Projekt wprowadza bowiem orzekanie o stopniu niesamodzielności, który będzie też określał koszyk usług, jakie będzie można finansować ze środków budżetowych.
Nie ujmując nic całej idei pomocy- po co wprowadzać TRZECI już rodzaj orzecznictwa obok istniejącego rentowego (o niezdolności do pracy na potrzeby świadczeń ZUS) i pozarentowego ( o stopniach niepełnosprawności np. dla potrzeb pomocy społecznej i ulg PIT) ?
Można dorzucić 1-2 stopnie niepełnosprawności do już istniejącego drugiego ww systemu.