Pendrive
/ .* / 2005-08-18 22:30
Kielbasa na wybory, niekiedy dodatkowo nawet Wyborowa...wydaje sie, ze to przedwyborcza norma. Byc moze za norme (...) w wydaniu postkomunistow mozna uznac przekazanie gornikom dobrych (???!!) wiesci - oczywiscie zupelnie przypadkowo Cimoszewicz byl wtedy na Slasku i zupelnym zbiegiem okolicznosci bylo to, ze nasz Pan Prezydent, zupelnie apolityczny, akurat wtedy podpisal pewna ustawe. Sejm z lekka zadyszka, zupelnie przypadkowo klepnal ten projekcik (...za ktory zaplacimy wszyscy 98 mld. zl). Zupelnie apolityczny - ale za to jakze fachowy premier Belka kombinuje, zeby dla niepoznaki zaskarzyc ustawe przed Trybunalem. Ostatecznie juz dzis Cimoszewicz jest "ten dobry" a ewentualnie "ten zly" bedzie Trybunal. Tak sobie mysle, ze jesli nie wygra Tusk - no to nie wygra. Niewiele sie zmieniu i u Tuska i w PO. Jesli nie wygra Kaczynski, Religa, Lepper ect - no to sie niewiele zmieni - ani u tych Chlopakow ani w ich partiach. A co sie stanie, jesli nie wygra Cimoszewicz? Hmm - cos mi sie zdaje, ze tu jest troszke inna sytuacja: a moze to jest tak, ze naprawde Chlopaki z SLD i wszelkie ich pociotki, po prostu nie maja wyjscia? Oni po prostu walcza bez mala o zycie: o kase z jakiej zrobili sobie zaplecze, o wplywy - i o bezpieczenstwo rozumiane jako: "...no przeciez nie moge pozwolic na to, zeby mnie zamkneli!!..." Fakt - tym razem istnieje realne niebezpieczenstwo przeprowadzenia rzetelnych i uczciwych procesow w relatywnie krotkim czasie. I co wtedy? Przez ostatnie lata funkcjonowal uklad: lewi przy wladzy nie kabluja na prawych, prawi przy wladzy nie kabluja na lewych. No - powiedzmy ewentualnie wymiata sie jakies drobiazgi, zeby "ludnosc" miala o czym dyskutowac. Ale nikt nikogo nie stawial przed Sadem !!! Wiec Cimoszewicz musi wygrac - a w kazdym razie dla wielu moznych ta kwestia jawi sie jako byc albo nie byc - gdzie "nie byc" moze oznaczac np. szybki wyjazd do Argentyny. Ciekawe wybory sie zblizaja.Pozdrawiam,