Naszym bogactwem nie jest węgiel bo dopłacamy do każdej wydobytej tony,ani gaz łupkowy bo takiego jeszcze nie wydobywamy.
Prawie cala polska leży na ogromnych pokładach goręcej wody termalnej.I to jest nasze prawdziwe bogactwo.Energetycznie nasze pokłady są 100 razy większe niż pola roponośne Morza Północnego.Często woda ta ma właściwości lecznicze,lub nie trzeba stosować żadnych zabiegów aby móc z niej korzystać.
Można nią ogrzewać domy,podgrzewać wodę użytkową a po schłodzeniu używać jako wodę bieżącą .Można pokusić się nawet i wyprodukować z tego prąd .Kolosalne oszczędności podczas produkcji prądu.
Ale nie zawsze jest tak dobrze często woda ma za dużo żelaza lub soli lub innych związków chemicznych.Ale i na to są sposoby.
Ktoś powie ,że odwierty i badania są drogie zgodzę się z tym są.Ale w naszym kraju jest 40 tysięcy odwiertów zrobionych i zbadanych gdzie wykryto wodę o temperaturze powyżej 90 stopni Celsjusza.Tych odwiertów przybywa powstają podczas poszukiwań na naszych ziemiach ropy naftowej. Są gotowe do użytku.
Zapytacie państwo gdzie jest haczyk,co stoi na przeszkodzie aby korzystać z dobrodziejstw natury?
Odpowiedź- Pan Minister Ochrony Środowiska.
Oficjalnie popiera idee szerokiego wykorzystania tych zasobów,ale żeby to zrobić trzeba zapłacić 500 milionów złotych. Jak mówi za odwierty i badania. Tylko pytam dlaczego jemu i dlaczego tyle.Skoro odwierty i badania powstały podczas poszukiwań ropy i zostały za darmo przekazane do dyspozycji pana Ministra.Szczęśliwi są ci
którym udało się to przed ty zanim minister położył na tym łapę.a jest takich miejscowości w Polsce kilka.Z małych cichych miasteczek stały się kurortami zdrowotnymi
z basenami na wolnym powietrzu działającymi w zimie.

To powinno zostać naszym programem narodowym a nie Ruskim pchać kasę za gaz.Ta działalność nie zanieczyszcza powietrza a co najważniejsze daje ogromne możliwości rozwoju .Ludzie płacili by za energie,ogrzewanie mniej dużo mniej a niezależność energetyczna to skarb dla całego Państwa Polskiego.