Anna Turska
/ 83.8.247.* / 2006-06-30 16:40
Jadąc za granicę kupiłam paliwo w stacji Orlen Petrozachód sp. z o.o. na ul. Słonecznej w Brójcach Lubuskich. Superplus 98, żeby samochód śmigał po niemieckich autostradach. Niestety mój nowy samochód zamienił się w woła, zero przyspieszenia, jakby ciągnął za sobą ogromny wyhamowujący ciężar. A przede mną 8 tys. km, na dodatek większość po górach. Carna perspektywa. Jednak gdy w Niemczech zatankowałam paliwo- i to normal, żaden super - samochód pofrunął. Samochód się zreperował, zmniejszył zużycie paliwa. Po prostu ci oszuści z Orlenu nalali mi coś co zawierało większość wody a tylko odrobinę etyliny. I jaka jest na nich kara? Mój bojkot niewiele dla nich znaczy. Od tego faktu kupuję tylko u dystrybutorów zagranicznych i namawiam do tego znajomych. I wcale nie płacę drożej, bo na stacjach Orlenu paliwo jest drogie. Paliwo - to dużo powiedziane. Woda z domieszką paliwa. Dobrze byłovby wiedzieć w jaki sposób spowodowac szybkie wysłanie kontroli do takich oszustów.Kara pieniężna to za mało, oszuści powinni być karani odebraniem koncesji na handel paliwem.