Można, ale tak naprawdę są to dwa rodzaje negocjacji.
1. przy niższych kwotach- po prostu pracownik ma w systemie niejawną na co dzień tabelę oprocentowania i "oferuje" oprocentowanie np. o 0,05 pkt procentowego wyższe, niż na ulotce/stronie www banku. Ewentualnie via mail lub gg pyta o to w centrali.
Ale z negocjacją jako targowaniem niewiele ma to wspólnego.
2. przy wyższych, rzeczywiście twarz w twarz, z wyżej postawionym pracownikiem, np. dyr. oddziału.
Tyle, że granica opcji 1/2 to kwoty rzędu milionów zł.