Forum Polityka, aktualnościKraj

Narodowcy w Polsce. Wykładowcy ich krytykują

Narodowcy w Polsce. Wykładowcy ich krytykują

Money.pl / 2013-03-09 06:38
Wyświetlaj:
ździcho / 213.146.59.* / 2013-03-09 19:48
Czemu huliganerii nie zgarnięto do aresztu a ograniczono się jedynie do krytyki? Miejsce bandziorów jest w więzieniu, a nie na uczelni
Paj / 31.182.81.* / 2013-03-09 09:44
Jacy wykładowcy taka krytyka. jak wykładowcy sprzyjają lewicy (nagminne - scheda po układach w PRL, która nie pozwala nam wstać z kolan) to krytykują narodowców. Jak jest odwrotnie to krytykują tą drugą stronę. A prawda jest taka, że lewica nigdy nie buduje - zawsze rozdaje (głownie swoim). Dlatego uaktywnia się gdy jest co rozdawać. Piękny przykład tego, co robi gdy nie ma już czego rozdawać to 89 i okrągły stół. Kiedy tylko pojawiło się coś do rozdrapania od razu wrócili prawda? No i to pogardliwe traktowanie ludzi - pamiętacie wywiady Millera? Grożenie Kwaśniewskiego? Tak zachowują się osoby piastujące publiczne funkcje w demokracji? Nie.
dgen / 2013-03-09 09:08 / Tysiącznik na forum
tzw. pluralizm na uniwersytetach to fikcja.........tak samoi jak fikcją jest pluralizm poglądów w przestrzeni medialnej.................
jak ktoś nie wierzy to może przeprowadzić eksperymet: dzwonimy do rektoratu dowolnej uczelni, przedstawiamy się, że reprezentujemy gazetę wyborczą - a adam michnik chciałby u was wygłosic wykład o faszyźmie. Albo dzwonimy z sekretariatu prof. środy i chcielibyśmy pogadac o równouprawnieniu tzw. związków . Na 100% sukces murowany.

A teraz odwróćmy sytuację: dzwonię i mówię że reprezentuje (np.) unię narodową i chciałbym wygłosić wykład o odrodzeniu ruchów lewackich oraz o wzroście antypolonizmu w izraelu. Przy okazji nadmieniam, że nie lubię zydów - co zresztą nie ma nic wspólnego z antysemityzmen (bo tak samo nie lubię czechów, norwegów i filipińczyków). I co ? czy któraś uczelnia zaryzykuje dyskusje na takie tematy ? Spotykam się oczywiście z odmową.
Sfrustrowany idę do magistratu i mówię, że chciałbym zorganozwać demontrację w dniu 11 listopada aby głosić swoje (niepopularne) poglady. Możliwości są dwie: magistrat odmawia zgodnie z ustawą bo juz w tym miejscu i czasie ktoś bedzie demonstrował albo daje zgodę.
No to demonstrujemy, niesiemy flagi, wsztsko jest ok ale tymczasem dołacza sie do nas jakiś świr w kominiarce i rzuca petardą w policjanta po czym znika. I co ? zgodnie z prawem dostaję karę finansową tak, że juz mi sie odechciewa demonstrowania swoich poglądów. W międzyczasie w tvn trwa dyskusja "ekspertów" o gwałtownym wroście tendencji faszystowskich i agresji.
Frustracja rośnie - idę do domu, właczam kompa i wklejam po forach hasło "nie lubię zydów (i homoseksualistów)". Przypominam, że samo nielubienie to nie antysemityzm. Nic z tego moderatorzy usuwaja moje posty a nast, dnia rano wpadaja do mnie uzbrojeni funkcjonariusze: zarzut - szerzenie nienawiści rasowej i propagowanie przemocy wobec mniejszości.
I tak konczy się sie pluralizm poglądów w przestrzeni publicznej.
Łysy 25 / 77.255.6.* / 2013-03-09 08:18
Czegoś się te jajogłowy zaczynają obawiać.
Nie tylko zboczeńcy i inni degeneraci mogą wyrażać swoje poglądy na uczelniach.
4y5yu65u6u / 87.205.224.* / 2013-03-09 06:39
Cale to lewackie towarzystwo uniwersyteckie jest zenujace, co oni maja wspolnego z nauka? Poniewaz biora pieniadze za nic to liza d..pe rudemu, jego ekipie, michnikom, palikotom i innym pederastom. Gdy holota atakowala ludzi pod krzyzem w w-wie to byl to kwiat mlodziezy, gdy bucza na spotkaniu z kaczorem lub macierewiczem to jest to dowcipne a jak inni tykaja dziadostwo zwiazane z wladza to sa to faszysci. Filozofia kalego i tyle.
Rzygac sie chce.

Najnowsze wpisy