Netia SA wkręciła mnie w fikcyjny dług a następnie zignorowała postanowienie Prokuratury w tej sprawie, stawiając się tym samym ponad polskim prawem
W wielkim skrócie sekwencja wydarzeń wyglądała tak:
1) W lipcu 2011 chciałem zamówić w Netii Internet dla mojego przedsiębiorstwa ale ostatecznie z tego zrezygnowałem
2) Umowę miałem dostać wyłącznie do wglądu e-mailem, ale ona została do mnie od razu wysłana kurierem do podpisu. Oczywiście ja niczego im nie podpisałem ani nie odsyłałem do wdrożenia w życie
3) Umowa ze sfałszowanym podpisem w magiczny sposób jakoś znalazła się w systemach Netii
4) Ja wyjaśniałem i tłumaczyłem przez e-mail różnym pracownikom Netii, że nie jestem ich klientem a podpis na umowie nie może być mój
5) Na własny koszt odesłałem do Netii przysłany mi przez nich modem, którego ja nie zamawiałem, ale którego oni też nie raczyli odebrać sobie z powrotem
6) W końcu zawiadomiłem Prokuraturę o absurdalnych poczynaniach Netii i wystawianych przez nią bezpodstawnie fakturach VAT
7) Jako, że nie zapłaciłem za niezamawiane usługi, Netia przekazała mój fikcyjny dług do windykacji przez poznańską firmę Pactor
8) Badanie fałszerstwa umowy przez Policję i poinformowanie o tym fakcie Netii, nie wstrzymało egzekucji przez Pactora tego fikcyjnego długu
9) W kwietniu 2012 Prokurator stwierdził jednoznacznie, że umowa została sfałszowana, ale niestety samych sprawców przestępstwa nie wykrył
10) Netia najpierw zasłaniała się nieznajomością treści tego postanowienia, ale po otrzymaniu jego skanów przyjęła stanowisko, że mnie obowiązuje ich regulamin a nie jakiś tam dokument Prokuratury wydany w imieniu Rzeczpospolitej
11) W wyniku kontynuowania udowadniania przeze mnie oczywistych faktów, po ponad roku od momentu odesłania do im modemu, Netia w końcu łaskawie zwróciła mi koszt poniesionej przeze mnie w związku z tym usługi kurierskiej
12) Firma windykacyjna Pactor nie zechciała mi odpowiedzieć na moje ponawiane pytanie, czy ma znaczenia dla nich różnica wynikająca z egzekucji długu fikcyjnego a prawdziwego. A co do skanu postanowienia Prokuratury, to wyraźnie mi napisali, że nie chcą go oglądać
13) Mamy już 2013 rok a Netia do dzisiaj nie chce zrekompensować mi czasu straconego przez ich skandaliczne działania, bo oczywiście nie widzi do tego podstaw
14) Ponadto ja nadal nie wiem czy i gdzie figuruję jako dłużnik, ani tym bardziej czy windykatorzy z Pactora zostali poinformowani przez Netię o bezprawności egzekucji
Bardzo szczegółowy opis tego przestępstwa, wraz ze skanami dokumentów, znajduje się pod adresem http://pokazywarka.pl/netia-sciagala-fikcyjny-dlug-i-zignorowala-postanowienie-prokuratury/