Kr187
/ 212.14.47.* / 2015-01-20 13:01
W tym całym jadzie - powiem tak....
mam dość podejścia Polaków do Polaków.
Najprościej skłócić wszystkich między sobą - wtedy nie będzie problemów w rządzeniu.... bo ludzie nie będą mieli czasu rozliczać rządzących.
Co do franka - sam mam kredyt w tej walucie.... i póki będę mógł, będę go spłacał. Na razie nie potrzebuje żadnej pomocy rządu - no może poza tym, że chciałbym mieć pewną pracę z godziwymi warunkami finansowymi (i nie tylko).
Miałem świadomość ryzyka kursowego - i na szczęście wziąłem kredyt tylko na część mieszkania - pomimo tego, że bank proponował mi nawet 120-130% wartości.
co mnie wkurza:
1) jad Polaków.....
2) brak zrozumienia ekonomii - jeśli rzeczywiście kurs będzie wysoki, to "frankowicze" albo nie będą spłacać kredytu, albo też zmienią swoje nawyki.....
a wówczas - nie pójdą do kina (i inny stracą pracę), nie pójdą do fryzjera (i on straci pracę), nie zrobią remontu (i budowlaniec straci pracę)...... i tak dalej, i tak dalej.
Gdyby nie kredyt - z pewnością spędzałbym wakacje nad morzem, a zimą dawał zarobić góralom. I miałbym świadomość, że nakręcam gospodarkę (NASZĄ GOSPODARKĘ)....
A tak, jak 500 tys. Polaków będzie miało coraz gorzej.... to ich otoczenie (na początku rodziny), a potem również piekarz, kierowca, sprzedawca,..... to odczują.
pozdrawiam
PS. I nie mówcie mi, że w razie jakiejkolwiek interwencji - Państwo straci, bądź dopłaci inny obywatel.
Co najwyżej Banki w perspektywie najbliższych kilkunastu lat nie zarobią tyle, ile zakładały (jeśli miały świadomość wzrostu kursu).