Nadciąga boom na domy jednorodzinne
Money.pl
/ 2007-01-03 08:38
ajaks09
/ 91.150.223.* / 2010-11-19 10:15
Nic dziwnego, moim zdaniem budowa domu jednorodzinnego po prostu bardziej sie opłaca. Też zastanawiałem się kiedyś nad zakupem mieszkania, ale ostatecznie wybraliśmy budowę domku jednorodzinnego - cenowo wyszło to porównywalnie, jesteśmy bardzo zadowoleni. Myślę, że wiele zależy od profesjonalizmu firmy budowlanej, u nas zatrudniliśmy Budwestę, działają w kilku województwach. Warto zwrócić uwagę na to, czy firma jest wiarygodna, zanim zdecydujemy się na współpracę
qer
/ 83.9.43.* / 2008-10-24 15:19
ciekawe, a gdzie GO widzieliście?............ popatrzcie w ogłoszenia pośredników, od kilkunastu miesięcy te same oferty. Podobnie działki.
Toem
/ 79.186.133.* / 2009-03-29 23:35
A ja sprzedaje działeczki po cenie zeszło rocznej, są usytułowane w urokliwej dzielnicy pod Toruniem. POZDRAWIAM WSZYSTKICH CZEKAJACYCH NA NSPADKIIIIIII HHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHHHHAHAA
Marcin__
/ 83.243.104.* / 2008-10-14 10:50
Boom nie nadciąga, tylko już jest. Nawet Eurobank przygotował specjalną ofertę kredytową dla ludzi posiadających mieszkania, a marzących o własnym domu jednorodzinnym. Póki co, koszt wybudowania domu jednorodzinnego jest taki sam jak cena mieszkania 60 metrowego w Warszawie i nie ma się co dziwić ludziom, że uciekają ze stolicy, skoro dojazd z Białołęki w rannym szczycie, to około godzina, półtora. Krócej leci się z Grójca (40 km od Warszawy).
Budowlany Kwiatek
/ 83.13.75.* / 2008-10-01 11:11
czytając komentarze i temat dodam od siebie.
pracuję w branży budowlanej i jestem tak zajęty że nie mam czasu sam budować. Szefc bez butów chodzi. Postawiłem na dewelopera i się zawiodłem. Zawalił wszystko co się da włącznie zprzekroczeniem linii zabudowy! Zrezygnowałem z zakupu i wciąż czekam na pieniądze. Koleś zfałszował dokumenty i jakiś frajer chatkę kupił. Pomieszka dopóki PiNB się nie kapnie...
Boom nie wynika z potrzeby komfortu ale absurdalnych cen mieszkań. Skoro za cęnę 70-100 mieszkania w Warszawie moge mieć dom to wniosek jest prosty. Na razie deweloperzy właśnie żerują na takiej różnicy cen. Koszt domu pod Warszawą to 500zł zam2 działki plus 2000 za m2 domu -wybudowanego przez budowlaną firmę, wynik dom150m2 mamy za 550tysi. A tu oferty: tanio 750tys-850tys. Zarobek złodziejski. Wyobraźcie sobie że dewloper kszak buduje 10 domków, w ciągu roku 2mln zysku!!! Boom potrwa do czasu az jeszcze podrożeją działki bo koszt budowy jest powiedzmy stały.
No i racja -dojazd to rzecz istotna... hm ale coś za coś ;)
Wybrałem http://beautycase.pl/jak-sprzedac-duze-mieszkanie/ to najlepsze rozwiązanie.
Zobacz http://beautycase.pl/pellet-dlaczego-to-dobry-opal/ dobry wybór.
Nie wiadomo co o tym myśleć. Ktoś kto buduje wiecej , ma chyba trochę wprawy w tym co robi. Jak sie popatrzy jak się buduje sposobem gospodarczym , to trudno uwierzyc ,żeby to było dobre. Pewnie ,że sie nie zawali ale...
Może się jednak skuszę na montaż samemu altanki i zmienie zdanie.
oszczedny
/ 82.177.183.* / 2007-01-05 11:16
Mieszkam na wsi koło Kwidzyna. Trzy lata temu wybudowałem dom. 250 tys PLN za 250 m kw. Do miasta mam 6 km i jadę samochodem 10 minut. Do normalnego funkcjonowania potrzebne są dwa samochody, ale przy oszczędnościach w budowie na prowincji, a nie w stolicy stać mnie na to. Mógłbym kupić sobie helikopter, lub codziennie wynajmować taksówkę.
Ludzieeeee.... Nie dajcie się naciągać!!!!!!!
gajowy
/ 213.134.133.* / 2007-01-04 10:34
Z calym szacunkiem dla autorów artykułu.
Mieszkam zaraz za granicą miasta w domu. Do pracy mam 30km obwodnicą. Do pracy jadę zawsze 20minut.
NIe o lokalizację tu chodzi.
Problem w tym, iż za 700tys złotych nie można zbudować pałacu.
Ceny domów wynkończonych już dziś w Krakowie w przyzwoitym standardzie kosztują (nie luksusowe wille) minimum 1mio zl.
Oczywiście im dalej tym taniej, ale tu zaczyna się problem dojazdu do pracy , szkoły , kina itd.
Nie no jednak za 1000.000 zł można wybudować trochę wiecej niz standartowy przyzwoity dom moim zdaniem.
Fenikspl
/ 213.199.225.* / 2007-01-04 08:40
Była kiedyś w prasie seria artykułów zamówionych przez deweloperów o tym, że bloki z wielkiej płyty rozpadną się w ciągu 2-3 lat. Zachowałem jeszcze gazetę z artykułem pt. "Bloki runą". Kupiłem nowe drogie mieszkanie a blok z wielkiej płyty w którym wcześniej mieszkałem stoi dalej i nie ma żadnych oznak aby miał się zawalić.
Teraz będzie nagonka spekulantów na kupno i budowę domów, bo ktoś kupił dużo działek we wiadomych celach. Możemy wkrótce spodziewać się artykułów o szkodliwości dla polskich rodzin przebywania w budynkach wielorodzinnych (blokach) oraz przyznanie, że te nowe bloki nie są lepsze od dotychczasowych -starych z wielkiej płyty. Tak naprawdę do ich wykonania zużyto tyle samo betonu różnica tylko w tym, że tym razem jest to beton wylewany na miejscu budowy.
Nie dajmy się ogłupić.
Budowlany Kwiatek
/ 83.13.75.* / 2008-10-01 10:59
na studiach miałem wykładowce który uczestniczył w badaniach stanu technicznego takich obiektów. Problem faktycznie istnieje w skali kraju ! ale zalezy od typu obiektu, bo są różne. Generalnie sprawa jest wyciszona bo poza samym spadkiem wartości ludzie mogą rzucić sie masowo po odszkodowania za rażące niedbalstwo wykonawcze i błędy samego systemu budowania. Biorac pod uwagę że budowało je Państwo ilość i suma odszkodowań może być horendalna a wtedy sprawa robi się polityczna. Poza tym pojedynczy lokatorzy którzy uzywają mózgu jak Ty i zastanawiają się nad tym sa nie groźni i nic nie wskurają. Musiałyby założyć się stowarzyszenia skutecznie wywierające presją na spóldzielnie które w skali problemu zwróciłyby się o pomoc do Państwa. A to jak znam ludzi jest nie realne bo polak polakowi jest wrogiem. Kółko się zamyka i jest cichutko... do czasu, aż faktycznie coś runie... a wtedy wspomnisz moje słowa
zdebal
/ 91.90.161.* / 2007-01-04 08:04
Ludzie dzielą sie na tych co się wybudowali, budują, lub chcą się budować. Nie wszystkich jednak na to stać tak finansowo jak i mentalnie.
W bloku mieszkaja ci co nie maja innego wyjścia lub homoblokers. Wolę dojezdzać 20 km do pracy a po niej wypoczywać w ciszy i spokoju, w dni wolne kosic trawę, łowic ryby, jeżdzić po lesie na rowerze.
Kero niezwerbowany
/ 83.238.145.* / 2007-01-03 08:38
"Dziennik podaje przykład: jeśli uzyskają oni ze sprzedaży mieszkania 500 tysięcy złotych i zaciągną kredyt w wysokości 200 tysięcy, to mogą wybudować nawet luksusową willę."
Jestem tylko ciekaw gdzie będą mieszkali w czasie budowy tego luksusu skoro sprzedadzą swoje mieszkanie za 500tyś.
1-szy obserwator
/ 212.244.73.* / 2007-01-03 08:59
Wynajmą mieszkanie na czas "niebytu". To takie skomplikowane?
Marrrr
/ 83.29.209.* / 2007-01-03 09:23
To dwa lata ..... tyle buduje się dom ....
Marrrr
/ 83.29.209.* / 2007-01-03 09:31
A tak na marginesie ceny mieszkań są chore. Mój znajomy sprzedał mieszkanie 80m2 za 700 tys pln i kupil dom szeregowy wykończony z ogródekiem 100 m2 , garażem , dom o powierchni 200 m2 za 650 tys !!!! Za chwilę domy będą po milion dolarów
Gornik
/ 148.81.230.* / 2007-01-03 12:47
A potem trzeba je bedzie ogrzać na emeryturze- i tu sie zaczyna przyszlość polskiego węgla.
gosc12345670
/ 193.111.166.* / 2007-01-03 09:49
ale chyba nie naprzeciwko bloku, w którym sprzedał swoje stare mieszkanie... o cenie decyduje przede wszystkim lokalizacja
Leniwy
/ 148.81.230.* / 2007-01-03 12:49
Średnio 50 km za W-we i dojazdy w korkach, problemy z dziecmi do szkoly itp! Znajomi wrocili z takiej przeprowadzi! Ja sie lenie nadal w bloku
mała
/ 82.210.184.* / 2007-01-03 18:02
masz racje ja tak mieszkałam i sie wyprowadziłam z domku bo meczyły mnie dojazdy , korki
Warszawiak
/ 83.5.137.* / 2007-01-03 19:15
Bzdury piszecie,
13 lat temu wyprowadzilem się 300 m za granicę Warszawy (to jest jakieś 18 km od Pałacu Kultury),
do roboty na Służewiec mam obecnie 20 km i to jest blizej i szybciej niz z Tarchomina (też mam przez Wisłę).
Firmę zmienia się co 2..4 lat i przywiazywac sie z miejscem zamieszkania sie nie da. A zamiast 80 m^2 w blokowisku mam 160 domku i 800 m^2 działki, 20 m do lasu - kanalizację i kablówkę też mam. Co niby przemawia za blokiem?
Ba
/ 87.119.56.* / 2007-01-04 08:42
Za blokiem przemawiają niższe koszty utrzymania, mniejsze nakłady własnej pracy i czasu, zdają egzamin w przypadku np. singli, matek z dziećmi.
Budowlany Kwiatek
/ 83.13.75.* / 2008-10-01 11:27
Niższe koszty? w życiu trzy razy przeprowadzałem się bo spóldzielnie a tym bardziej wspólnoty kombinują jak sie da. Mam 45m mieszkanie i czynsz 500zł. Że niby 5000 rocznie kosztuje ogrznie mojego mieszkania? Sprzątanie klatki? Sprzątaczka od zawsze robiła co chce, spóldzielnia tereny wspólne ma gdzieś place zabaw zniszczone a trawniki zadeptane. Parkowanie samochodów na chodnikach bo spóldzielnia wynajeła nasze wspólne parkingi na prywatne strzeżone! W poprzednim bloku pani zarzadca robiła wałki na remontach jak się patrzy, poszedłem wkońcu na zebranie wspólnoty (jestem budowlańcem) i wyjasniłem wszystkim że to kpina, no i cała zgraja emerytów i takich własnie homoblokers mnie zakrzyczała ze co ja chce od biednej kobiety. Od takich spóldzielni i homoblokersów jesteśmy zależni.
Mam dość i uciekam do domu... Szukam właśnie...i się spieszę bo ceny działek ida w góre a najlepiej się samemu budować!
kami26
/ 89.230.147.* / 2008-03-27 22:06
ja mieszkam w bloku ,i masz racje ze sa da matek z dziecmi,.mam mae dziecko i jest ok.teraz mysimyz mężem o budowie domku .wasnie przymierzamy sie do kupna dziaki .myse ,ze nad tym ważą jednak dochody rodziny,czy wybierze bok,czy domek.
forel
/ 83.8.73.* / 2008-05-03 19:20
Bloki to szuflady albo koszary jak ktoś woli....mieszkalem w takim mieszkaniu.....powiem tak nie ma porównania miszkanie w bloku a wlasny dom z dużą ladną dzialką a dom może byc od 60 -do 100 merów ,żeby utrzymanie bylo na niskim poziomie a dojaz do pracy z domu za miastem powiedzmy 20 km to pikuś mam 15 minut !
Wracając do cen domów i mieszkań to są bardzo chore ,!!!!!!!!!!!! szczególnie mieszkań !
Karol_333
/ 79.187.139.* / 2009-07-13 11:55
Nie ma to jednak jak mieszkanie we własnym domu. Jeśli będziecie kiedyś szukać interesującego i taniego w realizacji projektu to polecam firmę KB Projekt, Oferują gotowe projekty domów, przemyślane i ekonomiczne. Polecam www.kbprojekt.pl
malwina kowalska
/ 91.94.24.* / 2009-03-29 15:18
odwieczny problem mieszkania zazwyczaj tu kłóci się marzenie z rzeczywistością gdzie zawsze sporem jest brak gotówki i co w tedy.Jestem młodą żoną ,matką i osobą pracującą w raz z mężem a pomimo to na nie stać na kupno jakiegokolwiek mieszkania nie zadłużając się przy tym mieszkam na stancji w Korszach na mazurach . Jeden wniosek młodzi ludzie nie mają przyszłości w kraju na własny przysłowiowy kont.