Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Nie widać końca podwyżek płac

Nie widać końca podwyżek płac

Money.pl / 2008-05-01 10:29
Komentarze do wiadomości: Nie widać końca podwyżek płac.
Wyświetlaj:
srednia_krajowa / 87.205.255.* / 2008-05-03 13:54
Po likwidacji "kominów płacowych" dla nowej ekipy tuskolandczyków, "średnia pensja krajowa" może wzrosnąć nawet o 100%
o s a / 79.184.92.* / 2008-05-05 13:20
Brawo! By żyło się lepiej! Tak to pasuje!
Rob-Roy / 194.169.228.* / 2008-05-03 11:48
GŁUPOTĄ i nieuctwem ekonomicznym jest wmawianie rodakom, że lepiej zarabiają. Owszem do tzw. teorii jajka tak. Można jaj wiecej kupić niźli w latach siedem czy osiemdziesiątych. Ale na tym koniec - vide paliwa, opłaty czynszowe, media itp. Naturalnym procesem jest wyrównywanie się kosztów pracy w stosunku do kosztów utrzymania. Nam jeszcze jest daleko do tego wyrównanego poziomu, który od blisko ćwierćwiecza stabilizuje starą Unię. Stąd NATURALNY proces "nadganiania". Polak to już nie przysłowiowy "schwrceneger" (nie mylić z Arnoldem) ale świdomy obywatel stanu w UE. Stąd liczenie, że cieśla zbrojarz będzie godził się na siermiężną pęsję za ciężką pracę i będzie budował ( z czysto patryjotycznego pkt, widzenia) nasze mosty wiadukty i stadiony jest głupotą. Będzie budował tam gdzie za swoją pracę dostanie godziwą zapłatę choć ceną będzie dla niego życie rodzinne... I to jest największa głupota naszych decydentów a w szczególności ich ekonomicznych doradców. Polska traci więcej na takim myśleniu niż komukolwiek się wydaje. Osłabienie więzi rodzinych, emigracja młodych to zapaść i klęska Państwa!!!
OJCZYZNA RODZINĄ SILNA - wołał nasz RODAK a głosu jego nie rozumieli...
Pracujący / 88.156.24.* / 2008-05-03 13:02
Owszem, płace rosną - ale tylko dla wybranej grupy ludzi - czyli kadra kierownicza i zarządzająca oraz tam gdzie wywalczy się je na drodze strajków. W pozostałych grupach podwyżki płac są raz na jakiś czas (sporadyczny) i nie pokrywają tego co im zje inflacja i wzrost cen, przez ten okres między niby podwyżkami.
A co z tymi co są najbiedniejsi - zarabiają od lat tylko płace minimalną ??????? Co z tymi co pracowali i utrzymywali innych, a teraz są emerytami i rencistami - przecież Ci ludzie zyją na krawędzi NĘDZY !!!!!!!!
A tu polityczy opowiadają, ze płace i swiadczenia rosną znacznie i inflacja oraz wzrost cen będą na poziomie (średnim) ok. 4,7% - skąd oni czerpią te dane, kiedy podskoczyły tylko w pierwszym kwartale o ponad 45% a w niektórych miejscach i znacznie więcej. A to nie koniec podyżek.... !!!!
Czas chyba zabrać się za solidną pracę i zacząć wprowadzać w życie te wszystkie frazesy wyborcze (każdej z partii, by była jasność- bez wyjątku) o sprawiedliwości społecznej, obronie najsłabszych, oszczędnym państwie....
Co może wiedzieć "polityk-wybraniec" o życiu tych na samym dnie, kiedy lekką rączką dostaje co miesiąc tyle co ci na dole przez rok....
I to ma być sprawiedliwośc społeczna ? To ma być zachęta do pozostawania w kraju i klepaniu biedy ???????
TO JEST CHORE i mimo tych wszystkich obietnic, nic się nie zmienia i nie zmieni !!!
STANCZYK KRZYSZTOF / 89.17.224.* / 2008-05-03 08:14
ciekawe skad oni takie kłamliwe dane maja :)) jak za komuny tak i teraz bzdury sie opowiada.od lat pracuje i owszem miałem podwyszki ALE GROSZOWE!!!
rarrek / 83.19.86.* / 2008-05-03 07:53
Ja pracuje w prywatnym przedsieb. gdzie jest 200osób i od 4lat zero podwyżek ,jedyne jakie były to podwyzki OBOWIĄZKÓW
Papik / 194.116.134.* / 2008-05-04 08:31
Znam takie przypadki. Pomimo braku podwyżek od kilku
lat ludzie nie rezygnują tam z pracy !!! Dlaczego ? Ano dlatego, ż ejuż przed tymi czterema laty ich pensje były znacznie powyżej średniej !!! Ot i cała prawda. Gdyby tak nie było, t już dawno większość pracowników uciekłaby do lepiej płacących firm.
Wiem, że jest wiele osób, które mają bardzo dużą inercję
taz. bezwładność / i osoby te nie potrafią podjąć decyzji
o rezygnacji z pracy, pomimo iż warunki pracy a zwłaszcza
wynagrodzenia stoją w miejscu. TAk jednak jest tylko do
pewnego momentu. W końcu bez reakcji pracodawcy na
odejścia pracowników najlepszych, firma popadnie w
kłopoty, jeśli pozostaną w niej sami mało ambitni ludzie.
To wymisi zmianę w podejściu do pracowników, albo firma
zniknie z rynku, bo najsłabsi pracownicy nie pociągną jej
w kierunku innowacji i rozwoju, niezbędnych do istnienia.
tatazzz / 2008-05-03 01:14 / Bywalec forum
Jedno co ktoś przewrotnie zapomniał dodać:

W uni start podwyżek pensji zaczyna się od 2000 Euro..
W Polsce start podwyżek pensji od 200Euro..

Co tam kupimy i jak ludzie żyją
a co kupimy i jak ludzie nie żyja tylko wegetują za te ochłapy?

Wszystko jest jasne ,że tutaj robimy wode z mózgu.

Dziwie się ,że nie mówimy ,że podwyżki cen od 19lat
Przekroczyły tyle procent i o tym się nie mówi i nie porównuje.
Nastepne oszukancze straszenie ciemnego narodu...

Dlaczego????
ja1 / 79.186.32.* / 2008-05-02 22:47
Denerwują mnie te stwierdzenia że rosną płace. Pracuję w poznańskim Aquanecie gdzie 7 lub 8 lat nie było żadnych podwyżek płac a tendencja jest nawet taka aby zabierać gdzie tylko można. Nie wszystkim płace rosną ale wszyscy odczuwają podwyżki cen w sklepach.
Łowca / 83.12.153.* / 2008-05-02 22:25
A może napiszecie - Nie widać końca podwyżek cen!!! - ?Tylko płace Was kolą,a ceny mogą rosnąć nieustannie,co?
Andersen / 217.144.192.* / 2008-05-02 22:16
Skąd się biora takie dane? Pracuje od 6 lat w prywatnej firmie. Jest nas 5 osób szef 6-ty Ostatnią podwyżke widziałem rok temu. jak bym zastrajkował to bym wyleciał a na moje miejsce są inni. CZemu nic sie nie mówi o pensjach w zakładach zatrudniających kilku pracowników, którzy nie mają szans strajkować czy wogóle coś robić by poprawić swoje zarobki
k29 / 149.254.200.* / 2008-05-05 07:19
kolego strajki to za komuny teraz mozesz szukac pracy gdzie chcesz,w calej europie wiec nie placz
o s a / 79.184.92.* / 2008-05-05 13:28
Nie cierpię takich stwierdzeń - po pierwsze jak ktoś ma rodzinę, to nie może ot tak pojechać sobie za granicę. Po drugie - w kraju są rejony, gdzie nadal jest duże bezrobocie i nie można podskoczyć szefowi, bo zwolni cię, a jego kumpel cię nie zatrudni. Ci, którzy tak swobodnie podchodzą do zmiany pracy, to osoby mieszkające w dużych ośrodkach miejskich, gdzie jest dużo firm i duża anonimowość. Mogą np. narobić bałaganu w jedenj firmie i nikt o tym nie będzie wiedział w drugiej. Spróbuj to zrobić w małym miasteczku lub na wsi - piętno ciagnie się za tobą do końca życia. I co powiesz? Pewnie to, że należy się przenieść ze wsi do miasta...
semko / 193.34.52.* / 2008-05-02 21:56
Mało kto przy takich raportach wspomina o ty, iż są to zarobki średnie. Nic dziwnego, że w bankowości średnia pensja jest wysoko, skoro niektórzy prezesi zarabiają ponad 300 000zł miesięcznie. Teraz można się spodziewać kolejnych podwyżek płac "średnich" po uwolnieniu górnej granicy pensji prezesów.
góral z nizin / 85.31.253.* / 2008-05-03 01:36
To jest tylko jedna strona medalu. Nikt nie mówi o ludziach zarabiających minimalną na papierze i dostających drugą połowę do kieszeni. Jest to masowy preceder w celu ominięcia ozusowania wynagrodzenia.
prowincjusz z polski / 83.19.1.* / 2008-05-01 21:28
nie wypisujcie bredni ,jak zlikwiduja us. kominową to rzecz zrozumiała komu beda rosły i czyim kosztem,u nas na prowincji pensja wzrosla tyle ile najniższa i ciesz sie że pracujesz --dziwi mnie ze ze jedna polska ,wykonuje sie ta sama prace a pensje sa BARDZO zróżnicowane
30 latek / 83.29.40.* / 2008-05-01 19:29
I bardzo dobrze niech rosną i to jak najszybciej.Będziemy się cieszyć niebawem ,że znów zarabiamy w milionach a potem zas będzie odcięcie zer. Dupki pieprzone
Greeder / 62.89.78.* / 2008-05-01 16:03
No i k**** znowu straszenie wydajnością! Jak ja tego nienawidzę. 20 lat wydajność szybowała nad płacami i było dobrze. Rok płace wyprzedziły wydajność to już wróżą kryzys bankructwo zagrożenie...
V jak Vendetta / 87.205.229.* / 2008-05-03 13:14
zajmuje sie Lean Manufacturing-upraszczajac metodologia doskonalenia zarzadzania organizacja (wiec nie tylko produkcja) oparta na zdrowym rozsadku i zasadachsprawdzonych skutecznoscia w Toyocie-praktycznie tylko tam system dziala w pelni.
I nie jest to kwestia mitu Japonczyka z motorkiem w tylko, bo Toyota ma fabryki na calym swiecie i placi ludziom miejscowa pensje i ma sie dobrze.
Z tego co widze to problemem nie sa pracownicy ale ci durni prezesi i wyzsi kierownicy-ludzie bez wyobrazni, zasad i poczucia zdrowego rozsadku. Im wyzej tym gorzej ze swiadomoscia-niestety bez ich wsparcia wszelkie zmiay to ciezka orka-bo jak przekonac to trwalych zmian pracownika gdy zarabia grosze a jego bezpsredni przelozony dostaje wciaz sprzeczne wytyczne od naczelnego kirownictwa, ktore decyzje podejmuje w oparciu o slupki poboznych zyczen zarzadu, ktory swoich zakladow pewnie nigdy nawet nie widzial.
Zasady Toyoty opieraja sie na doskonaleniu operacyjnym tam gdzie tworzy sie wartosc, a nie na wirtualnych ruchach ksiegowych, ktore uwielbiaja prezesi korporacji.
Dlategoamerykanskie firmy sa tak nieefekywne, zyjac od cyklu koniunkturu do kolejnego przejecia.
Tak nie zmieni sie nic-najwyzej bedzie sie zarzadzalo kryzysami i kolejnymi "fuzjami" bankrutow.
polak 2 / 89.79.45.* / 2008-05-01 14:17
1 EURO=1 ZŁOTY wtedy będzie okej
dr unia / 79.97.90.* / 2008-05-01 13:28
Równamy do unii tylko rządzący zapominają że wysokie płace są dlatego że państwa te nie posiadają kwiożerczego aparatu państwowego Albo jego redukcja albo bankructwo Polski lub obywateli Boję się że tych drugich
MSP 7 / 2008-05-05 11:40 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Nie do końca tak - np. utrzymanie polskiego ZUS to koszt ok. 2,8% wszystkich wpływów do ZUS - w starych krajach Unii pomiędzy 5%-6%. Cudze chwalicie - swojego nie znancie.......
sz / 78.88.39.* / 2008-05-01 13:21
Nie, skądże. Faktyczna inflacja jest pewnie ze dwa razy wyższa niż oficjalny wskaźnik.

Najnowsze wpisy