1. jen do głównych walut w konsolidacji - nie wiadomo, jak wybije; stawiam raczej na dalsze osłabianie
2. co do bessy
przeżyłem tą w latach 1994-95; siedziałem generalnie w akcjach próbując czasami coś gmerać; pamiętam, iż pod koniec miałem Irenę i coś jescze; tuż przed odbiciem, końcem bessy wywaliłem wszystko i wszedłem w Bydgoskie Kable (BFK) była kiedys taka firma;
co do bessy - BIG ma rację - wielu polegnie;
i nie ma racji w jednym - można zachować ostrożność i ponieść ewentualnie niewielkie straty;
wiadomo, że jak bessa to pochodne na spadek; gdyby jednak komuś wydawało się, że to już koniec bessy, to nie powinien zmieniać pozycji na pochodne wzrostowe, lecz na
akcje jakiś solidnych fundamentalnie spółek;
pod koniec bessy
akcje już prawie nie spadają; głównym czynnikiem niszczącym jest... czas i oczekiwanie na wzrosty;
i to jest jakieś remedium - inwestycja w bardzo solidne fundamentalnie spółki;
zresztą będzie widać, że są zbierane, ze spadają wolniej;
3. krótko po końcu hossy musiałem wyjść z rynku , wróciłem 30 kwietnia 2006 - Elek :((((
4. czekam na bessę, bo chciałbym, podobnie jak waren, na spokojnie inwestować w całym, kolejnym cyklu hossy
pozdrawiam