Wapniak
/ 83.28.144.* / 2008-01-20 16:17
..."W ocenie "Dziennika", zaskakuje poziom wzajemnych emocji i niezdolność do merytorycznej dyskusji"... - nic nowego i dziwnego. Jest to rezultat poziomu merytorycznego i intelektualnego, rwących się w latach 80-tych, do pierwszego szeregu ówczesnych działaczy solidarnościowych. Znam to z autopsji. Cóż, w większości nierobów. Kto wtedy uczciwie pracował, to doskonale ten temat zna! Dlatego trudno spodziewać się i wymagać od elit znajomości przedmiotu rzeczy, którym zarządzają. Mogą być tylko co najmniej, w zależności od ceny, zdalnie sterowani. Znając praktycznie mechanizmy powstawania władzy, nie jest wielką zagadką; kto ten ster trzyma w ręku...
Czy jest jakiś temat, problem nawet typu de... de... de..., który do końca został kompleksowo przemyślany i pozytywnie załatwiony? Co nie dotknąć to ... cuchnie.
Odpowiedzialności i odpowiedzialnych jak nie było, tak i nie ma! Czy będzie? Nie wiem. Byle do koryta -zamiana miejsc i z głowy. Niestety... A szkoda.
Można tylko stwierdzić z pokorą: Klasę polityczną mamy na miarę jej elektoratu i tyle. Aż tyle!...