Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Na urzędników wydamy kolejne miliardy

Na urzędników wydamy kolejne miliardy

Money.pl / 2006-11-16 07:15
Komentarze do wiadomości: Na urzędników wydamy kolejne miliardy.
Wyświetlaj:
da-vid / 157.25.84.* / 2006-11-16 12:17
Pewnie powiecie, że bronię urzędniczej kasty, ale mimo to parę słów...
Nie wierzcie, że redukcja zatrudnienia w adm. publ. (=AP) cokolwiek poprawi albo przyniesie oszczędności. Dopóki budżet każdego urzędu (i jego komórek organizacyjnych) na następny rok konstruowany jest w oparciu o budżet roku bieżącego i wydatki z tego roku - nie będzie żadnych oszczędności. Pod koniec roku w każdym urzędzie na potęgę szuka się możliwości wydania niewykorzystanych środków - bo a nuż w przyszłym roku pojawią się jakieś nieprzewidziane wydatki, a jeśli w obecnym roku nie wydamy wszystkich pieniędzy, to na rok nastepny bez wątpienia uszczuplą nasz budżet. A zatem przy mniejszej liczbie urzędników zostaną wykorzystane (a czsem po prostu przejedzone) te same pieniądze, co w przypadku niezredukowanej AP. Postawmy pytanie kluczowe: czy chodzi o to, żeby zwonić urzędasów (bo niby będzie taniej), czy o to, by ich praca była bardziej wydajna - a przez to klient urzędu bardziej zadowolony? Myślę, że to drugie. Nie wierzcie w przedwyborcze mamienie obietnicami o zredukowaniu tabunów urzędników (niestety do tego taniego i NIEREALNEGO w praktyce chwytu odwołuje się też PO). Ale Jasio Rokita na pewno wie, że mamy w PL jeden z niższych na świecie współczynników określających liczbę urzędników na 100 tys mieszkańców.
PODSUMOWUJĄC: mniej urzędników nie daje gwarancji, że będzie lepiej i taniej. Podnieść pensje? Tak, ale tylko tym, którzy dobrze pracują. A jednocześnie stopniowo zwiększać wymagania, a przede wszystkim dać im dobre prawo, którego stosowanie nie będzie wymagało wiedzy i doświadczenia profesora prawa. Im gorzej sformułowane przepisy, tym gorsza praca urzędnika (lub jej unikanie - bo jak tu podjąć decyzję, kiedy w świetle przepisów każda wydajke się bezsensowna?
Spróbójcie przeżyć w Wa-wie, mając na utrzymaniu oprócz siebie jeszcze 3 osoby za 1800 netto. PhD, ang i fr perfect, a oprócz spraw merytorycznych zajmuje się często także finansami, kwestiami prawnymi; nie mam określonego zakresu obowiązków - wszystko w zależności od potrzeb. Nie mówię, że głodujemy, ale każdy zakup butów, kurtki, nie wspominając o lodówce czy pralce, to wkestia do poważnego namysłu. Obecnie jednym z większych problemów AP jest odpływ specjalistów do sektora prywatnego, bo kiedy ma się już paroletnie doświadczenie, a można za to dostać pensję wyższą o 50-100%, to kto zostanie w AP?
pm / 84.10.78.* / 2006-11-17 14:31
>Postawmy pytanie
kluczowe: czy chodzi o to, żeby zwonić urzędasów (bo niby będzie
taniej), czy o to, by ich praca była bardziej wydajna - a przez
to klient urzędu bardziej zadowolony?
Tak naprawdę to właściwa odpowiedź jest jeszcze inna - chodzi o to żeby zlikwidować potrzebę wykonywania pracy przez nich. Czyli bzdurne i restrykcyjne przepisy.
Spiderx / 87.206.73.* / 2006-11-16 23:23
Nie wziąłeś pod uwagę istotnego czynnika redukcji kadry. Przy takim samym budżecie redukcja kadry spowoduje wzrost zarobków przy jednoczenej konieczności optymalizacji pracy. Inaczej się nie da, albo człowiek poradzi sobie w nowym systemie, albo nie. Jednocześnie takie rozwiązanie ma dwa plusy: pozostaną specjalisci z prawdziwego zdarzenia jednocześnie lepiej wynagradzani.
I to właściwie jest jedyna szansa. W chwili obecnej przerost zatrudnienia jet widoczny dla każdego, kto pracuje w urzędzie. I jeżeli pójdziemy w kierunku zwiększania zatrudnienia, to w AP zostaną jedynie miernoty chlipiące pod nosem na niskie zarobki. Pomiędzy piciem kawki a czytaniem gazet i przeglądaniem Internetu. Dla których sklecenie poprawnego stylistycznie pisma jest wysiłkiem zasługującym co najmniej na pochwałę, jeżeli nie na premię.
NoDucks / 213.158.197.* / 2006-11-16 13:17
dlaczego kłamiesz?
Polska ma 38 mln mieszkańców i 0,5mln urzędników.
Jedno z bardziej zbiurokratyzowanych państw - Francja ma jakieś 60mln mieszkańców i mniej urzędników niż Polska.

Nic dziwnego, że przy takiej liczbie przejadających PKB urzedników (urzędnik przecież nic nie produkuje!) - zarobki są niskie. A biurokratyczna wieża Babel miała być zniszczona - "Tanie Państwo". Ale kto mógł wiedzieć, że kurduple kłamstwo mają we krwi...
pm / 84.10.78.* / 2006-11-17 14:33
Nie tylko nie produkuje, ale jeszcze przeszkadza produkować innym - bo zajmuje im czas procedurami urzędowymi.
docxx / 62.87.178.* / 2006-11-17 09:02
Rozsądni wiedzieli, że PiS o gospodarce nie myśli.
antyPiSuar / 198.155.189.* / 2006-11-16 12:12
IV RP- Państwo obywateli zniewolonych!!!!
Liberał / 2006-11-16 11:47 / Bywalec forum
To już jest nudne. Przecież taniego państwa nigdy nie było, to tylko taki slogan ja 3 mln mieszkań itp. Ciemny lud to kupił i teraz mamy co mamy.
Przyszłą kolej na kolejną ekipę by się nakradła, swoim dała zarobić. Trzeba albo się z tym pogodzić albo wyjechać to kraju gdzie ludzi się szanuję.
tumcio / 146.107.41.* / 2006-11-16 15:02
Zapomiales o jeszcz innej opcji.! Glosowac na UPR!!.
Nie wierzysz? Przeczytaj sobie program exkandydata na "prezia" Warszawy Korwina-Mikke -21 punktow nie jest tego az tak duzo dla osoby czytajacej ze zrozumieniem.
Dodam jeszcze
NIE JEST PRAWDA!!! ze:
JEDYNIE GLUPOTA JEST REALNA ZAS ROZSADEK i LOGIKA NIEREALNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.
Trzeba miec poprostu troche odwagi cywilnej !!
V jak Vendetta / 83.25.224.* / 2006-11-16 21:48
sympatyzowalem z upr do momentu gdy w wyborach poparli pis a w smorzadowych do wyborow poszli nie tylko z pis ale nawet z lpr (i to we wroclawiu!!!). w ich gazetce przeczytalem nie o gospodarce ale o rozliczeniach i tylko rozliczeniach z komunistyczna przeszloscia.
program upr jest ok ale ci ludzie juz chyba o nim zapominaja.
MN1 / 80.51.231.* / 2006-11-16 11:41
Za wycieraczką samochdu znalazłem kilka reklamówek nowych agencji towarzyskich: od ochrony środowiska, żeglugi powietrzenej, informatyzacji. Profesjonalnie zrobione, kolorowe.
Są już ogłoszenia w gazetach, że przyjmują do pracy i płacą nawet 10-15 tys na miesiąc - przyjmują głównie kobiety, piszą, że do obsługi VIPów.
polak1 / 81.219.113.* / 2006-11-16 11:28
Czarna sitwa z PIS-u rozrasta się w przerażający sposób i zaleje naszą Ojczyznę. Diabły z PIS-u rozkradną cały majątek państwa. PIS z LPR i Samoobroną tworzą czarno-czerwoną komunę zła.
askaray / 2006-11-16 12:02 / Bywalec forum
Majątek to już dawno został rozkradziony
wyweywy / 217.96.89.* / 2006-11-16 16:25
został jeszcze twój i ponad 30 miloinów Polaków takze spokojenie
myszunia / 145.237.56.* / 2006-11-16 10:25
Na szefa Agencji Ochrony Środowiska proponuję Kononowicza z Białegostoku
Liberał / 2006-11-16 11:51 / Bywalec forum
albo na szefa agencji informatyzacji. Może też być w którejś z agencji min edukacji i szkolnictwa wyższego.
czater / 2006-11-16 08:45 / Tysiącznik na forum
W taki wlasnie sposob mit o obnizeniu podatkow padł, W nomralnym panstwie Marionkewicz nie mial by czego szukac a tak kolesie zrobia go prezesem Orlenu :) takie układy kosztuja tak ze za cieplą posadke dla nauczyciela fizyki w roli prezesa Orlenu zaplacimy my wszyscy..
jliber / 82.210.134.* / 2006-11-16 08:30
Ok, czyli 30 mln mniej i 9 mld wiecej. Tak sie zastanawiam czy PO nie moglaby uzyc tego w swojej kampanii "klamali!!!" (np "PiS - mialo byc tanie panstwo, a jest drogie dranstwo" itp), ale to chyba nic nie da. Wyborcy PiSu nie znaja przeciez roznicy miedzy mld a mld wiec pomysleliby ze rzeczywiscie wydatki spadly.
maa / 2006-11-16 08:47 / Tysiącznik na forum
Dlaczego tak często w kontekście PiS-u pojawia się PO?
Po ostatnich wyborach nie mogę się opędzić od myśli, że PO (ani oczywiście PiS) w następnej kadencji rządzić nie będzie.

Obawiam się, że powinien Pan adresować swoje uwagi do Borowskiego i jego centrolewicy.
jliber / 212.180.147.* / 2006-11-16 09:20
Socjalisci ani z lewicay ani z prawic nigdy nie zrealizuja taniego panstwa. Tylko liberalowie moga to zrobic.
Liberał / 2006-11-16 11:57 / Bywalec forum
miało być bez się!
Nie jestem zwolennikiem SLD ale Belka miał bardziej liberalne pomysły niż Kaczyński czy jemu podobni w PiSie.
Jeśli tanie państwo będzie postępować w takim tempie to trzeba będzie wyjść na ulicę i "siłą" zmienić władzę. Obecny rząd tylko takich rozwiązań się boi. Trzeba to wykorzystać.
n.w.k. / 86.147.31.* / 2007-03-02 22:41
...zgadzam sie z twoja mysla i tez sondze ze bez walki sie nie obedzie... i niech prezes(s x 8) sie p******* jak lubi byc okradany ba lubi dawac kase skórwiela jego sprawa (frajer)
prezessssssss / 83.31.19.* / 2006-11-16 12:05
wyjsc na ulice? ha ha ha! dobre! no to wychodz! ja juz tam na ciebie czekam! :p
bizon / 83.12.11.* / 2006-11-16 08:01
Refomę to już zrobili czyli jedną agencję zlikwidowali i na jej miejsce stworzyli kilka, program tanie państwo pozostanie na papierze i nie będzie realizowany, bo inwigilacja i zemsta kosztuje.
Zastanawiam się tylko skąd w tym katolickim kraju tyle nienawiści i złości, a gdzie jest tolerancja i dobroć dla bliźniego.
Pieniądze na urzędników - dobra niech zarabiają porządnie, ale mogłoby być ich mniej i mogli by być bardziej wydajni.
antysocjalista / 193.23.63.* / 2006-11-16 09:26
Problem w tym, ze place urzednikow w przyszlym roku nie wzrosna. Ustawa budzetowa zwieksza ich wynagrodzenie o 0,00% - czyli uwzgledniajac inflacje place realnie spadna. Wzrost wydatkow na utrzymanie administarcji wiaze sie ze wzrostem liczby urzednikow. I to jest prawdziwy problem.

Lepioej miec malo urzednikow, ale swietnie oplacanych i przez to fachowych (jak w USA), niz robic to co teraz. Mnozyc etaty, a pracujacym dawac takie male pensyjki, ze nie chce sie im pracowac..
jliber / 212.180.147.* / 2006-11-16 10:32
Nie jest problemem produktywność urzędników ale to że jest ich 10 razy za dużo. Produktywność urzędników jest zawsze negatywna, ponieważ oni nie wytwarzają nic pożytecznego a ich jedynym zadaniem jest utrudnianie życia ludziom i zbieranie łapówek. Także lepiej jest gdy robią najmniej ile się da. Typowym skutkiem zwolnienia jednego urzędnika jest stworzenie 10 prawdziwych produktywnych miejsc pracy.
w-w / 86.63.120.* / 2006-11-17 17:44
Każda władza dąży do tego aby ponosić jak najmiejszą odpowiedzialność za swoje działania.
Odpowiedzialnośc najbardziej rozmywa się w rozbudowanej biurokracji i bałaganie. Takie właaśnie metody przyjął rząd wywodzący się z PISu
Tanie państwo- to tylko slogan wyborczy na który dało się nabrać społeczeństwo
w-w / 86.63.120.* / 2006-11-17 17:44
Każda władza dąży do tego aby ponosić jak najmiejszą odpowiedzialność za swoje działania.
Odpowiedzialnośc najbardziej rozmywa się w rozbudowanej biurokracji i bałaganie. Takie właaśnie metody przyjął rząd wywodzący się z PISu
Tanie państwo- to tylko slogan wyborczy na który dało się nabrać społeczeństwo
MN1 / 80.51.231.* / 2006-11-16 07:42
Kochane cyfry. Można je kreować, ale są jak oliwa, która zawsze na wierzch. Od dawna szukam wstydliwej cyfry, która opiasałaby koszty utrzymania administracji RP. Po GBP i budżecie powinna to być trzecia najważniejsza cyfra w kraju. Można by wtedy porównać o ile wzrosły/zmalały GBP, Budżet i Koszt Administracji Państwowo-Samorządowej (KAPS).
Inna moja ulubiona cyfra to ilość urzędników APS, dane sprzed roku wskazywały na 513 tysięcy. Może ktoś zna nowsze dane?
Bernard / 83.30.157.* / 2006-11-17 11:14
Gdy w roku 1998 dowiedziałem się z oficjalnego wydawnictwa GUS, że zatrudnienie w Administracji Państwowej ( bez samorządowej) od 1989 roku, czyli od ostatniego roku PRL wzrosło o 100% przestałem kupować wydawnictwa statystyczne GUS. W 1998 roku powołano do istnienia powiaty, których liczba jest zaprzeczeniem zdrowego rozsądku. Tylko 7% powiatów ma dochody własne pozwalające na utrzymanie swojej administracji bez dotacji z budżetu centralnego. Najmniejszy w Polsce powiat Sejny, którego stolicą jest miasteczko Sejny liczące 5 tyś mieszkańców ma 21 tyś mieszkańców i liczba ta stale maleje. Tymczasem w instytucie badań nad gospodarka rynkową wyliczono, że ekonomiczny sens istnienia powiatów zaczyna się od 300 tyś mieszkańców.
Powiaty o mniejszej liczbie mieszkańców są ekonomiczną bzdurą powielającą stanowiska administracyjne i liczbę niepotrzebnych radnych, starostów i członków różnych zarządów powiatowych o kuriozalnej strukturze takiej, którą poznałem osobiście w moim powiecie liczącym 126 tyś mieszkańców, w którym zarządzanie 100 osobowym urzędem starostwa powierzono Staroście, Wicestaroście i 4 etatowym Członkom zarządu oraz skarbnikowi i sekretarzowi a nadzorowanie 2 szpitali i kilku przychodni wykonywano w schemacie Wicestarosta nadzorujący członka zarządu odpowiedzialnego za zdrowie z zawodu architekt bez uprawnień, - członek zarządu nadzorujący dział Zdrowie z zawodu dentysta, - Naczelnik wydziału zdrowia z zawodu politolog, -zastępca naczelnika wydziału zdrowia bez zawodu po studiach teologicznych oraz jeden ( słownie jeden Urzędnik Wydziału zdrowia zatrudniony w wymiarze 1/2 etatu z zawodu ekonomista z wyższym wykształceniem po studiach podyplomowych zarządzania służbą zdrowia. Najliczniejszą grupą zawodową w starostwie stanowili członkowie ścisłego kierownictwa w liczbie 8 osób z płacami najwyższymi, jakie można było sobie przyznać, Np. starosta 12400zł na miesiąc, a członkowie zarządu po 7800zł, co powodowało, że połowa funduszu płac starostwa to były wynagrodzenia zarządu z skarbnikiem i sekretarzem oraz radcą prawnym. Analizując budżet starostwa obliczyłem, że aby powiatowe centrum pomocy rodzinie nadzorowane przez wydział zdrowia opisany wyżej, ale posiadające własnego dyrektora, zastępcę dyrektora, głównego księgowego i 5 pracowników w tym sekretarki dyrektorów przyznało biednej rodzinie 100 złotych zasiłku to koszt tej operacji wyniósł 250złotych. I do dziś niewiele się zmieniło tylko liczba szpitali szkół nadzorowanych przez to starostwo się zmniejszyła, bo jeden szpital zadłużony upadł a jedna szkołę z braku uczniów zlikwidowano. Natomiast w powiatowym zarządzie dróg więcej wydaje się pieniędzy na koszty administrowania drogami niż na ich remonty. Oto obraz powiatowej RP, w której PiS i PSL wygrali wybory samorządowe porównam za 2 lata dane statystyczne mojego powiatu.
gregowal / 62.121.71.* / 2006-11-16 07:15
w sumie rzeczywiście po co dawać ludziom lepiej zarobić. 16 lat im tylko obiecują godziwsze zarobki to niech teraz urzędniczyny emigrują do Irlandii. I to będzie spełnienie obietnic.
1 2
na koniec starsze

Najnowsze wpisy