Te klauzule abuzywne to jakieś jaja. Gdzie nie pójdę, na jaką stronę nie wejdę, tam klauzule niedozwolone. Czy wy ludzie oszaleliście już? Na każdym kroku chcecie oszukiwać? Banki, biura podróży, sklepy internetowe... nie możecie zainwestować w jakiś audyt regulaminu i pozbyć się ich? W sieci są firmy prokonsumenckie, które specjalizuja się w odnajdywaniu niedozwolonych zapisów. Szkoda wam paru złotych, żeby konsumenci mieli spokój?