Indeksy europejskich giełd ostro spadły w
poniedziałek, odnotowując największy jednodniowy spadek od czasu zamachów 11 września
2001 roku, ponieważ obawy przed recesją w USA i kolejnymi odpisami banków skłoniły
inwestorów do wyprzedaży akcji.
Po ostatecznym zamknięciu sesji indeks FTSEurofirst 300 stracił 5,79 procent,
natomiast niemiecki DAX zniżkował o 7,2 procent, londyński FTSE o 5,5 procent, a paryski
CAC40 o 6,8 procent.
Spadki tych trzech indeksów blue-chipów doprowadziły do straty ponad 350 miliardów
dolarów wartości wchodzących w ich skład akcji, co równa się w przybliżeniu sumie
Produktu Krajowego Brutto Węgier i Grecji.
"Mamy do czynienia z efektem kuli śniegowej (...) na rynku jest bardzo, bardzo wielu
pesymistów" - powiedział zarządzajacy funduszem Nordinvest, Boris Boehm.
Europejskie rynki zniżkowały w ślad za światowymi giełdami - główny indeks
światowych giełd MSCI spadł dziś o 3,3 procent do najniższego poziomu od ponad roku.
Natomiast giełdy na Wall Street były dziś zamknięte z okazji dnia Martina Luthera Kinga.
"To już panika. Chodzi tylko o to, by uciec, uciec jak najdalej od akcji" -
powiedział makler ICF, Dirk Mueller.
"Panuje bardzo niemiłe wrażenie kapitulacji, a najgorsze jest to, że nie widać końca
tego wszystkiego" - stwierdził zarządzajacy funduszem w hiszpańskim domu maklerski Renta
4, Javier Galan.
Obawy przed spowolnieniem tempa wzrostu gospodarczego spowodowały silną zniżkę akcji
spółek powiązanych z rynkiem surowców, producent stali Arcelor-Mittal stracił 11,3
procent, a koncern wydobywczy BHP Billiton 10,4 procent.
Spółki finansowe zniżkowały z powodu obaw inwestorów o ich zaangażowanie
na rynku obligacji, wywołanych przez fakt, że jedna z jednostek ubezpieczyciela
obligacji Ambac Financial Group straciła w piątek kluczowy dla prowadzonej przez nią
działalności rating "AAA". ING Group, AXA i Swiss Re straciły po około 10 procent.
Traciły takze banki, BNP Paribas i Santander zniżkowały o 9 lub więcej procent, a
Societe Generale kontynuował zniżki z piątku, tracąc kolejne 8 procent. W czasie
poprzedniej sesji ten ostatni bank stracił z powodu pogłosek, że może poinformować o
odpisach na straty.
"Rynki finansowe znów dotknęły obawy przed recesją w USA i nasileniem się problemów
w sektorze finansowym" - napisali w raporcie stratedzy Danske Bank.