głos ludu. Głos ludu jest dla parlamentarzystow oraz przywódców
krajów "prawdziwie demokratycznych" czymś żałosnym i
niegodnym uwagi. Co innego gdy protestują ludzie w Chinach,
Rosji, Ukrainie, Afryce Pn., wtedy takie protesty nawet w
liczbie 15 osób są pokazywane we wszystkich centralnie
zarządzanych z Brukseli i Waszyngtonu telewizjach i są
komentowane poważnie z zaciętymi twarzami przez komentatorów TV.
Wtedy są to protesty które dowodzą że w tych krajach są lamane
podstawowe prawa obywatelskie i że są to kraje nie
demokratyczne. Tak dziala propaganda medialna na Zachodzie.

USA+WB+Francja = Globalne Reżimy Totalitarne