25.05. Warszawa (PAP) - W wyniku kryzysu fiskalnego w Europie inwestorzy staną się bardziej selektywni przy wyborze krajów i aktywów, w których lokują swoje pieniądze. Zyskiwać powinna na tym Polska oferująca względną stabilność, której brakuje obecnie w wielu krajach na świecie - uważa Matthias Silller, zarządzający funduszem Baring Emerging Europe.
"Sytuacja na rynku długu będzie głównym czynnikiem wpływającym na rozwój sytuacji w gospodarce światowej w nadchodzących kilku latach. Rynek długu będzie również wpływał na wyceny innych aktywów. W tym kontekście Polska znajduje się obecnie w relatywnie w dobrej pozycji" - powiedział Siller w wywiadzie dla PAP.
"Przewagą Polski jest zapis w konstytucji niedopuszczający, by dług publiczny przekroczył 60 proc. PKB. Wciąż jeszcze niewielu inwestorów na świecie wie o tym zapisie. Z biegiem czasu będzie on jednak coraz bardziej w centrum uwagi. Dzięki tej zasadzie Polska posiada przewagę nad wieloma krajami. Polska już teraz posiada standardy, jakie pozostałe kraje muszą dopiero wypracować" - powiedział.
"Inwestorzy staną się dociekliwi w wyniku kryzysu. Będzie to korzystne dla krajów z solidnymi fundamentami takimi jak Polska. Jest to jednak zła wiadomość dla krajów zmagającymi się z problemami, takimi jak Grecja" - dodał.
Jego zdaniem rosnąć powinna atrakcyjność polskich obligacji skarbowych.
"Polskie obligacje skarbowe będą stawały się coraz bardziej interesujące dla inwestorów, którzy inwestowali do tej pory w takich krajach jak Hiszpania czy Grecja. Polska oferuje, bowiem kombinacje bardziej korzystnych i racjonalnych fundamentów gospodarczych oraz wyższych stóp procentowych" - powiedział.
"Mniej niż 15 proc. polskiego długu jest obecnie w posiadaniu zagranicznych inwestorów. Polski dług nie jest zatem uzależniony od zagranicznych pieniędzy i jest to dokładnie to, co wpływa na wzrost atrakcyjności polskiego długu w oczach inwestorów zagranicznych" - dodał.
Obecne zawirowania na rynkach finansowych nie przeszkodzą w kontynuacji wzrostu gospodarczego w Polsce w nadchodzących latach.
"Oczekujemy, że sytuacja gospodarcza będzie się dalej poprawiała w Polsce. Polską gospodarkę będzie wspierać ożywienie w Niemczech. Atmosfera wokół europejskiej gospodarki jest obecnie bardzo negatywna, my jednak uważamy, że sytuacja w niemieckiej gospodarce będzie się poprawiała, a motorem wzrostu będzie słabe euro" - powiedział Siller.
"Polsce udało się uniknąć recesji dzięki bardzo zdrowemu i silnemu popytowi wewnętrznemu. Polski popyt wewnętrzny powinien pozostawać silny w przewidywalnej przyszłości" - dodał.
Zdaniem Sillera umacniać powinien się złoty.
"Polska waluta jest bardzo konkurencyjna. Na bazie PPP złoty jest niedowartościowany, a stopy procentowe są również relatywnie atrakcyjne. Nie ma na świecie tak wiele krajów, które oferują kombinację atrakcyjnych stóp, stabilnego otoczenia makroekonomicznego oraz niedowartościowanej waluty. Złotówka powinna dlatego dalej się umacniać" - powiedział.
"Biorąc pod uwagę zachowanie się waluty europejskiej w ostatnim czasie, inwestorzy mogą czuć się bardziej skłonni do tego, aby dywersyfikować swoje portfolia. W efekcie zyskiwać powinny takie waluty jak polski złoty" - dodał Siller.
Wojtek Stępień (PAP)
wst/ jtt/