Floyd
/ 2006-08-05 13:12
/
Tysiącznik na forum
Szanowna Julio przd 1989 rokiem wszystko bylo nasze i co z tego? Pracownicy zarabiali po 20 $ miesięcznie. Dla przeciętnego pracownika poczucie własności przedsiębiorstwa to była nic nie znacząca fikcja.
Dla pracownika liczy się ile zarobi, a nie kto jest właścicielem.
Jeżeli teraz w niektórych przedsiębiorstwach państwowych pracownicy są zadowoleni to tylko dlatego, że przedsiębiorstwa te są dofinansowywane z budżetu państwa czyli innymi słowy z pieniędzy jakie płacą podatnicy z prywatnych firm które mogą liczyć tylko na siebie.
To może wszystkie firmy państwowe? No tak, tylko z jakich pieniędzy byłyby dofinansowywane te które nie przynoszą zysku. Postęp techniczny jest tak szybki, że firmy które nie inwestują to po pewnym czasie są nic nie warte.
Jako przykład weźmy fabrykę samochodów fiat. Po pewnym czasie mogliśmy produkować maluchy czy fiata 125 na własne konto. Tylko kto to by chciał kupować.
Pamiętam te dyskusje z lat 80tych. Pracownicy wielu firm mówili: Potrafimy wyprodukować to samo co na zachodzie tylko dajcie nam pieniądze( te twardych) na unowocześnienie.
Ba! Tylko właśnie nie wiadomo było skąd je brać, a bez nich ani rusz. PGR, a już spółdzielnie produkcyjne na pewno to była własność ich pracowników. I co? Przecież mogli produkować. Może ktoś im zabraniał? Padly bo przestały być dofinansowywane z budżetu. Padły bo produkcja była nie efektywna, a na unowocześnienie nie było pieniędzy(twardych). A może Julia wie skąd należało barać te marki, dolarki, funciki czy franki? Pożyczki? Owszem nawt Gierek dostał takowe. Pożyczki mają jednak to do siebie, że trzeba je spłacać, a jak wiemy były z tym poważne kłopoty.
Można powiedzieć, że sprzysiągł się przeciwko nam cały zgniły zachód tylko, że z tego nic nie wynika i nie przybywa ani jednego dolarka.
Na Kubie nie oddają kapitalistom ani jednego kamyczka i co z tego? Lepiej żyją? Przecież wszystko jest ich.
Czasami opłaca się bardziej oddać własność za przysłowiową złotówkę bo po prostu nie ma lepszego wyjścia gdy się nie ma pieniędzy.
TPSA mogła by zostać nasza. ale czy Julia jest tak naprawdę naiwna i sądzi, że firma ta byłaby tak nowoczesna jak dzisiaj?
Jak się nie ma pieniędzy to nistety oddaje się czasem za pól darmo nawt cenne rzeczy. Wiedą o tym ci co są klientami lombardów, a Polska była takim klientem.
Można oczywiście udawać, że się nie pamięta minionych czasów i patrząc z dzisiejsze perspektywy mówić: jakie klejnoty żeśmy sprzedali za pól darmo ale to jest demagogia.Na wolnym rynku to wartość czegokolwiek wynosi tyle ile kupujący gotowi są zapłacić i oczywiście zawsze można się sprzeczać, że za tanio.
Jeśli chodzi o korupcję to Julia ma rację ale przy zmianach własnościowych na taką skalę nie da się tego uniknąć, nawet gdyby rządziły nami same złotouste Julie i nawet gdyby były z Ukrainy.