Zbiża się koniec maja - ale to jeszcze nie czas na korektę, jeszcze nie teraz, jeszcze troszkę i podkreślam, nie tak głęboką, jaką przeżyliście, w ubiełym roku ( spadki na poziomie tych z lutego, tego roku). I spadki, jaki wpłyną na rynek światowy, nie zafundują nam stany, wiec się tak w nie nie wpatrzajcie - to chiny, będą przyczyną zwałki.
Po ostatnich wzrostach, jakie zaliczało w USA, oddech się giełdzie należy, a że jesteśmy już dosyć wysoko, "szczeliny" spadków będą coraz głębsze. Na tym poziomie, może zacząc mówi o korekcie, jeśli jednego dnia Jankesi zalicza spadek na poziomie 3-5%....Obecnie trwa polityczna wojna pomiędzy stanami a chinami, o siłę i moc gospodarki - taka walka tylko napędzi bardziej koniunkturę. Chiny, w którymś momencie nie wytrzymają, gdyż tak de'facto ich gospodarka zaczyna zwalniać a w niegługim czasie włączą tzw. rewers....KIdy? sądzę, na na jesieni roku 2008...
Jakby nie patrzeć, my część tej nadchodzącek korekty mamy za sobą, wiec wyjdziemy z niej obronną reką. I tak jak napisał Pan Daniel rano "tylko zdrowe i silne ryby, popłyną pod porąd"...
Pozdrawiam