Ponieważ pani Tokarz kieruje szpitalem podległym starostwu powiatowemu, to na szczęście nie podlega "nomeklaturze partyjnej" PiS.

Wyjasniam dla pokolenia w wieku moich dzieci:
Nomenklatura partyjna to półoficjalna powszechnie znana praktyka z czasów PRL polegająca na tym, że istniała lista zakładów, ogranizacji i innych wszelakich podmiotów, dla których powołanie lub zatrudnienie lub kandydowanie do wyborów na takie stanowiska wymagana była zgoda komitetu odpowiedniago szczebla Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
I tak na przykład dyrektorzy bardzo dużych zakładów pracy byli w nomenklaturze Komitetu Centralnego. Dla mniejszych zakładów i organizacje stanowiska kierownicze były w nomenklaturze komitetów wojewódzkich.

I tak aż do najnizszego szczebla.

W dużym zakładzie, wkótrym pracowałem, były takze pewne stanowiska kierownicze wewnątrz zakładu w nomenklaturze komitetu zakładowego.

Jeśli komus z młodych mój opis się kojarzy z czymś co obserwują dzisiaj to juz nie moaj wina.

Dotarło, aż za bardzo i zabolało, jak zwykle gdy coś lub ktoś zieje bezsensownym oportunizmem:
"Biednym dać "wędkę" niech konkurują" (to nie z Twojej wypowidzi cytat ale by pasował) - z takimi wyszczekanymi jw.? na pewno nie dadzą rady !!!
Niech płacą za wszystko za PRL szczególnie, dzielmy ludzi na tych lepszych co mają i tych gorszych "darmozjadów", co nie mają, wróćmy do czsów oligarchii i arystokracji... - tego chcesz?
Ja też jestem LIBERAŁEM, ale protestuję przeciwko zdziczeniu liberalnego myślenia w Polsce, np. a la Hausner, Rafał W., czy Religa - zróbmy podatek liniowy, zabierzmy renty tym którzy nabyli je nieprawnie (tylko wówczas ci 50-cio 60-cio latkowie z poPGRowskich wsi zdechną z głodu o tym H. nie myślał) , skończmy z rozdawnictwem, dodatkowe opłaty za "lepsze" zabiegi..., a wzrost gospodarczy będzie dynamiczny a PÓŹNIEJ jak się wzbogacimy to dopiero damy "nieudacznikom" -czytaj biednym; bo będzie z czego...
Tylko - nabzdyczony egoisto powyżej - Ci biedni mogą tych czasów prosperity nie dożyć...
Cały "pic" polega na tym by zrównoważyć tak bodźce ww. prorozwojowe jaki i osłonę tych co łowić nie umieją i nigdy się nie nauczą - by nikogo nie skazywać już nie na biedę ale na przedwczesną śmierć !!!!!!!!!!!!!
Moim zdaniem czas na rozwiązania chdeckie czerpiace przecież z liberalizmu, zdrowego liberalizmu, np. z Keyns'a oczywiście bez ŻADNYCH domieszek marksizmu czy innego komunizmu - bez UTOPII !!!!!!!!!!!!!!!

Mimo chamstwa powyżej pozdrawiam Cię nieznany faszysto-liberale - "obyś żył długie lata i umarł w butach" - jak pozdrawiali się pistoleiros na dzikim zachodzie...!!!

A tak konkretnie dlaczego kochanieńki? Jak już sie coś zdecydowało nabazgrać to trzeba to udowodnić, lub w ogóle nic nie mędzić i miejsca nie zajmować.

Owszem jak do biznesu, ale cały czas przy tym pamiętać, że chodzi o zdrowie i życie człowieka - człowieka jako takiego - bez przymiotników !!!

A ja się w pełni zgdzam (!!!), pieniądze należy lepiej wydawać w Służbie Zdrowia, ale... - np. w małych szpitalach można zlikwidować odziały zbędne - zrobić audyt zewnętrzny przez specjalistyczną firmę a nie przez NFZ - nie prawem kaduka z za biurka urzędnika (!), który by nie stracić stołka, przypodobać się górze, dla wygody zechce likwidować od razu cały szpital, tylko dla tego że mały i jest moda na jego likwidację - ja to już jako młody człowiek przerabiałem (tj. zbiorcze giganty - tzw. szpitale wojewódzkie - gdzie pacjent to sztuka i numer oraz kategoria chorobowa !) właśnie za realnego socjalizmu !!!!

Homo sovieticus przez przebrzydłego liberała przemawia - oj nieładnie, nieładnie..., liczę na samokrytykę poniżej

To prawda, to dla nich biznes, ale sadze, ze ich uklad (nawet taki) jest znacznie zdrowszy niz to co u nas mamy.

Pozdrawiam

Dariusz
http://uik.pl

Po pierwsze, skąd ta miłość?
Po drugie, ja nie porównywałem systemu amerykańskiego z europejskim, tylko odpowiadałem memu przedmówcy.

"Podchodzenie do leczenia tylko (lub bardziej) jako do biznesu to początek końca nie tylko służby zdrowia ale i miejmy nadzieje ZBRODNICZEJ hydry kalsycznego liberalizmu"

"W USA pacjent dożyć potrafi nawet 7-go zawału "

Sam Pan sobie zaprzecza. Jak się Panu wydaje, jaki ustrój ekonomiczny panuje w USA. Socjalizm ????

oczywiście "mówię" a nie "mówiem" - ale się lekko wkórzyłem więc mi wybacz ten błąd

...a tak to jest gdy stołki dyrektów szpitali są wrzycane do "podziału powyborczych łópów" i taki musi być przede wszystkim wierny opcji rządzącej... a długi, że narobił? Niech następni się martwią i spałacają po następnych wyborach...