrej / 2006-05-22 16:17 / Bywalec forum
START REJESTRACJA UWAGI BANKIER SMS PRODUKTY FINANSOWE

Podaj symbol(e)>

Symbole
WIADOMOŚCI
• Najważniejsze • Wszystkie • Rynki • Finanse osobiste • Gospodarka • Polityka • Świat • Komunikaty spółek
• English News • Kalendarz finansowy

Wersja do wydruku Dodaj do archiwum Dodaj komentarz Zamów przez SMS

Źródło: Inwestor Finansowy 2006-03-03 06:29

Balonowe inwestycje: Jak się ustrzec przed krachem?


Zobacz oferty na Bankier.pl

Rachunki inwestycyjne
Zarządzanie finansami
Notowania

WIG20 2853.44 -178.08 (-5.87%)
TECHWIG 1075.40 -54.37 (-4.81%)
WIG 40508.96 -2147.83 (-5.04%)
Narzędzia Bankier.pl

Rekomendacje
Kalendarz finansowy
Raporty analityków
Kalkulator debiutu giełdowego

Bańka spekulacyjna może powstać na każdym rynku. Choć takie historie się powtarzają, uczestnicy rynku za każdym razem łudzą się, że mają do czynienia z niespotykanym jeszcze zjawiskiem, na którym mogą sporo zarobić. Do krachów doprowadzają niekiedy poprzedzające je boomy i ludzka natura. Chciwość wygrywa wówczas ze strachem i zaślepia inwestorów.

Zjawisko bańki spekulacyjnej charakteryzuje się tym, że towar, który podlega spekulacji drożeje w sposób absolutnie irracjonalny. Cena towaru sięga wówczas poziomów niewyobrażalnych. Problemem jest jednak to, że w trakcie tworzenia się tego fenomenu większość ludzi uważa, że cena (jakakolwiek by nie była) jest uzasadniona i będzie nadal rosła. Olbrzymia większość ekspertów i analityków zachęca do kupna takiego towaru, odsądzając od czci i wiary każdego, kto ośmieliłby się mieć odrębne zdanie, a w dyskusjach króluje stwierdzenie „teraz będzie inaczej”. To stwierdzenie ma przekonać niedowiarków, przypominających inne znane w historii przypadki balonów spekulacyjnych, że mają do czynienia z całkiem nowym, nieznanym zjawiskiem.

Jeszcze korekta czy już krach?

Jeśli ceny towaru rosną przez odpowiednio długi czas (mogą być to tygodnie, ale równie dobrze i lata), to coraz więcej ludzi pożąda danego towaru, najczęściej nie z powodu jego cech wewnętrznych, a jedynie dlatego, że chcą oni w przyszłości sprzedać go z zyskiem. Oczywiste jest, że po pewnym czasie następuje nasycenie towarem. Pierwsi sprzedający mają problemy ze zbyciem go z zyskiem i zaczyna narastać niepokój, który przeradza się w paniczną wyprzedaż, czyli krach. W wyniku takiej wyprzedaży ceny wracają do poziomu sprzed krachu, a często spadają nadal. Kto zdążył sprzedać, ten zarobił, a kto się spóźnił, może stracić majątek. Dlatego też krachy cechują się o wiele większą dynamiką niż tworzące się balony spekulacyjne.

Dla większości ludzi strach jest mocniejszym stymulatorem niż chciwość. Problem pojawi się jednak w momencie, kiedy wprowadzimy pojęcie korekty. Nie każdy spadek wartości jest bowiem krachem. Przyjmuje się, że korekta to spadek wartości towaru o około 10 do 20 proc. Po korekcie cena znowu rośnie i dosyć szybko wraca do poziomu sprzed korekty. Widać, jak trudno jest w czasie trwania spadków odróżnić korektę od krachu. Można zaproponować definicję, zgodnie z którą krach jest szybką (w porównaniu do czasu budowania bańki), dużą (większą niż 20 proc.) utratą wartości towaru, który po krachu nigdy, albo dopiero po wielu latach, powraca do ceny sprzed załamania. Oczywiście definicji może być dużo więcej, ale z pewnością, jeśli będziemy obserwowali krach, będziemy wiedzieli, że mamy z nim do czynienia. Cechuje się on bowiem taką gwałtownością i takimi emocjami, że trudno pomylić go z korektą.

Kosztowne tulipany

Dla zrozumienia mechanizmu warto prześledzić, jak rozwijały się najbardziej znane w historii balony spekulacyjne, których nieuniknionym skutkiem był oczywiście krach. Pierwszym, najbardziej znanym przejawem takiego zjawiska była słynna „tulipomania”. Historia „tulipomanii” pokazuje, w sposób prawie doskonały, jak wolno rozwija się i jak szybko pęka balon spekulacyjny. Tulipany dotarły do Holandii z turcji w końcu XVI wieku. Spodobały się tak bardzo, że prawie wszyscy Holendrzy starali się wyhodować rzadkie odmiany tych kwiatów. Stawały się one symbolem statusu posiadacza, a ich cebulki kosztowały z każdym rokiem więcej. Po prawie 25 latach doszło do tego, że pojedyncza cebulka sławnej odmiany tulipana mogła kosztować nawet 1000 florenów (średni, roczny przychód holendra wynosił wówczas 150 florenów). Podobno dobry handlarz cebulkami mógł zarobić 6 000 florenów miesięcznie. Do 1635 r. cena wzrosła już do 2 500 florenów (tona masła kosztowała wówczas około 100 florenów). Do 1636 r. cebulkami handlowano już na giełdach. Wprowadzono nawet narzędzia inwestycyjne zbliżone do kontraktów - sprzedawano cebulki, które dopiero miały zostać wyhodowane. W 1637 r. tulipanowy rynek załamał się i wszyscy chcieli sprzedać posiadane kwiaty. Ceny spadły o ponad 90 proc., a olbrzymia część społeczeństwa została zrujnowana.

Warto zauważyć, jak długo budowana była bańka spekulacyjna, a jak szybko pękła - w warunkach szybkiej komunikacji i elektronicznych transferów trwa to o wiele szybciej.

Bańka Morza Południowego

Mniej znany przykład źle kończącej się spekulacji nazwany jest bańką Morza Południowego. Jej wynikiem była przecena akcji South Sea Company (SSC), która za wyemitowane akcje kupiła w 1711 r. od rządu angielskiego prawa do wszelkiego handlu na morzach południowych. Uważane było to za tak doskonałą inwestycję, że pierwsze akcje rozeszły się w oka mgnieniu. SSC była zarządzana przez niedoświadczony w handlu, ale za to bardzo dobry propagandowo zarząd. Jego członkowie potrafili przekonać publikę, że spółka przynosi kolosalne zyski. Kolejne emisje akcji rozchodziły się więc na pniu. W 1720 r. zarząd sprzedał swoje akcje, widząc, że są one niezwykle przewartościowane, a kiedy ta informacja dotarła do reszty akcjonariuszy, wszyscy chcieli się ich pozbyć, co szybko sprowadziło cenę z 1000 funtów do zera. W tym samym okresie we Francji karierę robiła Mississippi Company (MP). Powołana została przez Johna Lawa, którego ideą była zmiana systemu monetarnego z opartego na złocie i srebrze na papierową walutę. Idea ciekawa, ale chyba zbyt ciekawa, bo bardzo szybko wartość akcji firmy przekroczyła 80 razy wartość całego złota i srebra we Francji. Upadek SSC obudził posiadaczy MP, która też błyskawicznie upadła. Można powiedzieć, że te dwa przypadki zostały w XX wieku twórczo rozwinięte przez zarządy uprawiające kreatywną księgowość. Najbardziej znane to z pewnością Enron i WorldCom.

Boom i natura ludzka

Najbardziej spektakularne bańki spekulacyjne i krachy miały miejsce w USA. Wstępem do najsłynniejszego krachu z 1929 r., który poprzedził Wielką Depresję, było szaleństwo na rynku nieruchomości na Florydzie w 1926 r. Właśnie tam zaczęło się osiedlać wielu szybko wzbogaconych w latach 20. XX wieku Amerykanów. Ceny gruntów i domów rosły błyskawicznie. Zdarzały się przypadki wzrostu wartości o ponad 100 proc. to oczywiście musiało przyciągnąć spekulantów, co z kolei w wywołało jeszcze szybszy wzrost cen. Nieruchomości potrafiły w ciągu roku podrożeć nawet pięciokrotnie. W końcu spekulanci zaczęli realizować zyski, co wywołało panikę i w ciągu roku wszystko wróciło do stanu normalnego. Nie nauczyło to niczego Amerykanów przekonanych w tamtym okresie, że można się błyskawicznie wzbogacić. I rzeczywiście, od roku 1924 do 1929 Indeks Dow Jones Industrial Average wzrósł z około 90 do 381 pkt - czyli o 220 proc. Pomagała w tym wzroście nowa technologia: radio. Czy czegoś to nie przypomina? Doprowadziło to w końcu do wydarzeń z jesieni 1929 r. ekonomiści do dzisiaj dyskutują nad przyczynami ówczesnego krachu. Jedni mówią o błędnej polityce monetarnej, inni o nierównowadze gospodarczo-finansowej, która powstała w latach boomu gospodarczego. Będą jeszcze długo dyskutowali, ale pewne jest, że do krachu doprowadził poprzedzający go boom oraz natura ludzka. Chciwość wygrała ze strachem i zaślepiła inwestorów. Od połowy października do połowy listopada indeks DJIA stracił więcej niż 40 proc. I na tym nie koniec, bo do lipca 1932 r. spadł do 40 pkt - czyli o 90 proc. od szczytu. W tym czasie trwała też recesja, zwana Wielką Depresją. Do poziomu sprzed krachu Indeks Dow Jones wrócił dopiero po 25 latach.

Cudowna Japonia

Bliższe nam są krachy na Wall Street w roku 1987 i 2000 oraz przeróżne kryzysy występujące pod koniec XX w. (azjatycki, brazylijski, rosyjski). Krach w 1987 r. wynikał nie tylko z chciwości, ale i z utraty zaufania do Wall Street. Poza tym media wykreowały pojęcie „nowej gospodarki” (powróciło w końcu wieku, kiedy internet stał się ulubieńcem mediów), polegające na szybkim wzroście firm w wyniku przejęć i fuzji. Problem jednak w tym, że mimo największego w historii jednodniowego spadku indeksu DJIA (19 października spadł o 22,6 proc.) powrót do poziomu sprzed tego załamania nastąpił już po półtora roku, a potem indeks nadal rósł. nie był to więc klasyczny krach, a raczej gwałtowna korekta.

Podobnie było z kryzysami w kolejnych krajach rozwijających się. Prawdziwy krach, tyle że nie tak spektakularny, bo mocno rozciągnięty w czasie, miał miejsce w Japonii. Po wojnie ten kraj szybko nabierał sił, a w latach 70. XX w. wielu inwestorów uwierzyło, że Japonia jest tym krajem, gdzie połączenie działań państwa i biznesu daje wręcz cudowne efekty. Wśród graczy giełdowych syndrom amerykańskich lat 20. znalazł wierne odbicie właśnie w Japonii. Nic dziwnego, skoro od 1970 r., kiedy to można umownie mówić o szaleńczym rozpoczęciu hossy, przez 30 lat indeks Nikkei zyskał 1800 proc. Kara za taką przesadę była dotkliwa. W latach 1990 - 2003 indeks spadł o 80 proc., cofając się do poziomu z 1982 r. Od 2003 r. w Japonii trwa hossa, ale Nikkei jest ciągle 60 proc. poniżej szczytu. Podobny, ale nieco szybszy był krach przełomu wieków. Indeksy wszędzie mocno spadły, ale najbardziej widowiskowy był amerykański indeks wysokich technologii NASDAQ. Euforyczna faza hossy trwała tam od początku lat 90. do marca 2000 r., a indeks wzrósł o ponad 1000 proc. Gracze wierzyli, a media i analitycy utwierdzali ich w tym przekonaniu, że „nowa gospodarka”, oparta na internecie, przyniesie oszałamiające zyski. Ceny wszystkich spółek sektora „dotcom” (internetowych) rosły z niewiarygodną szybkością. nie miało znaczenia to czy przynoszą (lub mogą przynieść) zyski. Wynik był łatwy do przewidzenia.
czarnytom / 2006-05-22 16:14
ta strona działa tylko musisz usunąć spację z linku w słowie "article" - to takie małe widzimisie tego forum, że czasem źle wkleja linki (ze spacjami niechcianymi) :-)
boma / 2006-05-22 15:56 / Bywalec forum
Jutro +3 % ;-)
siepan / 81.168.203.* / 2006-05-22 15:56
na getinie w koncu zaczeli chyba handlowac
adzrej / 2006-05-22 16:04 / Bywalec forum
taaaaa, tylko poptrz na ceny po jakich chca kupowac....i ilosxc zlecen, jak szybko wycofywane sa zlecenia kupna.....
siepan / 81.168.203.* / 2006-05-22 16:13
to chyba dopiero teraz właczyłes sie do obserwacji kolezko. nie widziałes tycg zlecen kupna po 40k w cenie 9.20 i to podniesli kupno z 8.60. badz czujny jak gajowy i nie staraj sie pełnic tutaj roli sumienia inwestora. właczyłes sie w rozmowe tylko po to zeby udowadniac swoje racje? jesli tak to rob stad zrywke.
adzrej / 2006-05-23 09:07 / Bywalec forum
no witaj we wtorkowy poranek.I jak Ci sie podoba TKO na Getinie Drogi Siepanie??? Poczekajmy na otwarcie sesji, pochwalisz sie wtedy swoimi spostrzezeniami, Kolego.I podyskutujemy czy sie dzwignie czy sie nie dzwignie....hahaha.A teraz kilka slow wyjasnienia, nie wim jak dlugo sie bawisz na gieldzie , jakie masz doswaidczenia i wiedze i czy dorabiasz na papierosy tutaj lub na waciki.Ja z tego zyje calkiem niezle od ...nastu lat choc nigdy nie dyskutowalem bo po cholere,usmichalem sie tylko czasem czytajac te brednie ktorymi sie nawzajem karmicie.Ale ostatnio postamnowilem ostrzec kilku leszczy bo szkoda mi ich sie zrobilo.Ale pewnie zrobie to moze jeszcze z raz -dwa , bo widze ze zadufani w sobie jestescie i chcecie zostac na tytanicu jak orkiestra i nawzajem sie pocieszac ze fajnie gracie....hahah, no to grajcie.Pozdrawiam
adzrej / 2006-05-22 23:25 / Bywalec forum
no tak masz racje..... z 10,55 spadlo 18,5% do 8,60..... noi podnioslo sie o 5,8% do 9,10 to z******** popyt sie pojawil, hahaha.Odezwij sie jutro albo za kilka dni to ci wysle pare PLN na pizze.... bo ja juz od piatku od 12:00 na pieniazkach siedze....pozdrawiam
adzrej / 2006-05-23 09:10 / Bywalec forum
czesc, jaka dzisiaj mina na twarzy???? No to teraz dalej sobie popieraj glupie wypowiedzi kolegi Siepana.Pozdrawiam-
mareczek / 193.111.166.* / 2006-05-22 15:58
po 9,2 ktos chce skupic...
odlewniczy / 194.145.96.* / 2006-05-22 15:54
i po odbiciu, niezla lipa... pamietam kwiecien 2000 r. i rynek spadal -5%
a nastepnego dnia +3%
ciekawe czy sytuacja sie powtorzy?
pawgos00 / 2006-05-22 15:57 / Bywalec forum
nie jestem zbyt doswiadczony.dopiero 3 lata inwestuje na gieldzie.czegos takiego to jeszcze nie widzialem.trend nie jest wieczny ale to wyglada na paniczny odwrot.
mareczek / 193.111.166.* / 2006-05-22 15:48
moja pierwsza transakcja na gieldzie - kupno getinu na gieldzie w piatek i jestem w plecy kilkanascie procent w ciagu 1 sesji... nie ma to jak dobry poczatek.

Co byscie zrobili na moim miejscu?
1. Czekac, az sie odbije
2. zrealizowac strate w calosci
3. zrealizowac czesciowo strate i szukac innej okazji
4. zmykac z gieldy gdzie pieprz rosnie?
adzrej / 2006-05-22 16:00 / Bywalec forum
mysle ze musisz sie pogodzic ze strata kilkunastu % i wyjsc obecnie.Wrocisz po burzy za kilka tygodni i odrobisz strate w kwartal.Wierz mi -dobra rada, w latach 90tych stracilem na GPW 8tys$ w kilka takich dni iwec wiem co mowiePozdrawiam- chcesz pogadac to daj znac na maila -podam ci nr gsm i wyjasnie kilka rzeczy.
mareczek / 2006-05-22 16:27 / Bezzębny rekin giełdy
dalem zlecenie sprzedazy po 9,2 - jakies 10-11% w plecy bede, ale mowi sie trudno.
adzrej / 2006-05-23 09:00 / Bywalec forum
cos mi sie wydaje ze po 9,2 to ci te papiery jeszczed lugo zostana.Jesli spadna nawet kolejne 15% to i tak beda nadal drogie, wiec sprzedaj, b0 30% straty to nie tragedia- tragedia to 60-80% , a tak tez moze byc....
pawel_b / 2006-05-22 15:58 / portfel / Tysiącznik na forum
ad.1. nie ma gwarancji ze jak sie odbije to bedzie roslo jak dotychczas
ad.2. to zalezy jaka czesc oszczednosci masz na gieldzie, jak mala to moze warto poczekac
ad.3 i ad.4 bym polaczyl = jak zrealizujesz strate do daj sobie spokoj i uciekaj gdzie pieprz rosnie na jakis czas
michor / 2006-05-22 15:57 / Bywalec forum
#4 - jedz na wakacje jak wr spowrotem to może sie poprawi, od dzisiaj a wsasadzie od piątku nie nawidze COPPER !!!!
michor / 2006-05-22 15:57 / Bywalec forum
#4 - jedz na wakacje jak wr spowrotem to może sie poprawi, od dzisiaj a wsasadzie od piątku nie nawidze COPPER !!!!
michor / 2006-05-22 15:57 / Bywalec forum
#4 - jedz na wakacje jak wr spowrotem to może sie poprawi, od dzisiaj a wsasadzie od piątku nie nawidze COPPER !!!!
odlewniczy / 194.145.96.* / 2006-05-22 15:55
jak sie nie znasz to minimalizuj strate bo inaczej staniesz sie dawca kapitalu dla funduszy
Cansas_ / 2006-05-22 15:47 / Bywalec forum
OMFG ale armageddon... "bo miedz byla za droga"...

Ciesze sie ze wyprzedalem sie tydzien temu po decyzji ze wsadze w arke, ale teraz to nawet w arke boje sie wsadzac kaske...

o_O
grzech / 2006-05-22 15:47 / Bywalec forum
Mnie te spadki sie podobaja. mala strata, ktora zaliczylem prze wlasna glupite i chytrosc. to nauczka.. Zamierzalem wejs na gpw jakis czas temu ale nie podobalo mi sie to " stale wzrastajace cudo" . Teraz jak pospada sobie to bedzie mozna zainwestowac. Tylko poczekac az sie uspokoi. Nie ma tego zlego ..wiec.chyba na to czekalem.
brydzia / 2006-05-22 15:57 / 10-sięciotysiącznik na forum
NIE DZIWIĘ SIĘ , PRZECIEŻ TY TO ZAPOCZĄTKOWAŁEŚ
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy