tomek7890
/ 87.105.40.* / 2010-02-03 10:15
Witajcie,
Tak sobie podsumowałem ostatnio moje finanse osobiste i zacząłem się zastanawiać na ile można się zadłużyć, żeby być w miarę bezpiecznym i nie stracić płynności finansowej w razie kłopotów.
Z mojego podsumowania wyszło mi, że wszelkie wydatki stałe typu rachunki, raty kredytów itp. pochłaniają 39% moich miesięcznych przychodów. Reszta to środki "na życie" czyli jedzenie, paliwo, rozrywka, ubrania itd. Na chwilę obecną nie mam żadnych problemów z pieniędzmi tzn. nigdy nie brakuje mi "do pierwszego" żyję w miarę swobodnie, bez przesadnego ograniczania.
Moje pytanie o poziom w miarę bezpiecznego zadłużenia wzięło się stąd, gdyż za 2 lata planuję inwestycję mieszkaniową. Do tego czasu pozbędę się wszelkich kredytów, które obecnie posiadam, a z obecnych symulacji wychodzi mi, że moje miesięczne obciążenie wzrośnie do ok 45% przychodów. Jak sądzicie, jest to jeszcze w granicach rozsądku, czy raczej trzeba to jeszcze przemyśleć?