1. Realia wzrostu gospodarczeg te same
2. Giełda inna - fakt dużo mniej spółek i nie było rynku instrumentów pochodnych - nie było spekulacji na kontraktach
3. Hossa była inna - fakt, dynamiczniejsza; po niej bessa była dynamiczna; gdyby teraz była bessa byłaby mniej dynamiczna. Ale obecnie - lub w niedługim czasie - bessa może być. Rynek dyskontuje przyszłość - od kilku lat wiemy o dużym wzroście gospodarczym. W cenach w dużej mierze to zostało uwzględnione. I jest jeden problem - analitycy mówią, że nie da się utrzymywać dotychczasowej dynamiki zysków.
4 Dostęp do akcji - oczywiście, wtedy notowania raz dziennie; zlecenia do określonej godziny osobiście lub telefonicznie; teraz jest łatwiej. Ale tak czy inaczej - i wtedy i dziś dostęp do akcji jest wolny.
5. Fundusze były - może nie w takiej ilości, ale były. Pierwszym był Pionier, później Korona
6. Zagranica była. Już teraz nie pamiętam, ale głośno było o np. banku czy funduszu z Austrii, który skupował
akcje pod koniec wzrostów i wtopił. A to tylko jedna z instytucji finansowych.