Amigo11
/ 2009-01-27 12:44
/
SAMA PRAWDA
Toksyczne opcje to nie wszystko. Firmy znów płaczą. Przez jena. I tajemniczy CIRS
Wśród zarządzających krajowych instytucji finansowych znów huczy od spekulacji. Tym razem nie chodzi o toksyczne opcje walutowe, lecz o tzw. CIRS (Currency Interest Rate Swap). To instrumenty, które pozwalały zamieniać drogie kredyty złotowe na tanie denominowane w japońskich jenach. Teraz transakcje, które miały jedynie obniżyć ratę kredytową, pogrążają wiele przedsiębiorstw. Niektórym grozi upadłość. Ich szefowie i właściciele utrzymują, że nie byli świadomi ogromnego ryzyka.
Rok temu mało kto wśród bankowców i przedsiębiorców przejmował się ryzykiem walutowym, podpierając się ponad czteroletnim trendem spadkowym notowań JPY/PLN. Wiosną 2004 r. sto jenów kosztowało nad Wisłą 3,6 zł, a podczas ostatnich wakacji — już tylko 1,9 zł. Problem w tym, że w ostatnich miesiącach kurs JPY/PLN niespodziewanie, gwałtownie skoczył o ponad 90 proc. Zamiast kilku tysięcy złotych zysku na racie kredytowej teraz straty przedsiębiorców idą często w miliony złotych.
=========================================
IDIOCI