Przyda się Wam Polaki trochę kryzysu, może wkońcu zaczniecie zwracać uwagę na co wydajecie publiczne pieniądze. Może wkońcu przestaniecie z pieniędzy podatnika utrzymywać armii nikomu niepotrzebnych urzędasów albo funkcjonariuszy kościelnych bardzo bogatego państwa Watykan.

Burmistrzowie płaczą zamiast zabrać się za robotę. Wszyscy winni tylko nie oni... Zestawienie miast w artykule nieprzypadkowe, ale brakuje np. Katowic - zobaczcie ile tam jest inwestycji ze środków unijnych... Zresztą śląskie miasta aglomeracji katowickiej to inna bajka.

A co do odpisu na kościoły, to te 14 zł na rok od mieszkańca (zakładając, że średnią krajową zarabia) i tak nie byłoby przeznaczone na te szczytne cele o których tu mowa. Są inne priorytety. Poza tym w tych największych miastach akurat do kościołów chodzi znikomy odsetek płacących podatki, więc w budżetach miejskich nie powinno to być widoczne.

Samorządowcy: weźcie się do roboty, zwolnijcie stado urzędników, przestańcie tworzyć kolejne referaty UM, biurokratyczne procedury i dziwne ścieżki kariery (zobaczcie ilu urzędników jest na wyższych stanowiskach, a ilu na niższych - przecież tutaj każdy dział obsadzony jest przez samych "specjalistów", "ekspertów" itp. a brakuje np. młodszych referentów), przestańcie drukować (i przechowywać na papierze w archiwum) każdą p*******, marnotrawić nasze pieniądze w inny sposób... Ech można by mnożyć...

Mieszkam w Poznaniu na blokowisku Piątkowo. W ciągu ostatnich 2 lat zaliczyliśmy następujące podwyżki: cen biletów MPK o 40%-bardziej opłaci się jeździć autem na LPG, wieczystego użytkowania gruntu o 900%-wieczyste użytkowanie i podatek od nieruchomości to 13 czynsz w roku, rozszerzeń stref parkowania, ustanowienie strefy parkowania w soboty-centrum pustoszeje. Od 8 lat pracuję pod miastem-dojeżdżam 20km. Już postanowiliśmy z Żoną, że za kilka lat wyprowadzamy się z Poznania. Działka pod miastem czeka na budowę domku. Będzie taniej, wygodniej i przyjemniej.
Miasto nie potrafi sobie nawet poradzić z psimi kupami na chodnikach, o trawnikach nie wspomnę. Na co idą te podatki?

Panie Prezydencie Grobelny, każdej organizacji można zarzucić pewien rodzaj niegospodarności, ale ostatnią do której bym się czepiał jest Kościół. Prawda jest taka, że rząd leci sobie w kulki ze wszystkimi, w tym z administracją samorządową, którą obarcza coraz większymi obowiązkami, jednocześnie ograniczając wpływy samorządów. Proponuję raczej otwarcie poprzeć protesty "szarych" ludzi przeciw polskiemu rządowi, niż winić organizację, jaką jest Kościół, która przyczyniła się do budowy społeczeństwa obywatelskiego w Polsce. PS: Nie jestem aktywnym katolikiem.

Bo z której strony by nie patrzeć, to wina kościoła! :).
Oczywiście żadnego wpływu nie ma obarczanie samorządów kosztami (a jeśli już to znikomy) kolejnych pomysłów Słońca Peru a konkretnie jego super fachowych zderzaków!
Oczywiście wzrost zatrudnienia urzędasów nic tu nie ma do rzeczy. A urząd, podobnie jak Sejm, to normalne miejsce pracy, więc nagrody i premie oraz gry i zabawy integracyjne się należą!
Stadiony też trzeba było budować, bo koledzy mają firmy budowlane, Franek sprzedaje murawy, a Bolek sprzedawał książki, ale teraz zrobi elektrykę itd

Deklaracja Praska Tuska o dolożeniu starań wypłacenia Żydom 65 miliardów usd.

"rząd Tuska podpisał, nie wiedzieć czemu, tzw. „deklarację praską”, w której zobowiązał się do wspierania roszczeń dwóch żydowskich organizacji z Ameryki dotyczących tzw. restytucji mienia żydowskiego (wedle zasady „dziedziczenia rasowego”: były majątek Żydów należy się innym Żydom, nawet jeśli nie są spadkobiercami) na terenie Unii Europejskiej w tym Polski oczywiście
Potem rząd Izraela utworzył swą agendę (Heart - Grupę Zadaniową do Odzyskiwania Majątku z Okresu Holocaustu), do wspierania roszczeniowej działalności wspomnianych organizacji żydowskich, przez co ich prywatne roszczenia stały się teraz także roszczeniami rządu Izraela
Polska w latach 1948- 1971 spłaciła wszystkich emigrantów, którzy wyjechali z Polski nie tylko do USA i Kanady, ale i do Szwajcarii, Szwecji, Austrii, Wielkiej Brytanii, Francji, Danii i Grecji, pozostawiając w Polsce nieruchomości.

Po podpisaniu bezwarunkowej kapitulacji zostało nam tylko na nadzorców.