pola989930
/ 178.183.233.* / 2012-12-21 07:02
Zaczyna robić się ciekawie.Mające od lat dobrą renomę linie SAS ratują kondycję umowami ze związkami zawodowymi,pracownicy godzą się na cięcia płac,a banki wobec tych cięć udzielają im kredytu i wydłużają terminy spłat.IBERIA zmniejsza flotę,rezygnuje z nierentownych linii,tnie wynagrodzenia i radykalnie redukuje załogę.Podobnie Austrian AIRLINES,której pomaga LUFTHANSA,zmuszając udziałowców do zwiększenia kapitału.Węgierski MALEV zwraca U.E.280 mln euro subsydiów,otrzymanych z UNII,a ta zabrania rządowi węgierskiemu dofinansowania linii.Natomiast polski LOT generujący od 10 lat straty wyciąga łapę do polskiego budżetu po nasze podatki,rozbudowuje flotę o dreamlines-y,ma błogosławieństwo ministra Budzanowskiego i spokojnie czka na decyzję KE.Ciekawe,co zrobi KE.Jeżeli będzie konsekwentna,to potraktuje LOT,tak jak MALEV,bo nasze linie z radości, że kupiły "marzenia",dokupują limuzyny i urządzają balangi,myśląc,że zmiana prezesa uruchomi strumień pieniędzy.Ale cóż to dla polskiego budżetu;raz 400mln,potem 600,potem następne ileś tam i fly by LOT,mamy najnowocześniejszą i najdroższą flotę w Europie.A że ta flota stoi na kołkach,zamiast fruwać "nic to Baśka".OJ Mały Rycerzu rusz swoim wąsikiem ku pokrzepieniu serc,bo znikąd jakoś pomocy.