Klich tę stratę zlekceważył, twierdząc, że "obowiązki po zabitych przejęli ich zastępcy". Według nie tylko Romualda Szeremietiewa, pisze "Nasz Dziennik", to wystarczające przesłanki do zdymisjonowania ministra obrony.
Ależ takie są fakty- obowiązki przejęli.
Rozumiem, że zdaniem "ND" skoro Klich nie wyrywał sobie włosów z głowy w świetle kamer wypowiadając mantrę o bohaterstwie i męczeństwie generałów to jest to powód do dymisji.