aaaa494
/ 81.18.207.* / 2014-01-03 14:03
Panie Bartoszu, proszę nie manipulować.
Po pierwsze policyjną statystykę tworzą w dużej mierze rowerzyści po jednym piwie. To nie są "dwa miasta całkowicie pijanych obywateli". To są jest określona liczba ludzi, którzy wypili piwo, które ma mniejszy wpływ na ich zdolność prowadzenia pojazdów niż np. grypa.
Całkowicie pijanych jest dużo mniej.
Po drugie, dla pana te 0,7l miesięcznie to 'każdy Polak rzygający pod siebie raz w miesiącu'. Dla mnie to jest ktoś, kto wypija przy obiedzie codziennie małą lampkę wina. Jest różnica?
Powołuje się Pan na dane GUS, ale nie zauważa, że na tle Europy pijemy wyraźnie poniżej średniej? Nie widzi Pan też, że w Polsce kary dla pijanych kierowców są wyjątkowo ostre, a jednocześnie pod względem wypadków mamy niemal najgorsze wyniki w Europie?
Jak to się dzieje, że w Anglii można jechać przy 0,8 promila (4 szybko wypite duże piwa), a wypadków jest mniej niż u nas?