u mnie wlasnie szukaja. Przychodza jak po swoje, wszystko zaczynaja instalowac zanim jeszcze podpiszesz umowe. Placa 20 zl + ew, odszkodawanie za szkody. To wszystko to wielki przekret, banda u zloba znowu robi nas w ch.... 20% koncesji na poszukiwania juz maja rosjanie (a ten kto znajdzie ma pieerwszenstwo kupna koncesji na wydobycie).
A metoda szczelinowania jest rzeczywiscie bardzo szkodliwa, wody gruntowe zostaja skazone podczas wypompowywania mieszanki chemicznej na zewnatrz, "po drodze". Na jeden szyb (pion + 8 wiercen poziomych) potrzeba okolo 8000 cystern z woda! Potem woda do basenow i jest odparowywana wiatrakami a opary (badania wykazaly ich zwiazek z roznymi schorzeniami) sa bardzo szkodliwe, sklad chemiczny opatentowany i tajny... Byc moze ja jestem jakis przewrazliwiony, ale to mi sie wogole nie podoba, tym bardziej ze te bajki o zyskach dla wlascicieli dzialek, gmin i budzetu sa wyssane z palca - podobno maja to byc smieszne pieniadze, kilka tysiecy za dzialke, 1-3% dla budzetu a gminy nie zobacza nic i beda musialy naprawiac rozjechane drogi i uporac sie z dewastacja srodowiska.

Zarobic to mozna tylko guza.
Zgodnie z ustawa nie masz prawa sie nie zgodzic na udostepnienie swojej dzialki.

Dlatego ustawa zawiera przepis pozwalający firmie wydobywczej żądać umożliwienia korzystania z cudzej nieruchomości przez określony czas, jednak musi się to dziać za odpowiednim wynagrodzeniem.

a jesli ktos nie chce udustepnic nawet za wynagrodzeniem?

Ustawa daje możliwość porozumienia posiadacza koncesji z właścicielem terenu. - Jeśli do tego nie dochodzi, powstaje spór, który będzie rozstrzygany w sądach powszechnych

i co ten sad moze postanowic?
Ze wzgledu na wazny interes spoleczny wlasciciel terenu dostanie po glowie.