Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Nauczyciele wywalczyli podwyżki. Ile dziś zarabiają?

Nauczyciele wywalczyli podwyżki. Ile dziś zarabiają?

Wyświetlaj:
taka prawda / 86.63.114.* / 2010-10-05 22:56
Co za sciema. Nauczyciele maja ogromne pieniadze. Grubo powyzej sredniej krajowej, 3 miesiace wakacji no i nikt ich nie sprawdza czy dobrze pracuja i tak maja podwyzki. Rzad powinien im zabrac kase a nie rozdawac lekka reka. W Polsce jest tylu miernych nauczycieli, ze az dostaje gesiej skorki.
nadle / 217.153.242.* / 2011-05-27 23:07
Proponuję przeczytać kartę nauczyciela. Jest tamm wyraźnie napisane, że mają 6 tygodni urlopy i tyle...
To że dzieci nie przychodzą do szkoły nie oznacza, że nauczycieli tam nie ma..
ktoś333 / 83.1.196.* / 2011-05-08 17:50
trzy miesiące wakacji? uczniowie zaokrąglają do dwóch mówiąc że mało czasu wolnego jeżeli obraża się nauczycieli to zaokrągla się wakacje do trzech miesięcy- no i pamiętaj że w wakacje nauczyciele również muszą się pojawiać w szkole
Ostroga / 79.163.21.* / 2010-11-27 03:16
To kompletna bzdura. Nauczyciele nie mają ogromnych pieniędzy. Za to mają stosy dokumentacji, sprawdzanie zeszytów, sprawdzianów, testów, rady pedagogiczne, szkolenia, zebrania z rodzicami, przygotowanie materiałów do każdej kolejnej lekcji. Mają też godziny karciane, za które nikt im nie płaci. Prowadzą koła zainteresowań, muszą organizować mnóstwo okazjonalnych uroczystości, robić próby i przygotować dekoracje. Przecież, do licha nie na lekcjach, tylko po! Dyżury na korytarzach przyprawiają o palpitację serca. Nauczyciele cierpią na choroby gardła, niedosłuch i nerwice. Czy ktoś bierze pod uwagę szkodliwość tego zawodu? Ferie i wakacje często skrócone są poprzez organizowanie zajęć dzieciom, które nie mają szans wyjechać na wypoczynek. Tak jest w mojej szkole. I trzeba być pasjonatem, żeby wybrać ten zawód i przy nim trwać.
NO WLASNIE TAKA PRAWDA / 89.228.226.* / 2010-11-09 21:07
TRZEBA BYŁO SIĘ UCZYĆ I ZOSTAĆ NAUCZYCIELEM, SKORO MAJĄ SIĘ TAK DOBRZE.
marttimf / 83.7.13.* / 2010-10-27 01:08
chyba żartujesz. nauczyciele pracują również w wakacje, codziennie długo, nawet do 20:00 a takze w soboty. dostają pensje za godziny nauki a mają tony papierów do napisania, sprawozdań, siedzą bardzo długo, nie licząc godzin pracy w domu. nie masz pojęcia jak wygląda praca w szkole. magazynier czy maszynista nie przynosi pracy do domu, ma spokój.
mał.GR / 79.191.114.* / 2010-10-18 18:55
Zauważ, że w Twoim życiu pojawił się kidyś nauczyciel, który Cię nauczył czytać i pisać, bo matematyk nie zdołał Cię nauczyć obliczeń, gdyż to jest widoczne w Twojej wypowiedzi.
A tak nawiasem, to jestem tu przypadkiem i już zdążyłam przeczytać o byle jakich policjantach, a teraz nauczycielach. Niestety w tym kraju dal sporej grupy ludzi codzienną pożywką jest krytyka wszystkich i wszystkiego. Tylko proszę przyjrzeć się sobie i skrytekować własną działalność.
pozdrowienia, nie zazdroszczę takiego podejścia w stosunku do innych ludzi i szczerze współczuję.
ninuś / 88.199.134.* / 2010-10-18 13:07
oj grzeszysz taka prawda! jestem od kilku lat nauczycielką, lubię uczyć ale te zarobki są poniżające, ja zarabiam tyle co sprzedawczyni w trakcie zawodówki albo po podstawówce, i jak tu mówić o szacunku do nauczycieli, młodzież się śmieje, że tyle nauki a potem grosze...mają nas za nieudaczników
Linard / 89.107.158.* / 2010-09-04 22:09
Skąd wy bierzecie te stawki? Z Księżyca? Najlepiej zarabiający dyplomowani nauczyciele ze stażem, pracujący na półtora etatu wyciągają jakieś 3500 ale brutto! To nie jest zawód gdzie 60% wynagrodzenia idzie pod stołem bez opodatkowania.
Tu podatek jest na wszystko: nawet na nagrody specjalne za szczególne osiągnięcia w pracy!

Nie znam innego zawodu gdzie pracuje się dwa razy dłużej niż ma się płacone...

W czasie lekcji nie da się serfować po internecie czym z zapałem zajmują się lwy sektora prywatnego w godzinach pracy. Nie ma z kim plotkować, nie ma czasu na malowanie paznkoci, gadanie przez telefon. Tu nawet nie można iść do WC bo dzieci salę w międzyczasie spalą.
Takie coś jak przerwa nie istnieje: w tym czasie są dyżury, albo rozwiązywanie problemów uczniów, albo... czas na fizjologię bo innych "terminów" na to nie ma.

Własnego stanowiska pracy - brak. W pokojach nauczycielskich po 20 miejsc na 40 nauczycieli...
Innymi słowy jak nauczyciel ma w planie lekcje 8:00-13:00 on pracuje w tym czasie bez chwili przerwy! A i tak połowę pracy zabiera do domu: przygotowanie do lekcji, sprawdzanie prac uczniów, sprawozdania, protokoły, wypełnianie dziesiątków bzdurnych świstków, ton dokumentacji, planów dydaktycznych. Za to nie ma płacone nawet grosza.

Wolne? W najgorszych momentach roku, gdy ceny są najwyższe. Nie można sobie wybrać urlopu w maju. Termin jest nienaruszalny: 1 lipca - 15 sierpnia.

Zniżek żadnych poza PKP (37%) i to tylko po wykupieniu legitymacji nauczycielskiej, którą jak nie ma się umowy na czas nieokreślony (połowa nauczycieli!) trzeba co roku odnawiać i co roku na nią płacić.

Zwolnienie nauczyciela kontraktowego nie wymaga nawet poinformowania go o tym fakcie!

Do tego za chwilę nawet dwie pały na świadectwie nie będą przeszkodą w awansie do wyższej klasy...
A pani Hall dopiero się zapewne rozpędza...
sewq / 46.149.222.* / 2011-02-10 19:43
Z tym płaceniem to chyba odwrotnie tj.płaci się 150% za połowę pracy
pola82 / 188.33.60.* / 2010-10-17 15:55
Witam, z całym szacunkiem, ja pracuje z osobami upośledzonymi umyslowo, mam mgr i kilka podyplomówek i pracuje 8 godzin dziennie bo zawód terapeuty zajeciowego nie podlega pod Kartę Nauczyciea tylko pod Kodeks Pracy. Ja też nie pisze sms-ów, nie mogę wyjsc do toalety, na przerwach sa dyżury i ciągle trzeba być czujnym bo ktoś dostaje ataku epilepsji albo ma jakiś problem ktory trzeba rozwiazać. Tak samo jak nauczyciele trzeba przygotować sie do zajęć i jest mnóstwo paierologii łacznie z ocenami tak jak i w szkole. Trzeba układać programy i je weryfikować a dodtakowo wiadomo wspólpraca z rodziną - notatka, rozmowa- notatka, wizyta lekarza- rozmowa. Jak rodzic nie może lub nie chce iśc gdzieś to kogo wysylają?- nas terapeutów. Nasz pokój socjalny jest mniejszy niż pokój referenta i siedzimy na radach jak śledzie. No i najważniejsze jesli myślicie ze mam z tego kokosy hmm to się mylicie bo 1700 brutto to chyba niewiele . Aaa, my nie mamy dodatku szodliwego i tak samo narzucone wakacje 3 tyg. wiec proszę tak nie marudzić bo inni maja gorzej
the man in the street / 83.238.164.* / 2010-09-03 17:07
Kiedy czytam te wszystkie posty ogarnia mnie przerażenie. Ile jest w nas złości, żalu i innych negatywnych emocji do innych ludzi? Powszechnym staje się obrażanie nauczycieli od nieudaczników i niedorajdów życiowych, tak? Bo nie chcieli lub, jak większość z Was drodzy forumowicze twierdzi, nie mogli dostać się do wielkich korporacji tudzież innych poważnych placówek, w których zarabia się duże pieniądze przy jednoczesnym poświęcaniu swego całego wolnego czasu. Z drugiej strony głosi się, że przecież nauczyciel powinien traktować swą pracę jak swoistego rodzaju misję, więc na zarobkach nie powinno mu aż tak zależeć, prawda? To źle czy dobrze, że domagają się godnego zarobku? Czy może lepiej gdy cieszą się z 800zł będąc stażystą nieudacznikiem?
Wydaje mi się, że wszystko zależy od samego człowieka i jego wnętrza. Jak w każdym zawodzie są ludzie oddani, uczciwi i kompetentni, jak i ci drudzy, niekoniecznie dobrze przygotowani do pracy, kombinujący jak tu przysłowiowo zarobić a nie narobić się. Dziwi mnie również jeszcze jeden problem, którego nikt jeszcze tutaj nie poruszył a mianowicie załatwianie pracy przez znajomości. Proszę zauważyć, że wielu nauczycieli zatrudnianych jest bo pochodzą z rodzin pedagogicznych, bo ciocia jest sekretarką lub świadczy usługi porządkowe. Kompetencje zdają się nie być tutaj priorytetem. Ale to przecież norma. Smutna.
Ostroga / 79.163.8.* / 2011-03-18 22:35

wielu nauczycieli zatrudnianych jest bo pochodzą z rodzin pedagogicznych, bo ciocia
jest sekretarką lub świadczy usługi porządkowe. Kompetencje zdają się nie być tutaj priorytetem. Ale
to przecież norma. Smutna.


Komentarz: Pierwszy raz słyszę, żeby w szkole zatrudniano ludzi bez przygotowania pedagogicznego!
Nie te czasy.

Poinformuj mnie mailem o pierwszej odpowiedzi.
Autor:E-mail:


1
2010-09-02 20:37:25 83.8.240.* | jaśka
Re: Nauczyciele wywalczyli podwyżki. Ile dziś zarabiają? [0]
a ile zarabiają ci co mają tylko średnie wykształcenie albo licencjat
skomentuj zgłoś do usunięcia

1
2010-09-02 19:21:32 109.243.70.* | wityyy
Do autora [3]
Śród�o MEN:
Minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego od 1 wrze�nia 2010 r. dla nauczyciela z
tytu�em magistra z przygotowaniem pedagogicznym wynosz�:
- dla nauczyciela staşysty: 2 039 z� (133 z� wi�cej od stawki aktualnie
obowi�zuj�cej)
- dla nauczyciela kontraktowego: 2 099 z� (137 z� wi�cej od stawki aktualnie
obowi�zuj�cej)
- dla nauczyciela mianowanego: 2 383 z� (156 z� wi�cej od stawki aktualnie
obowi�zuj�cej)
- dla nauczyciela dyplomowanego: 2 799 z� (183 z� wi�cej od stawki aktualnie
obowi�zuj�cej).
skomentuj zgłoś do usunięcia

0
2011-02-10 19:44:36 46.149.222.* | tu
to baranie są podstawy. pomnóż przez wskaźniki czyli 1,4 1,6 i 1,8
skomentuj zgłoś do usunięcia

1
2010-09-04 12:58:44 kaznodzieja pl
Stawki są oczywiście brutto, czyli do ręki wpada ok. dwie trzecie tego co wyszczególniono
powyżej.
skomentuj zgłoś do usunięcia

0
2011-02-10 19:45:38 46.149.222.* | ioi
co to jest brutto to tylko nauczycielom trzeba tłumaczyć.
skomentuj zgłoś do usunięcia

3
2010-09-02 00:49:15 77.253.254.* | urbik
Re: Nauczyciele wywalczyli podwyżki. Ile dziś zarabiają? [2]
Jasne!!! Powaga jesteście tacy przepracowani?. Szkoda, że przez 18 lat swojej edukacji tego nie
zauważyłem. Za to ja po lekcjach, które nic nie wnosiły, musiałem sam się w domu uczyć. Gdyby w
innym zawodzie ktoś w taki sposób wykonywał pracę wyleciałby na zbity pysk. Jestem za podwyżką ale
taką która idzie w parze z poprawą jakości nauczania.
skomentuj zgłoś do usunięcia

0
2010-09-04 13:05:59 kaznodzieja pl
To chyba bracie przesiedziałeś pod ławką (i to w parku) te swoje 18 lat edukacji. To do jakiej
marnej szkoły trafiłeś biedaku, że ani jeden nauczyciel nie zasłużył na Twój szacunek i uznanie?
No i musisz być chyba geniuszem i tytanem pracy, skoro bez niczyjej pomocy sam, w domu chciałeś i
mogłeś nauczyć się tego wszystkiego, czego inni nieudacznicy i głupcy, w pocie czoła uczą się w
szkołach i na korepetycjach...
skomentuj zgłoś do usunięcia

1
2010-11-21 21:10:52 89.73.52.* | tackos
no patrzac realnie i zaczynając nauke w wieku 7 lat i konczac studia w wieku 25 to nic
nadzwyczajnego.... po takim komentarzu nie trudno poprzeć słów urbika...:)
skomentuj zgłoś do usunięcia

1
2010-08-27 20:38:38 109.243.59.* | Moniokul
Re: Nauczyciele wywalczyli podwyżki. Ile dziś zarabiają? [2]
Nie wiem skąd te stawki powyżej 4 tys. Jestem nauczycielem akademickim z doktoratem i moja pensja
brutto wynosi 2980 zł plus 20 procent za wysługę, tj 20 lat pracy. Praca nauczyciela to sól ziemi!
Gdyby nie było nauczycieli to kim byśmy byli?
skomentuj zgłoś do usunięcia

-6
2010-08-30 11:49:43 77.253.180.* | m24p
plus 13-tka
plus wczasy pod gruszą
plus nadgodziny
plus promotorstwo prac
plus granty
plus inne zlecenia
w sumie jakieś 6.000 na rękę
skomentuj zgłoś do usunięcia

1
2010-09-04 13:32:29 kaznodzieja pl
Trzynastka jest tylko raz w roku.
Wczasy pod gruszą również - jakieś 400 zł.
Nadgodziny są albo i nie, ale jak sama nazwa wskazuje to już praca dodatkowa - po godzinach!
Promotorstwo prac - zdarza się sporadycznie i wymaga sporego nakładu pracy intelektualnej.
Zasada w tym wypadku jest prosta - jeśli "odwalasz manianę" i nie pomagasz rzetelnie - żaden
student do Ciebie nie przyjdzie z pracą. A jeśli pracownik robi to dobrze, to godzien jest
swojej zapłaty. (aż 600 zł za rok "promotorstwa"jednego studenta).
Żeby zdobyć grant, należy wykazać się niebywałą wręcz wytrwałością , pracowitością,
pomysłowością i błyskotliwością, a przede wszystkim kompetencją, wiedzą i odpornościa na
stres. Jeśli komuś zostaje przyznany na uczelni grant, to od tej pory należy przed nim
zdejmować kapelusz, bo oznacza to, że stoi przed wami gość, o nietuzinkowej osobowości,
wiedzy, kompetencji, determinacji i "jajach ze stali". (wysokość grantu zależy od wielu
czynników i bywa, że cała katedra może z niego czerpać przez całe lata - wtedy chwała autorowi
! , czasem wystarczy na kalkulator przenośny i kilka ołówków). Kto zazdrości, niech spróbuje
zdo
Fiskus 572 / 178.182.7.* / 2014-09-02 22:13
Nauczyciele to inteligentni ludzie, pracują ciężko i grosze zarabiają, ale to tyczy się do tych, którzy nie mają stopni i awansu i są młodzi
jaśka / 83.8.240.* / 2010-09-02 20:37
a ile zarabiają ci co mają tylko średnie wykształcenie albo licencjat
wityyy / 109.243.70.* / 2010-09-02 19:21
Śród�o MEN:
Minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego od 1 wrze�nia 2010 r. dla nauczyciela z tytu�em magistra z przygotowaniem pedagogicznym wynosz�:
- dla nauczyciela staşysty: 2 039 z� (133 z� wi�cej od stawki aktualnie obowi�zuj�cej)
- dla nauczyciela kontraktowego: 2 099 z� (137 z� wi�cej od stawki aktualnie obowi�zuj�cej)
- dla nauczyciela mianowanego: 2 383 z� (156 z� wi�cej od stawki aktualnie obowi�zuj�cej)
- dla nauczyciela dyplomowanego: 2 799 z� (183 z� wi�cej od stawki aktualnie obowi�zuj�cej).
tu / 46.149.222.* / 2011-02-10 19:44
to baranie są podstawy. pomnóż przez wskaźniki czyli 1,4 1,6 i 1,8
kaznodzieja pl / 2010-09-04 12:58
Stawki są oczywiście brutto, czyli do ręki wpada ok. dwie trzecie tego co wyszczególniono powyżej.
ioi / 46.149.222.* / 2011-02-10 19:45
co to jest brutto to tylko nauczycielom trzeba tłumaczyć.
urbik / 77.253.254.* / 2010-09-02 00:49
Jasne!!! Powaga jesteście tacy przepracowani?. Szkoda, że przez 18 lat swojej edukacji tego nie zauważyłem. Za to ja po lekcjach, które nic nie wnosiły, musiałem sam się w domu uczyć. Gdyby w innym zawodzie ktoś w taki sposób wykonywał pracę wyleciałby na zbity pysk. Jestem za podwyżką ale taką która idzie w parze z poprawą jakości nauczania.
kaznodzieja pl / 2010-09-04 13:05
To chyba bracie przesiedziałeś pod ławką (i to w parku) te swoje 18 lat edukacji. To do jakiej marnej szkoły trafiłeś biedaku, że ani jeden nauczyciel nie zasłużył na Twój szacunek i uznanie? No i musisz być chyba geniuszem i tytanem pracy, skoro bez niczyjej pomocy sam, w domu chciałeś i mogłeś nauczyć się tego wszystkiego, czego inni nieudacznicy i głupcy, w pocie czoła uczą się w szkołach i na korepetycjach...
tackos / 89.73.52.* / 2010-11-21 21:10
no patrzac realnie i zaczynając nauke w wieku 7 lat i konczac studia w wieku 25 to nic nadzwyczajnego.... po takim komentarzu nie trudno poprzeć słów urbika...:)
Moniokul / 109.243.59.* / 2010-08-27 20:38
Nie wiem skąd te stawki powyżej 4 tys. Jestem nauczycielem akademickim z doktoratem i moja pensja brutto wynosi 2980 zł plus 20 procent za wysługę, tj 20 lat pracy. Praca nauczyciela to sól ziemi! Gdyby nie było nauczycieli to kim byśmy byli?
m24p / 77.253.180.* / 2010-08-30 11:49
plus 13-tka
plus wczasy pod gruszą
plus nadgodziny
plus promotorstwo prac
plus granty
plus inne zlecenia
w sumie jakieś 6.000 na rękę
kaznodzieja pl / 2010-09-04 13:32
Trzynastka jest tylko raz w roku.
Wczasy pod gruszą również - jakieś 400 zł.
Nadgodziny są albo i nie, ale jak sama nazwa wskazuje to już praca dodatkowa - po godzinach!
Promotorstwo prac - zdarza się sporadycznie i wymaga sporego nakładu pracy intelektualnej. Zasada w tym wypadku jest prosta - jeśli "odwalasz manianę" i nie pomagasz rzetelnie - żaden student do Ciebie nie przyjdzie z pracą. A jeśli pracownik robi to dobrze, to godzien jest swojej zapłaty. (aż 600 zł za rok "promotorstwa"jednego studenta).
Żeby zdobyć grant, należy wykazać się niebywałą wręcz wytrwałością , pracowitością, pomysłowością i błyskotliwością, a przede wszystkim kompetencją, wiedzą i odpornościa na stres. Jeśli komuś zostaje przyznany na uczelni grant, to od tej pory należy przed nim zdejmować kapelusz, bo oznacza to, że stoi przed wami gość, o nietuzinkowej osobowości, wiedzy, kompetencji, determinacji i "jajach ze stali". (wysokość grantu zależy od wielu czynników i bywa, że cała katedra może z niego czerpać przez całe lata - wtedy chwała autorowi ! , czasem wystarczy na kalkulator przenośny i kilka ołówków). Kto zazdrości, niech spróbuje zdobyć grant, wtedy niech się wypowiada, bo na razie nie ma pojęcia o czym pisze.
Zlecenia są, albo ich nie ma (w ostatnich czasach raczej to drugie). Powtarzam: jeśli ktoś wykonał pracę - należy mu się wynagrodzenie. W przypadku zleceń dotyczących nauczycieli, są to raczej zleconka opiewające na kwoty rzędu 50-1000 zł W SKALI ROKU !
Autor powyższego postu albo miał jedynkę z arytmetyki albo szóstkę z kombinatoryki, lub też jak wiekszość krytykantów jast mistrzem bajdy i gawędy luźno osadzonej na faktach...
agavila / 81.210.4.* / 2010-08-26 08:05
czytam i nie wierzę...
pełen etat nauczyciela w szkole to 18 godzin, do tego są obowiązkowe rady pedagogiczne, szkolenia, studia podyplomowe i kursy, warto jeszcze pamiętać o sprawdzianach i klasówkach -a te same się nie ocenią ... a jeszcze takie coś jak przygotowanie do zajęć... nie narzekam pracowałam w szkole i było dobrze choć bez mała na swoją pracę poświęcałam ok 40 godz. tygodniowo -tak jak każdy bez względu na wykształcenie
teraz mam pracę w przedszkolu i co mi przyszło umowa na czas określony do 30 czerwca... choć od 1 września- może mi to ktoś wytłumaczy- dlaczego mam taką a nie inną umowę a od 2 lat jestem kontraktowym nauczycielem
Odpowiem sama na to pytanie: umowa jest taka po to by dyrekcja przy kolejnej umowie w 2011 nie musiała podpisywać ze mną umowy na czas nieokreślony... krytykanci drodzy pamiętajcie są różne aspekty bycia nauczycielem - jedni mówią że źle jest a inni mają gorzej
inf / 80.51.147.* / 2010-07-19 15:10
Nie narzekam. Jestem nauczycielem informatyki w dwóch szkołach mam od 2800-3400 netto na miesiac w zaleznosci od ilosci godzin w semestrze. Nie najlepiej sie znam na informatyce, tylko moglem nauczycielem zostac. Pierwsze dwa lata zarobki byly slabiutkie. Jednak szybko przegonilem płacą kolegow, ktorzy pracuja po 8h dziennie i nie maja wakacji, do tego ciagle szkolenia, certyfiakty itd.
amiga / 217.153.212.* / 2010-08-03 09:35
he he chlopie a co to jest 3.5 tys zl netto w branzy IT ?
ja pracuje w firmie zagranicznej i mam 7.5 netto+ premie zadaniowe tak ze nie masz sie czym chwalic
grzes3333333 / 83.1.10.* / 2010-08-28 14:26
widać, ze ty sie znasz na IT i tam pracujesz, on nie pracuje w branzy IT tylko jest nauczycielem informatyki, nie musi umiec programowania itd, wystarcza mu podstawy i zarabia tyle samo co doswiadczony programista w krakowie
gamoń / 83.29.221.* / 2011-01-24 13:17
Ja sprzątam bloki z kilkoma pracownikami i też mam 7 netto na rękę i samochód służbowy służbowy :]


A jutro kupie sobie traktor.... a co... szaleć to szaleć :]
JNC / 89.234.192.* / 2010-07-17 00:06
Najlepsze wyniki sprawdzianów po klasie 6, egzaminów gimnazjalnych i matur sa w województwach małopolskim i mazowieckim - to TAM nauczyciele powinni zarabiać najwięcej!! Taki sposób byłby super motywacją do wytężonej pracy a nie do czytania kolorowych gazetek na lekcjach, a dzieci żeby same sobie z ksiązki czytały i notatki robiły....
gfdsa / 80.52.151.* / 2010-08-19 16:14
A moze to nie tylko zasługa nauczycieli, a srodowiska z jakiego wywodzą sie uczniowie. Ciekawe jaki w tych województwach jest odsetek dzieci z rodzin popegeerowskich, czy bezrobotnych, jakie jest wykształcenie ich rodziców. Moze porównasz dane z byłym wojewodztwem koszalińskim, albo scianą wschodnią. Łatwo pracować z uczniem dobrym i chwalić się efektami, ale zrobić z wróbla orła to dopiero sztuka!
nawiedzona / 81.190.118.* / 2011-01-24 15:40
N-le zarabiają za mało. W rytm ich pracy wchodzi "praca domowa" - każdego z nich. Oczywiście jeśli mówimy o Nauczycielu. Takich jest coraz mniej. Wiem, ale to nie ich wina. Ja skończyłam studia ze średnią 5.0. Chciałam pracować w tym zawodzie, bo mi odpowiadał. Do tej pory go lubię chociaż minęło 27 lat pracy. Dostajemy od rządu obniżki.. Otrzymaliśmy za karę 2 godziny z KN, które zobowiązują nas do przepracowania w tygodniu 2 darmowych zajęć. Ja do tej pory pracowałam i pracuję więcej bez bezsensownej biurokracji. Należy zmienić sposób obliczania czasu pracy n-la. Papier wszystko przyjmie. Dlaczego posądza się nas o brak odpowiedzialności za losy ucznióów? W obecnym systemie edukacji n-le są odpowiedzialni za wzsystko. Może nie Ci z LO.
mrozlilka / 89.234.219.* / 2010-08-22 19:37
Znam troje dzieci przywiezionych spod wschodniej granicy do małopolski - są w rodzinie zastępczej. W Kuzawce nikt nie nauczył ich czytać ze zrozumieniem, nie bardzo pisać a liczyć to już absolutnie. Po dwóch latach dziewczyna ma świadectwo z paskiem na koniec klasy 5, a brat z klasy drugiej SP został wyróżniony za przeczytanie największej ilości ksiązek (same komiksy, ale to już COŚ), siostra z klasy 4SP też ma srednią powyżej 4,0. A ciocia zastępcza oprócz tej trójki ma jeszcze troje swoich dzieci, niedołężną matkę i siostrę z zespołem Downa. To w tym województwie z tej trójki dzieci zrobiono ORŁY z wróbli, bo na wschodniej ścianie panuje "bylejakość" z pokolenia na pokolenie. A tak poza tym - jestem nauczycielem w klasie jednej z tych dziewczyn. Zarabiam 1700zł netto po 7 latach stażu pracy.
ściana wschodnia / 79.163.105.* / 2011-03-28 17:06
ty dziadu kalwaryjski!!!!
meganfox / 89.230.29.* / 2010-12-02 14:26
Smutne;p właśnie uciekam z tego zawodu. Po czterech latach pracy jako nauczycielka dostałam 6 recept na gardło i skierowanie na zabiegi wapniowe... Bardzo się starałam przy kwocie 1260zł do ręki na miesiąc. Mam mgr z anglistyki i robię podyplomówkę... Dla porównania pani z Tesco zarabiała prawie dwa razy tyle. Nie mądrzcie się tak wszyscy, że nauczyciel ma tak dobrze. etat to 18 godzin, ale pensum 40. Myślę, że ja swoje przerobiłam, a nawet nie miałam za co na wakacje pojechać...;( a więc, zmieniam zawód. Szkoda się marnować za 1200zł... teraz może i bym dostała 1400 po podwyżce. I na co to starcza? Po tych kilku latach myślę, że nauczyciel to osoba, której w życiu nie wyszło. Żeby mieli znów szacunek i autorytet powinni zarabiać więcej. Powinni mieć też więcej do powiedzenia, bo teraz jak się głos podniesie, to uczeń może zaskarżyć... Zamiast narzekać, zmiencie zawód, albo też pogodżcie się z zarobkami. Natomiast Ci, którzy nie przeżyli tego "od kuchni" niech zamilkną. ps. i nie siedziałam na tyłku w pokoju w pokoju nauczycielskim...
Pozdrawiam zarówno zawistnych Polaczków kochających narzekać i całą cywilizowaną resztę;)
emma1977 / 87.207.150.* / 2010-12-18 21:21
Co za brednie wypisujesz kasjerka w tesco zarabia nie więcej jak 1100 złotych na rękę więc nie wypisuj bzdur i ma 40 godzin tygodniowo ciężkiej pracy fizycznej a nauczyciele mają 3 miesiące wakacji i pracuja tylko 18 godzin tygodniowo.
Aniella / 77.252.190.* / 2011-01-23 00:35
O rany od razu widać że na tym forum krytykują zawód nauczyciela tylko te osoby które nigdy nie miały styczności z tym zawodem. Ja pracuje zaledwie 4 lata i szczerze nie sądziłam że praca nauczyciela wiąże się z zaniedbaniem życia prywatnego osoba pracująca 8 godzin po skończonej pracy idzie do domku i ma wszystko w nosie. A ja przychodząc po pracy siedzę do 24.00 w nocy i maluję wycinam, przygotowuje różne pomoce na kolejne zajęcia i tak cały czas. W ciągu całego roku nie mogę sobie wybrac żadnego dnia ponieważ urlop musze wykorzystac podczas wakacji. Szkolenia które mam raz w miesiącu lub częściej mam po godzinach pracy i nikt mi za to nie zapłaci że tam siedzę. Więc bardzo proszę wszystkie osoby oczerniające nauczycieli dobrze przyjrzeć się naszej pracy. A zarobki jak dla mnie są śmieszne ponieważ pomoce kupuje za swoje pieniążki, a jako nauczyciel kontraktowy zarabiam 1500 stawiam że w naszym przedszkolu sprzątaczki tyle zarabiają i po pracy mają wszystko w nosie nie to co ja.
naatajla / 83.16.185.* / 2010-10-17 14:58
Bredzisz! Ja od urodzenia mieszkam "na wschodniej ścianie". Wychowałam się na wsi, mieszkałam tam do 12 roku życia.Chodziłam do wiejskiej podstawówki, w zapadłej wsi, gdzie dzieci zwalniało się z lekcji na czas sezonowych prac polowych, gdzie łączna liczba uczniów szkoły nigdy nie przekroczyła 90 osób. Co roku miałam świadectwo z czerwonym paskiem, średnią 5. Z podobnym wynikiem skończyłam gimnazjum w miasteczku, w którym żyje zaledwie 3000 osób. Potem liceum ogólnokształcące w Białymstoku. Zdałam świetnie maturę. Teraz kończę (jestem na 5 roku) DZIENNE STUDIA MAGISTERSKIE NA KIERUNKU FILOLOGIA POLSKA na Uniwersytecie. Nie sądzę, że miałam złych nauczycieli! A właśnie najwięcej zawdzięczam tym z WIEJSKIEJ PODSTAWÓWKI!!! To właśnie tam nauczono mnie liczyć :) Czytać umiałam od 5 roku życia.Miałam zajęcia z dziećmi z liceum - niektóre nie potrafią czytać w 1 klasie - szok! Ale nie przypominam sobie, żeby w mojej WIEJSKIEJ PODSTAWÓWCE do nastepnej klasy mógł zdać ktoś, kto nie umie czytać! Takie czasy - taka polityka państwa. A kto ile sam wypracuje, ten tyle w życiu ma. Ja przynajmniej potrafiłam szanować każdego nauczyciela - tak mnie rodzice wychowali.
może nie wykształcony ale myślący / 188.146.19.* / 2010-07-10 02:46
Czytam to forum i bierze mnie przerażenie. Nauczyciele powinni byc elitą intelektualną tego kraju. Nie są? Płaćcie im mniej będziecie mieli jeszcze "lepszych". Moim zdaniem nawet 18 godzin to może być zbyt duży etat, bo dotyczy tylko samego nauczania. Nikt ze sklepowych, pseudo biznesmenów itp. nie zastanowił się ile porzeba czasu, żeby zdobyć wiedzę, którą można przekazać dalej. Obawiam się, że zawód nauczyciela sam się obroni a ucierpią na tym tylko głupole. Mądrzy ludzie poślą dzieci wcześniej czy później do drogich prywatnych szkół, gdzie nauczyciel pracuje mniej niż 18 godzin wykładowych, za to jakość jego pracy jest nieporównywalnym z pracą biednego styranego nauczyciela w szkole publicznej. Wychowankowie tych prywatncyh szkół wcześniej czy później będąc dobrze wykształconymi ludźmi, przejmą władzę na tym tępym tłumem i tak idioci ukształtują sobie sytuację z państw katitalistycznych końca 19 i początku 20 wieku.
Za to wreszcie sklepowa będzie sklepową, sprzątaczka sprzątaczką a robotnik robotnikiem. Nauczyciel, lekarz, inżynier wreszcie będzie posiadał należny mu szacunek społeczny a przede wszystkim będzie miał pieniądze na to żeby się kształcić i wykonywac swój zawód naprawdę dobrze.
Szkoda mi będzie tylko dzieci tych półgłówków, bo one niestety w takim społeczeństwie nie będą miały szansy naprawienia błedów swoich głupich rodziców.
Jeszcze do wszystkich gniewnych - zastanówcie się do kogo się zgłaszacie jak Wasze dziecko jest chore, dzięki komu oglądacie telewizję i piszecie te bzdurne posty.
Nie mam nic przeciwko klasie robotniczej ale podobnie jak wykształciuch nie powinien zadzierać nosa tak robotnik powinien znać swoje miejsce w szeregu. Tym bardziej, że jego życie staje się prostsze i lepsze dzięki właśnie tym wykształciuchom.
emma1977 / 87.207.150.* / 2010-12-18 21:29
To śmieszne co piszesz bo jeżeli nauczyciel jest po 5 letnich studiach to całą wiedzą którą ma nauczać powinien mieć w małym palcu a nie dopiero się jej uczyć tak jak to robią uczniowie przygotowując się do lekcji. To znaczy że studia zaliczyli na ładne oczy skoro ktoś kto 5 lat studiował musi się nauczyć do lekcji. Przecież np. nauczyciel uczący biologii i uczący tego przedmiotu parę lat to przecież on ten przedmiot powinien mieć w małym palcu bo kończył takie studia i co roku przerabia to samo. A co do sprawdzania prac w domu tak na pewno zwłaszcza nauczyciele wf, plastyki, techniki, muzyki czy informatyki to mają bardzo dużo do sprawdzania w domu. Nie bądź śmieszna.
Agatka00 / 82.160.111.* / 2011-01-07 13:11
Nauczyciel biologii nie musi uczyć się biologii przed lekcją. Musi przygotować różne warianty tej samej lekcji dla różnych klas, bo jedne są mniej a drugie bardziej pracowite, zdolne, zdyscyplinowane itp. Poza tym w jednej klasie są uczniowie bardzo zdolni, przeciętni i nawet upośledzeni z różnymi deficytami i to dla nich trzeba przygotować odpowiednie zadania tak, żeby każdy na lekcji miał co robić. Na tym polega przygotowanie do lekcji. To się nazywa metodyka:) A wszystkim się wydaje, że uczenie to bułka z masłem. Zapraszam do szkoły
slla / 178.36.158.* / 2010-12-28 20:51
i to jest taki głupi poślizg... bo ja skończyłam w czerwcu studia matematyczne ze specjalizacją nauczycielską i uważam, że z tych wszystkich przedmiotów, których uczyłam się przez te lata tak naprawdę może ... 5 mi się na coś przyda... reszta to są rzeczy, które nigdy nie wykorzystam w szkole.... ale takie są warunki żeby skończyć.. najbardziej zawsze mnie śmieszyło, że żeby zostać nauczycielem muszę perfect gadać po angielsku, a nawet jednego egz z polskiego nie miałam;) a z matematyki, której mam nauczyć miałam aż 2 godziny tygodniowo przez 2 semestry:D Śmieszne, nie?:D ciut inaczej sobie to wyobrażałam:)
ryl / 88.156.125.* / 2010-08-21 15:44
nauczyciele to darmozjady tylo placza jak im zle
Akakoti / 83.25.248.* / 2010-07-06 12:54
Sposób w jaki traktuje się zawód nauczyciela powinien być DAWNO zmieniony. Nie tylko wykonawcy tego zawodu mają ukończone studia wyższe. Nie tylko oni mają stresującą pracę. Ale chyba tylko oni mają 18. godzinny tydzień pracy + bez mała 4 miesięcy wolnego (wakacje + ferie zimowe + święta).
O wszelakcih zniżkach i ulgach nie wspomnę. Nauczyli się krzyczeć i narzekać. To im wychodzi najlepiej. Powinni być traktowani na równi z innymi zawodami!
BZDURA! / 217.171.59.* / 2010-08-24 07:01
18 godzin to się może w placówce spędza. Myślisz że zajęcia się same z dupy wyczarują? Praca nauczyciela to również długie godziny spędzone w domu na ułożeniu odpowiedniego scenariusza lekcji, to także opracowywanie programów edukacyjnych , to wieczne szkolenia i kursy dokształcające, to również kupa stresu, użerania się i ogromna odpowiedzialność! Zniżkę to ty masz chyba w mózgu- intelektu. Ps. że niby stażysta dostaje 1820zl hahah dobre! Rozczaruje was moi drodzy,. W trójmieście początkujący pedagog może liczyć na troszkę mniej a jak odliczy podatki, składki i wszystkie sratki to będzie miał troszkę mniej do kwadratu. Więc w dupie mam ciebie i te twoje równości mądralo!
goli / 109.196.42.* / 2011-01-09 09:57
Czyli generalizując wszystko masz w dupie,czyli jak większość nauczycieli. Na pytanie gdzie ostatnio się doszkalali wymieniają szkolenie BHP lub kurs pedagogiczny z przed 10lat. Policz sobie i dla siebie wszystkie godziny pracy z całego roku i porównaj je z przeciętnym czasem pracy w/g KC czyli ok 1800 r-g/rok. Zrób to dla siebie i nikomu nie mów co Ci wyjdzie.
nadle / 217.153.242.* / 2010-07-22 08:23
Jakie zniżki i ulgi?!


Ale chyba tylko oni mają
18. godzinny tydzień pracy + bez mała 4 miesięcy wolnego (wakacje + ferie zimowe + święta).
O wszelakcih zniżkach i ulgach nie wspomnę. Nauczyli się krzyczeć i narzekać
nauczyciel przez duże N / 178.37.34.* / 2010-07-15 07:50
nie wiesz o czym mówiesz człowieku. pracowałeś wogóle kiedykolwiek choćby 45 minut jako nauczyciel??? Napewno nie. Więc nie zabieraj głosu w sprawie, o której pojęcia nie masz. Bo te wspomniane 18 godzin tylko graficznie wygląda na mało w porównaniu z 48 godzinami tygodniowo. W rzeczywistości jest to cięzki kawałek chleba. A prawda jest taka, że niewykształcony gość moze pracować w budowlance i zarabiać więcej niż niejeden magister. Ale taki mamy kraj i tego nie zmienimy. A TY drogi przyjacielu zastanów się następnym razem i nie sącz swojego jadu w stronę nauczycieli, bo to MY jesteśmy przyszłością tego kraju i powinno nas się DOBRZE opłacać.
gigantuss / 89.72.137.* / 2010-08-19 18:46
'Na pewno' piszemy osobno
marko123 / 193.23.61.* / 2010-07-21 08:01
No teraz to Wam chyba już wystarczy. średnia krajowa
kandysia / 87.205.196.* / 2010-07-06 15:15
nikt nie broni Ci być nauczycielem...zobacz jaki to ciężki kawałek chleba...żeby mieć takie kwalifikacje i zarabiać 1248 zł jako stażysta a żeby sobie znaleźć pracę na miejscu to tez jest niezła zabawa...spróbuj...zapraszam na jeden dzień wykładów albo od razu 150 udokumentowanych pełnych praktyk pedagogicznych za DARMO!!!!!!albo tez 37 godzin kartowych w roku oczywiście za dziękuje...
Niezadowolny / 88.135.162.* / 2010-08-18 21:03
Ja jako stażysta zarabiałem poniżej 800 brutto i nie narzekałem. Fakt, teraz mam "trochę" powyżej średniej krajowej. Trudno - trzeba się było uczyć a nie ściemniać na pedagogice.
IZabela 1980 / 79.191.224.* / 2010-06-28 23:59
Zastanawia mnie tylko jedno...skadś ktos wział te liczby? Jestem nauczycielem kotraktowym języka angielskiego i w zyciu nie widzialam takich pieniedzy jak pokazuje powyższa tabela. Prawda jest taka jakbym nie pracowa dodatkowo od 16 do 21 w szkolach językowych i w weekendy na uczelni to w zyciu za te psie pienieadze bym sie nie utrzymala nie mowiac juz o zakupie wlasnego meszkania. Ale co tam my nie musimy wyjezdzac na wakacje i miec samochodu:) po co tylko studiowac przez 5 lat...
Niezadowolony / 88.135.162.* / 2010-08-18 21:00
A kto Ci kazał zostać nauczycielem?
Jak dla mnie nauczycielami w dzisiejszych czasach nie zostają ludzie z powołaniem ale nieudacznicy którzy nie dostali się na inne studia lub nie wiedzieli co chcą w życiu robić. Poza tym za taki poziom jaki prezentujecie na etacie 18 godzinnym powinniście zarabiać max 1500 brutto.
Za wasze niezasłużone podwyżki zapłaci społeczeństwo - wyższy VAT i inne podatki - dziękujemy.
szara / 79.163.8.* / 2011-03-18 23:30
Ręce opadają. Skończyłam pedagogikę z wyboru,nie dlatego, że na inne studia się nie dostałam. Owszem, dostałam się również na inne, skończyłam Wyższą Szkołę Teatralną. Pracuję z dziećmi i młodzieżą z pasją i przekonaniem. Mam satysfakcję widząc, jak kształtują się młodzi ludzie, Uwielbiam tę pracę i cieszę się, że moi podopieczni chcą spędzać ze mną czas i obdarzają mnie zaufaniem. Nie liczę godzin, kiedy pracuję jako instruktor teatralny, nie zerkam na zegarek, kiedy mam lekcje w szkole. Osiągamy wspólnie sukcesy, wygrywamy konkursy. Wypraszam sobie nazywanie mnie jako nauczyciela NIEUDACZNIKIEM! Dobrze wiedziałam, co chcę w życiu robić i robię to. Pracuję jak koń do późnych godzin wieczornych na dwa etaty i tylko dlatego, że na dwa - nie brakuje mi na chleb.
marzanna66 / 87.204.176.* / 2010-11-11 21:17
Otóż w Czechach, gdzie nauczyciel zarabia 2x więcej niż w Polsce, w ramach reform rząd dokonał 10% obiżki wynagrodzeń wszystkim biorcom wynagrodzenia z budżetu począwszy od byłego po obecnego prezydenta, przez posłów, sędziów prezesów instytucji państwowych itp. (bez policji i lekarzy). Jedynymi, którzy dostali podwyżki byli nauczyciele. Może nad tym należałoby się zastanowić, czemu nasi politycy takiej decyzji nie podjęli i napuszczają społeczeństwo na nauczycieli, nie mówiąc, że nakazuje się im pracę już nie 18, ale 19 i 20 godzin tylko, że za te dodatkowe się nie płaci, jak i za zebrania z rodzicami, rady pedagogiczne, dyżury (min. godzina w tygodniu), sprawdzanie prac pisemnych, wycieczki (np. 2 dni), mierzenie jakości pracy szkoły, plany, sprawozdania, raporty (tylko nauczyciele wiedzą o czym piszę). A czas "Silaczki" już się skończył. Niech mi szkoła zapewni sprawny komputer, środki dydaktyczne, tak żebym nie musiała nic robić w domu to chętnie popracuję od 8 do 16. Pozdrawiam
kaznodzieja pl / 2010-09-04 12:43
Idąc tym tokiem rozumowania, 90% populacji z różnych profesji w tym kraju nie powinno zarabiać więcej niż wspomniane 1500zł. W szczególności etatowo nieuczciwi i z zamiłowania nierzetelni : politycy, samorządowcy, prawnicy, lekarze (ci "specjaliści"), menadżerowie i agenci różnej maści i szczebla, budowlańcy + specjalności pokrewne, wszelcy pośrednicy, oraz mechanicy samochodowi. Wszyscy wyżej wspomniani 99% swojego czasu i wysiłku poświęcają na obmyślanie strategii i sposobów, jak najskuteczniej wydusić kasę, lub wręcz obedrzeć ze skóry bliźniego swego...Może zatem przestańcie ludzie kopać tego i tak już leżącego (finansowo i społecznie) nauczyciela i spójrzcie na całą sytuację bardziej globalnie. Ujrzycie wtedy naprawdę nieciekawy obraz naszego kochanego kraju. Następnie niech każdy z osobna (dotyczy tylko tych krytykujących innych) poszuka na tej mapie siebie - co i jak robi, czy robi to uczciwie i solidnie,kogo krzywdzi, po jakich trupach buduje swój życiowy sukces, czemu zawdziecza swoje obecne miejsce (w tym miejscu bądź uczciwy i nie wykrzykuj od razu: "tylko sobie i swojej ciężkiej pracy i uporowi")... i najpierw wywali belkę ze swojego oka, zanim zacznie wykałaczką szukać źdźbła w cudzym.
Ps. A pretensje odnośnie VAT-u i innych podatków, należy zgłaszać do przedstawicieli innych profesji, żeby troszke mniejszą garścią wygarniali do swoich kieszeni pieniądze publiczne, na które jak mało kto, właśnie nauczyciele ( i inni budżetowcy) łożą, bo nie mają (jak inne profesje) możliwości wykręcania się od ich płacenia (wykazywanie lipnych kosztów, strat i innych szalbierstw fiskalnych). Nauczyciela z rozlicza księgowy w urzedzie.
polonsta / 83.17.116.* / 2010-07-24 21:46
No właśnie - skąd takie liczby?????!!!! 2616 zł - to moje wynagrodzenie zasadnicze - nauczyciela dyplomowanego!!!!!!!!!! z 20 letnim stażem pracy za maj 2010 roku. Po różnych odliczeniach podatków itp. na konto dostaję 2288 zł. Skąd wzięli dziwne tabele i dziwne liczby w nich?????
zbulwersowana / 83.6.101.* / 2010-07-04 23:44
A myślisz, że ludzie pracujący na innych stanowiskach nie studiowali 5 lat???? I niestety muszą pracować 40 godzin tygodniowo i nie mają 2 miesięcy wakacji...
uczeń1 / 85.219.148.* / 2010-12-13 11:26
Jezeli tak zazdroscisz nauczycielom wakacji, to trzeba było pojść na studia pedagogiczne. A po drugie to nauczyciel pracuje również 40h tygodniowo. A kto sprawdza uczniom zeszyty,klasówki, przygotowuje materiały do zajęć?!
wexytu / 213.77.101.* / 2010-12-11 23:47
Witam serdecznie. Właśnie dążę do tego aby zostać nauczycielem i czytając powyższe komentarze nie mogłem powstrzymać się przed sprostowaniem kilku niedomówień.

Po pierwsze - studia nauczyciela trwają minimum 6.5 roku
(5lat mgr + 1,5 roku obowiązkowych studiów podyplomowych kwalifikacyjnych)

W moim przypadku w sumie można liczyć 10 LAT !!! ( magisterka - EKONOMIA plus inżynier ELEKTROTECHNIKI plus obecnie wspomniana już PODYPLOMÓWKA)

Podczas studiów podyplomowych odbywa się praktykę DARMOWĄ - 150 godzin - czyli średnio rok pracy w szkole

Pełen etat nauczyciela trwa 18 godzin - jednak z doświadczenia wiem że przygotowanie każdej lekcji plus konspekt, plus techniki dydaktyczne i pedagogiczne to 3 do 5 godzin na każdą lekcję.

Realnie praca zajmuje więc jakieś 60 godzin plus dodatkowy czas przebywania w szkole - bo coś - bo Jasiu potrzebuje np. wytłumaczenia po lekcji ....

Uważam że płaca netto powinna być w okolicach 2500 - 6000zł, ze względu na staż.


Aby zostać faktycznie dobrym nauczycielem i utrzymać się na tym rynku nie ma możliwości aby się nie doszkalać - miesięcznie jest to koszt rzędu 500zł za dobre studia i kursy więc z 2500zł zostaje 2000zł na początku.

Zarabia się więc realnie 2000zł mając 26 - 27 lat !!! - nie mając gdzie mieszkać i za zwyczaj nawet samochodu po poprzednie lata zdobywało się kwalifikacje do zawodu.
mlo / 46.149.222.* / 2011-02-10 19:49
Co ty wygadujesz. Licencjat w 2 lata a kurs pedagogiczny sponsoruje szkoła. 6 lat temu nawet tytuł mgr był zbędny. Zastanów się co piszesz.
sql / 88.199.138.* / 2010-12-08 20:16
Może i pracują ale za inne pieniądze. A ci którzy się nie znają i nie wiedzą o co chodzi to niech sie nie wypowiadają. jak każdy może isć na studia pedagogiczne to czemu nie poszedł, jak nauczyciel takie kokosy zarabia. po 4tys. to są kpiny, że ludzie którzy nie mają zielonego pojęcia o tym zawodzie wypowiadają sie.Praca nie polega tylko na 45minutach( trzeba jeszcze przekazać wiedzę przy ciągłym uspokajaniu kilku osób, kartkówki, robota papierkowa, rady,szkolenia)
kaznodzieja pl / 2010-09-04 12:55
A poświęcasz aktywnie swemu dziecku 7-8 godzin dziennie (wspólne ogladanie telewizji, czy spanie w drugim pokoju się nie liczy :)? A nauczyciel codziennie poświeca tyle czasu Twojemu dziecku...Spróbuj zrobić to po swojej pracy, albo nawet w dzień wolny od pracy . I powtarzaj to przez 10 miesiecy. Potem zrób sobie 2 miesiące "wakacji". Po całym rocznym cyklu wróc tu i opisz swoje wrażenia.
Ps. No, chyba, że nie masz dzieci...W takim razie, to jakby rozmawiać ze ślepym o kolorach...
jb / 89.25.234.* / 2010-09-02 05:22
Jestem nauczycielka. Jak dla mnie, moge pracowac przez 12 miesiecy, nie widze potrzeby wakacji. Tylko jaka bedzie reakcja ze strony uczniow i rodzicow, gdy zniesiemy ferie zimowe i wakacje??
gertruda1988 / 83.18.168.* / 2010-07-07 13:03
to według ciebie ile godz. pracuje nauczyciel tygodniowo????????????
chyba zapominasz że są również prace domowe klasówki itp. niestety tego w szkole nie zrobisz

PS: jak ci się cos nie podoba zapraszam do szkoły. Myślę że po tygodniu będziesz miała dość.
liwaru / 83.18.59.* / 2010-06-14 22:54
Koledzy i koleżanki , proszę Was-nie głosujcie na Komorowskiego! Jeśli cała władza będzie w rękach PO to uda im się zrobić to co zamierzali-zabiorą nam Kartę. To jest realne zagrożenie!
Tal Rash / 84.38.105.* / 2010-05-12 18:19
W dzisiejszych czasach wykształcenie nie stanowi bezpiecznego zabezpieczenia przyszłości.

Zatem nie narzekajcie moi drodzy "podręcznikowi" nauczyciele, za taką pracę i tak za dużo zarabiacie!
REanimatorka / 178.37.34.* / 2010-07-15 07:54
ZA DŁUGO to ty kolego na słońcu siedziałeś w tej swojej koparce. Pomyśl zanim coś napiszesz, twojego wypociny są żenujące. Żaden z nauczycieli, który to czyta nie zgodzi się z tobą, że zarabia za dużo.
NIEdlapodwyżekdlanauczycieli / 193.111.166.* / 2010-08-16 14:44
Oczywiście, że zarabiają za dużo albo ja za mało. Pracuję 40 h tygodniowo, więc powinienem dostać podwójną pensję nauczyciela. Poza tym, kiedyś korepetycje były wstydliwym tematem, ponieważ dotyczyły głównie nieuków a teraz??? Tak uczą w szkołach, żeby po godzinach nabijać kasę w kieszeń udzielejąc korepetycji. Czy dzieci i młodzież jest teraz głupsza, czy poziom nauczania jest (celowo) mizerny?
kaznodzieja pl / 2010-09-04 13:54
Nie mój drogi! Konkurencja na rynku pracy wieksza i wymagany przy rekrutacji do dobrych szkół poziom wiedzy wyższy. Każdy chce pracować mniej i zarabiać więcej, więc i "wyścig szczurów" zaczyna sie wcześniej. Kto pojął to wczesniej, leci na korepetycje, żeby zdobyć "pole position". Owszem, są i tacy nieuczciwi nauczyciele. Ale największym źródłem błędu są w pierwszej kolejności uogólnienia i uproszczenia. Większość nauczycieli naprawdę dobrze i solidnie pracuje, w dodatku często w uciążliwych okolicznościach -a nie dostaja (jak inne branże ) dodatku za pracę w trudnych warunkach. Wystarczy wymienić: hałas, ciągła odpowiedzialność, permanentne obciążenie emocjonalne ( w tym zawodzie praca wraca z nauczycielem do domu), braki sprzętowe i lokalowe, ciagłe naciski ze strony władz (z jednej) i rodziców (z drugiej strony)...
Ps. Nauczyciel również pracuje 40 godzin tygodniowo - tak traktuje zapis w Karcie Nauczyciela.
Natomiast bywa, że nieoficjalnie znacznie dłużej. Płacą mu tylko za przeprowadzone godziny dydaktyczne. Przygotowanie do nich, ewaluację i pracę wychowawczą wykonuje za darmo.
Iwa1987 / 83.27.39.* / 2010-06-16 13:45
Gdyby nie nauczyciele to nawet operatorem koparki nie mógłbyś być drogi internauto...
Prawda jest taka że cale przyszłe życie młodych ludzi zaczyna się od nauczycieli, którzy z mozołem wlewają choćby najmniejsze ilości oleju w oporne główki. Ci ludzi powinni zarabiać dużo większe pieniądze, bo gdyby nie oni to wszelkie uczelnie, mądre zawody itp nie mają prawa bytu.
Paullla / 83.27.122.* / 2010-08-26 22:21
W pełni się z tym zgadzam !;)
bez przesady / 83.6.101.* / 2010-07-04 23:45
A ja myślałam, że życie młodych ludzi zaczyna się od rodziców;)
gertruda1988 / 83.18.168.* / 2010-07-07 13:09
teoretycznie tak
ludzie myślą że posyłając dziecko do szkoły pozbywają się problemu i uważają że szkoła za nich wychowa je
Jacek szperna / 200.192.255.* / 2010-10-21 18:03
jak by dawali dużo, zarabiać 5 do 6000, to wszyscy by chcieli być nauczycielami, praca lekka fajna bez wysiłków, ale dlaczego płaca mało.. bo słowo pedagog jest greckie , niewolnik uczy dzieci niewolników, nawet jest statu łka, jak zmienicie ten tytuł na Słowianki wtedy będziecie wielcy, a puki to, dla niewolnika daje sie talerz jedzenia..
Jacek szperna

Najnowsze wpisy