Kielczanin
/ 83.14.203.* / 2010-06-24 17:08
Polscy przedsiębiorcy prowadzący własne firmy chcą osiagać jak największe zyski dla siebie. Dlatego przyjmując pracowników do pracy, większość z nich każdemu ( z wyjatkiem stanowisk kierowniczych) oferuje przeważnie najniższe wynagrodzenie, bez wzgledu na doświadczenie zawodowe.
Kierują się chciwością, bo bardzo często sytuacja ekonomiczna firmy pozwala na większe zarobki kosztem mniejszego zysku. Ale wtedy przedsiębiorcy nie byłoby być może stać na wczasy na Majorce dla całej rodziny i ferie zimowe w Alpach.
Znaczny wzrost najniższego wynagrodzenia np. o 50% spowodowałby, że przedsiębiorca osiągnąłby mniejszy zysk, ale zarobki pracowników byłyby godziwsze i wpływy do budżetu z tytułu podatków byłyby większe, jak również wzrosłyby składki ZUS, bez konieczności ich podwyższania. Wpływy z podatków dochodowych osób fizycznych można by w części przeznaczyć na wzrost zasiłków dla bezrobotnych.