Witam Serdecznie :)
Nie było mnie na forum przez dłuższy czas, ponieważ byczyłem się w tropikach przez równiutkie 4 tygodnie bez internetu i w totalnym spokoju. Niektórym z Was by się to bardzo przydało, szczególnie Kenowi vel Kenobiemu, który codziennie zmaga się tutaj ze swoją chorobą i urojeniami. Widzę, że w tym czasie na rynkach niewiele się działo, raz spadło/raz wzrosło. Najbardziej cieszy mnie cena akcji KGHM który niedawno dokupiłem po około 118 p.a. a teraz oscyluje po około 160 p.a. Jak tak dalej będzie jechał to puszczę te dokupione
akcje po 200 pewnie jeszcze w tym roku. Pozostałe
akcje KGHM tak jak pisałem za mniej niż 600 nie oddam nikomu (najwyżej poczekam kilkanaście lat i tyle). Szykuje się też ładna dywidenda :) Powiem Wam, że szokują mnie rewelacyjne wyniki polskich spółek w których jak widać nikt nie nabrał się na symulowany i wyimaginowany w europie i na świecie kryzys. Skąd aż tak dobre wyniki - nie mam zielonego pojęcia! Jestem przekonany, że pod koniec grudnia, ewentualnie stycznia W20 będzie bronił już poziomu 2900 a w połowie roku, nawet przy nadal rozszerzającym się syntetycznym kryzysie, w którego już mało kto wierzy, poziom 3500 jest jak najbardziej realny. Osobiście podjąłbym się nawet tezy, że za około rok będziemy "kręcić się" w okolicach 4000 i wtedy po przekroczeniu tego poziomu w końcu zacznie się upragniona, kilkuletnia hossa. Rynek ma już dość konsolidacji i trendu bocznego, jak w ostatnich latach.
A teraz już moje ukochane od lat hasełko, czyli:
Stay Cool & Relax :)
Pozdrawiam
El Komejo