Euforia po chińskim kontrakcie
Podpisanie przez Famur, producenta maszyn górniczych, umowy na 135 mln dolarów, czyli prawie 400 mln zł, doprowadziło graczy do euforii.
Famur
Kurs wzrósł do 4,6 zł, czyli o 31 proc. więcej, niż wynosił w piątek, ale nie było to rekordowe notowanie. Taką cenę walory spółki miały jeszcze przed miesiącem. Właściciela zmieniło ponad 1,2 mln akcji dających niespełna 0,3 proc. udziału w kapitale i głosach na walnym zgromadzeniu.
Podczas poniedziałkowej sesji kilkakrotnie zawieszano notowania z powodu nierównowagi zleceń kupna i sprzedaży. Papiery katowickiej spółki wyceniano nawet na 5 zł, czyli o 43 proc. drożej niż w piątek. Po tej cenie nie zawarto jednak transakcji, co może świadczyć o ograniczonej wierze inwestorów w realność zawartego kontraktu. O jego podpisaniu zarząd Famuru poinformował w piątek wieczorem. Umowa zakłada współpracę w zakresie modernizacji i mechanizacji procesów produkcyjnych trzech kopalń. Jej szczegóły i cena powinny być znane do 31 stycznia 2008 r. - Strony przewidują możliwość zawarcia kontraktów wartości do 135 mln dolarów - podał zarząd Famuru. O tym, że informacja była dobrze utajniona, może świadczyć to, że w piątek na zamknięciu
akcje spółki staniały o 4,1 proc., do 3,5 zł